Nasza Loteria NaM - pasek na kartach artykułów

Kanonizacja Jana Pawła II: wspominamy naszego papieża [ZDJĘCIA]

Arkadiusz Biernat
Kazimierz Mroczek
Kazimierz Mroczek Arkadiusz Biernat
Kanonizacja Jana Pawła II: na spotkania z papieżem Polakiem wybierało się wielu mieszkańców naszego regionu. Wśród nich byli Kazimierz Mroczek i Marek Fibic. - To były niezwykłe spotkania - mówią.

Kanonizacja Jana Pawła II: najważniejsze zdjęcie

Kazimierz Mroczek pamiątek po Janie Pawle II ma mnóstwo. Są wycinki z gazet zapowiadające przyjazd Ojca Świętego do Polski, albumy czy pocztówki z Watykanu. Wszystkie znajdują się w jednym miejscu, schowane w szafie. Zagląda do nich rzadko. Jednak jest jedna pamiątka, zajmują nie tylko wyjątkowe miejsce w sercu, ale także w całym mieszkaniu.

To zdjęcie wykonane 27 lipca 1988 roku w Castel Gandolfo. Powieszone jest w salonie, na centralnym miejscu jednej ze ścian. Praktycznie niemożliwe jest wyjście z pokoju bez chociażby jednego spojrzenia na zdjęcie. Przedstawia grupę pielgrzymów z Pszczyny i Wodzisławia Śl. z Janem Pawłem II. Wśród nich był też wodzisławianin.
Mężczyźni spotykali się z Wojtyłą w Piekarach Śl.

- Byłem na kilku pielgrzymkach w Rzymie. Jednak ta była zdecydowanie wyjątkowa - wspomina Kazimierz Mroczek. Wtedy po raz pierwszy poczuł bliskość Ojca Świętego. Jak sam wspomina, z dalekich rzędów na placu św. Piotra czy auli Pawła VI już nawet trudno dostrzec papieża. Praktycznie widzi się tylko białą plamkę. Wielkim przeżyciem dla wiernych jest już sam przejazd papieża między ludźmi. Wtedy choć przez chwilę można zobaczyć z bliska Ojca Świętego. A co tu dopiero mówić o wspólnym zdjęciu! Nikt wtedy nawet nie spodziewał się, że dla wielu będzie to później jedno z największych przeżyć, zdjęcie ze świętym. Świętym, który na pierwszy rzut oka był zwykłym człowiekiem.

- Od Ojca Świętego czuło się dużą życzliwość. Przecież przewijało się tam tyle grup pielgrzymów, był bardzo cierpliwy. Samo spotkanie trwało chwilę, może z 2 minuty. Pamiętam, że doskonale orientował się, gdzie leży Wodzisław Śląski. Kiedy ustawialiśmy się do zdjęcia, wykorzystałem zamieszanie i dotknąłem jego sutanny. Tak z ciekawości - śmieje się Kazimierz Mroczek.

Po krótkim spotkaniu pielgrzymi z Polski podarowali papieżowi ornat. Bardzo mu się podobał. Kazimierz Mroczek spotykał Karola Wojtyłę także w Polsce. Kardynał bywał co roku na pielgrzymkach mężczyzn w Piekarach Śląskich, gdzie zjawiało się nawet 100 tys. osób. Później już papieża widział także na lotnisku w Katowicach.

- Miałem być w Oświęcimiu w czasie pierwszej pielgrzymki w Polsce. Miałem już nawet bilet, ale z pracy mnie nie puścili. Dopiero 20 czerwca na Muchowcu mogłem wziąć udział w mszy św. Strasznie wtedy lało. A i tak było widać tłumy w Katowicach idące w stronę lotniska. Wcześniej byłem przy budowie ołtarza, był ogromy. Teraz Jan Paweł II jest świętym... - wspomina Kazimierz Mroczek trzymając bilet wstępu na mszę św. w Katowicach.

Kanonizacja Jana PawłaII: jak śpiewaliśmy Barkę, wszyscy mieli łzy...
Dla Marka Fibica z Pszowa Jan Paweł II jest przykładem do naśladowania. 15 czerwca 1999 roku był w Gliwicach. Podobnie jak setki pozostałych wiernych czekał na JP II.

- Co chwilę było widać nadlatujące helikoptery. Jednak w żadnym z nich nie było oczekiwanego gościa - opowiada Marek Fibic. Papież ostatecznie nie dojechał z powodu choroby. Choć wierni rozumieli powód, to jednak czuć było zawód. Dwa dni później, gdy Marek usłyszał, że papież przyjedzie do Gliwic, nie zastanawiał się długo. Wsiadł w samochód i ruszył w drogę na gliwickie lotnisko.

- Ołtarz już był zdemontowany. Ale ludzi i tak było sporo. Pamiętam jego żartobliwe słowa: "ja bym z takim papieżem nie wytrzymał. Ma przyjechać, nie przyjeżdżo. Potem znowu ni ma przyjechać, a przyjeżdżo". Jana Paweł II potrafił rozmawiać z tłumem, to było coś niezwykłego - tłumaczy Marek, który miał jeszcze jedną okazję zobaczyć papieża.

