Nasza Loteria NaM - pasek na kartach artykułów

Druga tura wyborów w Pszowie: Krzystała czy Zawadzki?

Arek Biernat
W niedzielę w drugiej turze wyborów o fotel burmistrza Pszowa zmierzą się Czesław Krzystała i Ryszard Zawadzki. Co trzeba w najbliższej kadencji zrobić? Odpowiadają kandydaci.

Przed drugą turą wyborów o fotel burmistrza Pszowa postanowiliśmy zadać dwa pytania kandydatom. Pierwsze brzmi: Jakie przed miastem stoi największe wyzwanie, które należy zrealizować w ciągu najbliższych pięciu lat? Natomiast drugie: Dlaczego mieszkańcy mają głosować właśnie na pana?

Czesław Krzystała przyznał, że należy wybudować przedszkole. Z dwóch powodów. Pierwszy, to zwiększenie liczby miejsc opieki dla najmłodszych. Drugi, dzięki tej inwestycji mieszkańcy Krzyżkowic odzyskaliby salę do spotkań oraz imprez, która obecnie przeznaczona jest na filię przedszkola. Jeden kompleks, to także lepsze zarządzanie.

Podkreśla, że wyzwaniem jest zagospodarowanie terenów po kopalni Anna. W pierwszej kolejności należy przejąć grunty, które obecnie należą do SRK, a później rozpocząć poszukiwania inwestorów. - Musimy zrobić wszystko, aby te tereny otrzymać za przysłowiową złotówkę. Po ich przejęciu trzeba wspólnie usiąść i zdecydować, co dalej robić. Kopalni nie zastąpimy, sytuacja jest trudna. Inwestor oznacza wpływy do budżetu miasta w postaci podatków i nowe miejsce pracy - mówi Czesław Krzystała.

Dlaczego mieszkańcy Pszowa mają głosować właśnie na niego?

- Jestem rodowitym pszowikiem. Znam miasto od podszewki. Jestem radnym od 1995 roku. Przez wszystkie te lata starałem się działać, żeby o Pszowie mówiono pozytywnie, a nie w negatywnym świetle. Chciałbym dalej uczestniczyć w życiu Pszowa. Jest dużo do zrobienia. Musimy wszyscy współpracować, żeby zrobić coś dobrego dla tego miasta - zwrócił się do mieszkańców Czesław Krzystała.

Ryszard Zawadzki również uważa, że priorytetem jest zapewnienie opieki dla najmłodszych mieszkańców miasta. Drugą ważną sprawą jest kwestia terenów po byłej kopalni. Według niego część może posłużyć pod inwestycje, a część pod rewitalizację. Jego zdaniem ważne jest przeorientowanie miasta z górniczego na turystyczno -pielgrzymkowe. Do tego celu ma posłużyć rewitalizacja pokopalnianych terenów, gdzie według jego planów mogłaby się znaleźć tężnia, tereny rekreacyjne i połączenie z Kalwarią Pszowską.

- Główny problem, to brak środków finansowych. Szansę upatruję w środkach zewnętrznych. To ostatnia pięciolatka, gdzie te środki będą dostępne. Byłem 8 lat w Sejmie i wiem gdzie leżą pieniądze, potrafię je znaleźć. Moja wiedza, umiejętności, doświadczenie przydadzą się - mówi Ryszard Zawadzki, który dodaje, że w zabytkowych budynkach po kopalni mogłyby się znaleźć lokale dla organizacji pozarządowych czy inkubator.

- Pszów nie może tracić czasu na kolejną stagnację. Mam wrażenie, że dotychczas większość włodarzy łapała się w pułapkę administrowania miastem, natomiast kwestie strategiczne w ferworze troski życia codziennego uciekały. Trzeba stawiać na jedno i drugie w równowadze. Już posiwiałem, ale pozyskałem wiedzę i doświadczenie. Nadal mam siły i chęci do działania - kończy Zawadzki.

od 7 lat
Wideo

Wyniki II tury wyborów samorządowych

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na wodzislawslaski.naszemiasto.pl Nasze Miasto