Nasza Loteria NaM - pasek na kartach artykułów

Dekomunizacja w Wodzisławiu Śl.: Nie będzie osiedla XXX-Lecia i ul. Armii Ludowej

Arkadiusz Biernat
Zmieniona zostanie nazwa osiedla XXX-Lecia PRL
Zmieniona zostanie nazwa osiedla XXX-Lecia PRL SM ROW
Dekomunizacja w Wodzisławiu Śl.: Osiedle XXX-Lecia PRL i ulica Armii Ludowej do zmiany. Część ulic w Wodzisławiu Śl. zyska nowych patronów. Postawmy na swoich!

Dekomunizacja w Wodzisławiu Śl.: Nie będzie osiedla XXX-Lecia i ul. Armii Ludowej

Nie tylko osiedle XXX-Lecia PRL będzie musiało zmienić swoją nazwę. A wszystko przez tzw. ustawę dekomunizacyjną. Jak już informowaliśmy na łamach głównego wydania Dziennika Zachodniego, z tego powodu Spółdzielnia Mieszkaniowa „ROW” ogłosiła konkurs na nową nazwę dla osiedla.

- Chcemy, aby nasi mieszkańcy mieli możliwość zgłoszenia swoich propozycji. To właśnie ich to bezpośrednio dotyczy, bo oni tutaj mieszkają i na co dzień żyją - mówi Jan Grabowiecki, prezes Spółdzielni Mieszkaniowej „ROW”.Propozycje mieszkańcy (lub członkowie spółdzielni) składali do 19 maja. Autor zwycięskiego pomysłu może liczyć na 1,2 tys., zł.

- Wpłynęło 119 zgłoszeń na konkurs z czego niektóre zgłoszenia mają po trzy i cztery propozycje nazwy.
Stosownie do regulaminu powołany został zespół, który dokona weryfikacji, a o wynikach prac zespołu będziemy Państwa informować - słyszymy w Spółdzielni Mieszkaniowej ROW.

Należy jednak pamiętać, że zwycięska nazwa zamknie temat nazewnictwa osiedla.

- Ostateczną decyzję podejmą radni. My chcemy być na to przygotowani i przedstawić propozycję od mieszkańców, którzy tutaj mieszkają - dodaje Jan Grabowiecki. Pewne jest, że nazwa zostanie zmieniona.

- Nazwa Polska Rzeczpospolita Ludowa (PRL) była oficjalną nazwą niesuwerennego, zależnego od Związku Sowieckiego państwa komunistycznego, formalnie przyjętą 22 lipca 1952 r. W związku z powyższym nazwa PRL jest ściśle związana z funkcjonującym pod sowiecką ochroną na ziemiach polskich totalitarnym, komunistycznym systemem władzy, budowanym na polskich ziemiach od 1944 roku przez Związek Sowiecki - wbrew suwerennym prawom Rzeczypospolitej Polskiej - słyszymy w Instytucie Pamięci Narodowej.

Ale wodzisławscy rajcy nie tylko nad osiedlem XXX-Lecia PRL będą musieli się pochylić. Ulic, z nazwami budzącymi wątpliwościami w stosunku do tzw. ustawy dekomunizacyjnej jest przynajmniej kilka na terenie Wodzisławia Śląskiego.

- Ostateczne decyzje podejmą radni. Dopiero co powstała grupa, która zajmie się sprawą. Za wcześnie jest wskazywać które ulice zmienią nazwę i na jaką - tłumaczy Anna Szweda-Piguła, rzecznik wodzisławskiego magistratu. Wiadomo, że radni przy pracach będą musieli się kierować wytycznymi Instytutu Pamięci Narodowej.

Ale nie trzeba być wybitnym specjalistą w dziedzinie historii, aby wskazać ulice w naszym mieście, których nazewnictwo budzi wątpliwości w kontekście wspomnianej ustawy.

Wiadomo, że oprócz osiedla XXX-Lecia nową nazwę zyska też ulica Armii Ludowej. - Gwardia Ludowa została utworzona w 1942 roku jako zbrojne ramię stalinowskiej konspiracji PPR, ściśle podporządkowanej ośrodkom dowódczym w ZSRS. Na początku 1944 roku GL faktycznie została przemianowana na Armię Ludową - była jej trzonem i podstawową częścią składową. Mimo propagandowych haseł, ukierunkowanych na wykreowanie AL jako siły zbrojnej polskiego podziemia, do końca pozostała formacją realizującą priorytety sowieckiej racji stanu i narzędziem polityki Stalina wobec Polski - brzmi wykładnia IPN.

