Wodzisławski "Nasz Nowy Dom". Lilka ma szansę, by wreszcie samodzielnie mogła korzystać z podwórka
10-letnia Lilka z Wodzisławia Śląskiego wciąż marzy, by jak inne dzieci móc swobodnie bawić się na podwórku. Obecnie niepełnosprawna dziewczynka jest właściwie uwięziona w swoim domu i zdana, by oczekiwać na przyjście z pracy swojego taty.
- Obecnie Lilka nie jest w stanie samodzielnie wychodzić z domu. Dotąd braliśmy ją na ręce i przenosiliśmy z piętra domu na podwórze, gdzie siadała na wózek. Wraz z wiekiem rośnie i waga, dlatego dla żony jest to już zbyt duże obciążenie. Lilka musi więc czekać aż wrócę z pracy, by mogła przy mojej pomocy zejść na podwórze - mówi Ariel Sówka, tata dziewczynki.
By Lilka mogła jak inne dzieci korzystać z podwórka przed domem, potrzebna jest winda i dostosowanie mieszkania na piętrze domu do potrzeb dziewczynki. - Dzięki temu Lilka będzie praktycznie samodzielna - dopowiada tata 10-latki. To jednak spory koszt, bo aż 60 tys. zł, który przekracza budżet rodziny, gdyż wiele środków rodzice dziewczynki przeznaczają na jej leczenie. W sieci ruszyła zbiórka na zakup windy, z pomocą ruszyła wodzisławska Akcja Rowerowa, znana z pomocy wielu innym potrzebującym dzieciom. Udało się uzyskać potrzebny sprzęt, dzięki czemu będzie możliwe przeprowadzenie niezbędnych prac, pozwalających na montaż windy.
- Pomaganie to jest coś pięknego, dzięki czemu można poczuć się lepszym człowiekiem. Dlatego Akcja Rowerowa nie poprzestała tylko i wyłącznie na zbieraniu rowerów, naprawianiu ich i rozdawaniu ich ludziom w potrzebie. Poszliśmy dalej, udało nam się załatwić materiały budowlane, sprzęt i ludzi, którzy chcą pomagać innym osobom. I tak trafiliśmy do Lilki, by umożliwić jej bardziej swobodne życie. Dziewczynka jest w tym momencie uwięziona w swoim domu, dlatego tak bardzo zależy nam, by jak najszybciej zamontować windę w jej domu - podkreśla Grzegorz Grabowski z Akcji Rowerowej.
Z tego, że w domu pojawi się winda, zadowolona jest przede wszystkim sama Lilka. Dzięki windzie, będzie mogła samodzielnie korzystać z podwórka i bawić się z koleżankami.
- Bardzo się cieszę, że będę miała windę i będę mogła wyjść na spacerek czy pobawić się na placu. Teraz jest to bardzo utrudnione, bo nie potrafię samodzielnie wychodzić z domu. gdy tata jest w pracy, nie mogę się wydostać z domu - mówi dziewczynka.
Winda musi być zamontowana jak najszybciej. Liczy się więc czas i wsparcie innych osób, by zakup windy mógł dojść do skutku.
Walka zaczęła się jeszcze przed narodzinami
Historia Lilki zaczęła się jeszcze przed jej urodzinami. W trakcie badań prenatalnych, jej rodzice dowiedzieli się, że urodzi się z rozszczepem kręgosłupa i wodogłowiem. - Od tego momentu, walce o zdrowie Lilki jest podporządkowany każdy nasz dzień - mówią rodzice dziewczynki. Pierwszą operację ratującą życie, Lilka przeszła jeszcze w etapie prenatalnym.
- Po porodzie niestety najgorsze przewidywania lekarzy okazały się prawdą. Lilka urodziła się z porażeniem kończyn dolnych. Nasze maleństwo, zamiast cieszyć się pierwszymi chwilami na świecie, strasznie cierpiało... Zwichnięte biodra nie tylko umożliwiały przybranie prawidłowej pozycji, ale też sprawiały ogromny ból - wskazują rodzice Lilki.
Dziewczynka przeszła już wiele operacji. Jej rodzice nie są w stanie zliczyć, ile razy stali nad jej łóżeczkiem, wśród szpitalnych ścian. Ciągle szukają ratunku i walczą o to, by dziewczynka mogła stanąć na nogi. To tysiące łez, oczekiwań i bólu. Kosztowna rehabilitacja i operacje Lilki to nie jedyne problemy jej rodziców, którzy robią wszystko, by dziewczynka mogła wreszcie samodzielnie korzystać ze swojego podwórka. Pomóc w tym może montaż windy.
Dziewczynkę i jej rodziców można wesprzeć wchodząc na stronę www.siepomaga.pl/lilkasowka i wpłacając środki na zakup windy.
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?