Nasza Loteria NaM - pasek na kartach artykułów

Łaziska w gm. Godów odzyskają dzwony zagrabione przez Niemców?

Jacek BOMBOR
Kościół św. Jadwigi w Niemczech, gdzie do dzisiaj bije godowski dzwon.
Kościół św. Jadwigi w Niemczech, gdzie do dzisiaj bije godowski dzwon.
Tysiące kościelnych dzwonów zrabowali Niemcy w czasie II Wojny Światowej, aby je przetopić na armaty. Wiele najcenniejszych ocalało. Coraz śmielej śląskie parafie starają się o ich zwrot. Udało się w Jastrzębiu, teraz po swój skarb chcą sięgnąć Łaziska w gminie Godów.

Wieś Łaziska (gmina Godów, powiat wodzisławski) może być kolejną na Śląsku, której uda się odzyskać jeden z bezcennych dzwonów kościelnych, zagrabionych w okresie II Wojny Światowej przez Niemców.

Po ostatnim sukcesie parafii w Szerokiej (Jastrzębie-Zdrój), do której w listopadzie powrócił ważący 80-kilogramów Dzwon Gwiaździsty (zobacz naszą galerię zdjęć z powrotu jastrzębskiego dzwonu w tekście SZEROKA: Niemcy oddali zrabowany dzwon

mieszkańcy Łazisk uwierzyli, że również w ich wypadku będzie to możliwe i 97 kg dzwon, który przez 400 lat bił na wieży zabytkowego, drewnianego kościółka Wszystkich Świętych, powróci na swoje miejsce.

W sprawę zaangażował się dyrektor wodzisławskiego Muzeum, Sławomir Kulpa, który kończy przygotowywać dokumentację dotyczącą zrabowanego skarbu. Kolejny etap do pisma do stosownych instytucji, by postarać się o odzyskanie Dzwonu. Historyk podjął się tematu, bo według jego wiedzy dzwony zagrabione z Łazisk (były dwa) są jednymi z najcenniejszych tego typu obiektów na Śląsku.
Obecnie przeprowadzono badania archiwalne nad dzwonami, które niegdyś były w kościele w Łaziskach. Kościół w Łaziskach jak wykazują najstarsze badania dendrologiczne powstał w końcu XV w., a więc jest jednym z najstarszych drewnianych obiektów sakralnym istniejącym na Górnym Śląsku. Ma przepięknie odrestaurowane malowidła.

- Analizy wizytacji kanoniczych począwszy od 1652 r. wspominają, że w wieży znajdowały się dwa dzwony. Również potwierdza to rękopiśmienna metryka księdza dziekana wodzisławskiego z 1727 r. Pawła Josepha Mizi - "Metrici Eclesiae Loslaviensis", który wspomina o dwóch dzwonach i jednym małym w sygnaturce "Ecclesia (...) lignea cum campanili etim ligneo, im quo campana dua sat parva, 3tia signatura". Również wybitny niemiecki historyk sztuki i konserwator zabytków Hans Lutsch (1854-1922), autor pełnego katalogu zabytków Śląska, w trzecim tomie wydanym w 1894 r. wspomina o dwóch dzwonach w Łaziskach. Jeden z nich miał 67 cm, a drugi 93 cm. Cytuje nawet napisy łacińskie jakie widnieją na nich.

Według dokumentacji sporządzonych przez niemieckich historyków sztuki jeden z dzwonów pochodzi z końca XV w. i wiązałby się z początkami fundacji kościoła w Łaziskach, a drugi z I ćwiartki XVI w. Byłyby one jednymi z najważniejszych i i najstarszych dziełami ludwisarstwa na Górnym Śląsku - tłumaczy Kulpa.Dzwony te zabrano dokładnie 27 marca 1942 r. pomimo protestów mieszkańców Łazisk i przeznaczono na cele militarne.
- Cudem one uniknęły przetopienia i przetrwały wojnę. Po II wojnie światowej trafiły do dwóch różnych parafii niemieckich: większy do parafii św. Jadwigi w Ganderkesee koło Bremy, mniejszy do parafii św. Krzyża w Rednitzhembach-Plöckendorf, niedaleko Norymbergii. W tej chwili czekam na opinię historyków sztuki, która będzie składową częścią przygotowywanej przeze mnie dokumentacji, która pomoże się przyczynić do ich odzyskania - mówi Kulpa.