Niewykluczone, że zmiany dotkną też ulice Karola Marksa, czy Iwana Miczurina. Pierwszy, uchodzi za założyciela tzw. socjalizmu naukowego (teoria głosząca, że socjalizm stanowi konieczne stadium rozwoju społecznego). Drugi, znany jest ze swych doświadczeń z zakresu kontrowersyjnego krzyżowania roślin. Choć obaj patroni nie propagują ustroju totalitarnego, to jednak są związani z komunizmem. Historycy nie mają wątpliwości, aby przy okazji wspomnianej ustawy raz na zawsze, zmienić nazwy ulic i poradzić sobie z problemem.

- To doskonała okazja, aby zająć się problemem nazewnictwa ulic. Zwłaszcza w przypadku wątpliwych nazwisk jak chociażby Iwan Miczurin, którego dorobek naukowy nie był tak okazały żeby nazywać jego ulicę w Wodzisławiu Śląskim. Myślę, że warto postawić na patronów związanych z naszą ziemią, miastem. To świetna okazja, aby ich upamiętnić, a także przypomnieć o nich. Nie chodzi tylko o zastępowanie budzących wątpliwości obecnych nazewnictw, ale także nowych ulic i osiedli jakie w mieście będą powstawać - podkreśla Piotr Hojka, historyk z Muzeum w Wodzisławiu Śląskim.

Wskazuje, że ulicę Miczurina można zastąpić Wilhelma Wawrzyńczyka. To żołnierz Armii Krajowej, który pochodził z Kokoszyc i został rozstrzelany w 1943 roku w obozie w Oświęcimiu. Postaci wartych uhonorowania jest znacznie więcej. Z Wilchw, gdzie zniknie ulica Armii Krajowej pochodzili Konrad Hejna i Alojzy Wija. Obaj walczyli u gen. Andersa i brali udział w niezwykle krwawych walkach o Monte Cassino. Pierwszy zasłynął odwagą z jaką niósł pomoc rannym w czasie decydujących starć. Za to otrzymał Virtuti Militari. Ale bohaterów wojennych, wyjątkowych postaci, ludzi zasłużonych nasza ziemia wydała znacznie więcej (m.in.: porucznik Stanisław Czermak, dr Józef Tumułka i wielu innych).

- Jak my o nich zapomnimy, to już nikt w Polsce o nich nie będzie pamiętał. Przy okazji uporządkowania nazewnictwa ulic warto to mieć na uwadze. Być może należałoby stworzyć katalog nazwisk dla przyszłych ulic? - zastanawia się Piotr Hojka.

Przypomnijmy, Sejm we wrześniu ubiegłego roku przyjął ustawę o zakazie propagowania komunizmu lub innego ustroju totalitarnego przez nazwy budowli, obiektów i urządzeń użyteczności publicznej nazwy budowli, obiektów i urządzeń użyteczności publicznej, w tym dróg, ulic, mostów i placów nadawane przez jednostki samorządu terytorialnego nie mogą upamiętniać osób, organizacji, wydarzeń lub dat symbolizujących komunizm lub inny ustrój totalitarny, ani w inny sposób takiego ustroju propagować. Oznacza to, że nie można nadawać takich nazw. Nowa ustawa dekomunizacyjna nie wymaga od mieszkańców zmian dokumentów, nawet jeśli nazwy ulic ulegną zmianie. Zgodnie z prawem, dokumentów będzie można używać tak długo, aż stracą ważność.

- Mieszkaniec ulicy nic za to nie zapłaci. Problem mają jednak przedsiębiorcy. Ustawa nie reguluje tego, kto poniesie koszty zmian adresu na pieczątkach, szyldów, wizytówek, papieru firmowego, ogłoszeń czy reklam - zdradza Jan Grabowiecki, przewodniczący Rady Miasta.

Samorządowcy na wprowadzenie zmian w nazewnictwie mają czas do września.

emisja bez ograniczeń wiekowych
Wideo

Otwarcie sezonu motocyklowego na Jasnej Górze

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na wodzislawslaski.naszemiasto.pl Nasze Miasto