W 2002 roku podczas ostatniej pielgrzymki do Polski był na krakowskich Błoniach wśród 2,5 mln osób.
- Do końca życia zapamiętam, gdy na koniec mszy świętej śpiewaliśmy "Barkę". Jan Paweł II wspomniał wtedy, że to właśnie ta pieśń towarzyszyła mu, gdy usłyszał wynik konklawe. Podczas śpiewu gdzie nie spojrzałem tam ludzie mieli łzy w oczach... - dodaje Marek Fibic.

Kanonizacja Jana Pawła II: Napisał wiersz o świętym

Najważniejszą pamiątkę jaką ma po Ojcu Święty jest obrazek podpisany własnoręcznie przez Jana Pawła II. Treść wpisu brzmi: "Resurrexit, alleluja! Jan Paweł II z błogosławieństwem na Wielkanoc 2004."
Teraz w wdzięczności za pontyfikat Marek Fibic sam napisał wiersz o Janie Pawle II. "Santo Subito, na wieki święty, miej Polskę w opiece nasz Ojcze Święty, a tu w naszych domach, zawsze i wszędzie, o Janie Pawle II, pamiętać się będzie" - brzmi fragment... (na drugiej stronie całość).

Święty gośćił na naszej ziemi... Czytaj dalszą część artykułu na drugiej stronie. Tam też znajdziesz wiersz Marka Fibica z Pszowa

ZOBACZ TEŻ: Polub nas na Facebooku i bądź na bieżąco z informacjami!
Znajdźcie nas na Twitterze: @SWD_naszemiasto

Święty gościł na naszej ziemi
16 czerwca 1968 roku Karol Wojtyła w drodze na posiedzenie Komisji Duszpasterskiej Episkopatu Polski odwiedził Pszów. Wraz z 10-osobową grupą hierarchów polskich, przybył do sanktuarium, by uczestniczyć w nieszporach ku czci Najświętszej Maryi Panny i pokłonić się Matce Boskiej Pszowskiej.

Ponad 10 lat później Karol Wojtyła został wybrany papieżem. Ogromna radość zapanowała w Pszowie, ale i w wodzisławskich Kokoszycach, gdzie również gościł przed laty zacny gość. To nie był koniec związku Jana Pawła II z ziemią wodzisławską. Podczas pierwszej pielgrzymki do Polski Jan Paweł II, 6 czerwca 1979 roku, poświęcił korony Cudownego Obrazu Matki Boskiej Uśmiechniętej. Polecił też biskupowi katowickiemu Herbertowi Bednorzowi dokonać koronacji obrazu Matki Bożej Pszowskiej w jego imieniu.

Warto zaznaczyć, że 9 września 1979 r. w dniu uroczystości koronacji brało udział około 100 tysięcy pielgrzymów. Było 4 biskupów i ponad 300 kapłanów. Natomiast pod koniec lat 90. Jan Paweł II otrzymał tytuł Honorowego Obywatela Miasta Pszów.

"Na zawsze święty..." (autor: Marek Fibic)

Pan kiedyś stanął nad brzegiem,
szukał ludzi gotowych pójść za nim,
Ty byłeś gotowy, poszedłeś za Panem,
by tam daleko kierować Watykanem.

Takich jak Ty nie było zbyt wielu,
nasz Ty kochany Karolu- przyjacielu,
Takiego jak Ty papieża już nie będzie,
choćbyśmy dzisiaj szukali wszędzie.

Byłeś jedyny i wyjątkowy,
Ty byłeś zawsze na wszystko gotowy,
Ty nas jednoczyłeś i pojednywałeś,
Ty w nie jedno serce miłość nalałeś,
Ty byłeś jak ojciec,
Ty byłeś jak brat,
za Tobą podążał ciągle cały świat.

Gdy w Polsce na spotkania przychodziliśmy do Ciebie,
Ty nam mówiłeś "Jestem u siebie",
a na Franciszkańskiej gdy kazałeś już iść spać,
to młodzi nie chcieli bo chcieli tam stać,
być blisko Ciebie, razem z Tobą być,
bo po spotkaniu z Tobą, łatwiej było żyć...
Kochałeś Tatry i Zakopane,
tam było zawsze Twe serce całe,
Kochałeś do ziemi Ojczystej przyjeżdzać,
stąd zawsze było ciężko wyjeżdżać,
Tu był Twój dom i Twe Wadowice,
Twoje kochane Polskie okolice.

Byłeś pasterzem a my owcami,
Ty pozostaniesz na zawsze tu z nami...

Santo Subito,na wieki święty,
Miej Polskę w opiece nasz Ojcze Święty,
A tu w naszych domach,zawsze i wszędzie,
O Janie Pawle II ,pamiętać się będzie...

ZOBACZ TEŻ: Polub nas na Facebooku i bądź na bieżąco z informacjami!
Znajdźcie nas na Twitterze: @SWD_naszemiasto

emisja bez ograniczeń wiekowych
Wideo

Powrót reprezentacji z Walii. Okęcie i kibice

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera

Materiał oryginalny: Kanonizacja Jana Pawła II: wspominamy naszego papieża [ZDJĘCIA] - Wodzisław Śląski Nasze Miasto

Wróć na wodzislawslaski.naszemiasto.pl Nasze Miasto