Dzikie wysypisko w Wodzisławiu Śl.: Przy Marklowickiej zalega kilkaset opon
Wracamy do tematu zalegających opon przy ulicy Marklowickiej.
- W pobliżu SKM, po drugiej stronie drogi jest dzikie wysypisko śmieci. Proszę zobaczyć, jak to wygląda, kto zezwala na składowanie niebezpiecznych dla środowiska materiałów? - poinformował "DZ" zaniepokojony Czytelnik.
Rzeczywiście, problem jest spory. Bo samych opon znajduje się w tym miejscu przynajmniej z kilkaset. To tylko szacunki, bo nikt nie jest w stanie ich teraz policzyć. Ponadto w pobliżu są jeszcze inne odpady, jak na przykład gruz. - Ręce opadają kiedy takie rzeczy się widzi. Ktoś spali trawę na działce dostaje mandat. A tu praktycznie za płotem SKM takie składowisko? - grzmi dalej nasz Czytelnik.
Sprawę przekazaliśmy Straży Miejskiej. - Znamy problem i już się nim zajmowaliśmy. Nasi strażnicy byli na miejscu, sporządzili odpowiednią dokumentację i podjeli odpowiednie działania - tłumaczy Janusz Lipiński, komendant Straży Miejskiej w Wodzisławiu Śl.
Opony to pozostałość po firmie, która w pobliżu prowadziła działalność na terenie Spółdzielczych Kółek Rolniczych. Według informacji strażników, zakład już tam nie funkcjonuje. Jednak po nim pozostał problem i to spory. Jak się okazuje, jest szansa na rozwiązanie sprawy.
- Skontaktowaliśmy się z prezesem SKR. Zapewnił nas, że na własny koszt wysypisko zostanie uprzątnięte - dodaje Janusz Lipiński. Według naszych informacji odpady - według zapewnień - mają zniknąć do 6 grudnia. Strażnicy zauważają jednak, że zmieniona ustawa o odpadach praktycznie w niczym nie zmieniła problemu.
- Problem dzikich wysypisk śmieci nie zniknął, a wręcz się nasilił - słyszymy w komendzie. Świadczą o tym również statystyki. W 2013 roku wykryto i uprzątnięto w sumie 50 dzikich wysypisk. Natomiast tylko do listopada strażnicy interweniowali w sprawie 47 takich zdarzeń. Z tego 41 uprzątnięto, a 6 spraw jest w toku. Do tej pory wykryto 7 sprawców. Sześciu z nich otrzymało mandaty, a w jednym przypadku sprawa trafiła do sądu.
Problem tkwi również w tym, że tam gdzie śmieci zostają uprzątnięte (w lasach, w ustronnych miejscach), to wkrótce pojawiają się nowe. Być może batem na sprawców będzie specjalna kamera. Od kilku dni znajduje się w jednym z takich miejsc, gdzie notorycznie pojawiają się śmieci. - Jest szansa, że pomoże nam łapać kolejnych sprawców, albo przynajmniej ich odstraszyć - puentują strażnicy.
ZOBACZ TEŻ: Polub nas na Facebooku i bądź na bieżąco z informacjami!
Follow https://twitter.com/arek_biernatPolicyjne drony na Podkarpaciu w akcji
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?