Co ciekawe, w parafii św. Jadwigi znajduje się także Święty Józef, drugi z dzwonów, zagrabionych z… parafii w Szerokiej. Jednak jastrzębianie pogodzili się już z tym, że tam zostanie. - W tej parafii jest mnóstwo Ślązaków, więc niech tam zostanie - mówi Leon Białecki, który wraz z żoną doprowadzili od odzyskania Dzwonu Gwiaździstego. Jastrzębski przykład pokazuje, że to parafie mogą się dogadać w sprawie zwrotu. Przeczytaj list niemieckich parafian po uroczystości w naszym wcześniejszym artykule Niemcy dziękują jastrzębianom

Najpewniej do parafii w Ganderkesee skierują pierwsze pisma mieszkańcy Łazisk w sprawie swojego skarbu. Chcą odzyskać najpierw większy z dzwonów. Pomoc w przeprowadzeniu procedury pomogą władze gminy Godów.
- Czekamy na ekspertyzy i dokumentację pana Kulpy, później zaangażujemy się w cały proces. To dla naszej historii ma duże znaczenie, warto się postarać. A skoro w Szerokiej się udało, to dlaczego nie u nas ? - mówi Jan Szczeponek, wiceprzewodniczący Rady Gminy w Godowie.

Na ten dzień już od dekady czeka mieszkaniec, który jako pierwszy zgłosił pomysł odzyskania dzwonu. To pan W. (imię i nazwisko do wiadomości redakcji). - Mam nadzieję, że jeszcze go kiedyś zawieszę na naszej wieży kościelnej. Skoro udało się go mieszkańcom uratować w czasie I Wojny Światowej, gdy ukryto go w korycie rzeki, to i teraz nie możemy się poddać.
W wielu dzisiejszych parafiach niemieckich biją dzwony, zagrabione na cele militarne w czasie II Wojny Światowej. Ile ich było? Setki tysięcy. Ale nie tylko z Polski. Wywożono je do fabryki w Hamburgu. Tam Niemcy gromadzili dzwony i pomniki na olbrzymim placu, a fabryka przetapiająca je na armaty znajdowała się w podziemiach. Pracowali w niej przymusowo Polacy z Generalnej Guberni. Niemcy składowali dzwony nie tylko z krajów podbitych, ale także ze swoich parafii. Były tam dzwony i pomniki z Polski (m.in. słynny warszawski pomnik Adama Mickiewicza), z Francji, Belgii, Włoch. Ocalały najcenniejsze, najstarsze.

Bo każdy okaz do przetopienia był osobno klasyfikowany. Wśród obsługi znaleźli się ludzie z wyższym wykształceniem. Postanowili, że te dzwony, które są bardzo stare, zabytkowe, albo mają niezwykle artystyczne zdobienia, będą na samym końcu przetapiane. Na armaty przetapiano najpierw "młode" dzwony.
Gdy alianci dowiedzieli się, że w Hamburgu są zakłady przeróbcze, gdzie robią armaty i jest wielki plac z tymi dzwonami, to przez trzy noce trwał nalot dywanowy. I zniszczyli, ile się dało. Fabryka przestała istnieć. Wiele dzwonów zniszczono, ale cała masa nadal tam była, wśród tych dzwonów i te z Szerokiej i z Godowa. Tuż po wojnie alianci nawet chcieli je zarekwirować jako zdobycz wojenną.

- Ale biskupi niemieccy orzekli wówczas, że to nie jest własność niemiecka, a parafian z krajów podbitych. I zabrać nie pozwolili. I przez kilka lat były zwracane do poszczególnych krajów, Francji, Włoch, Belgii, nawet do Polski, ale nie na nie na Śląsk. Natomiast niemieckie kościoły mogły je sobie "wynajmować" do swoich parafii - mówi Helena Białecka z Jastrzębia.
Dane na temat dzwonów znajdują się w Archiwum Dzwonów w Norymberdze. Na Śląsku jest obecnie kilka parafii, które odzyskały swoje dzwony. Stało się tak prócz Jastrzębia także m.in. w Bestwinie i Brzeszczach.

O odzyskaniu dzwonu w Bestwinie pisaliśmy w artykule: Przeżył potop, wojny i wrócił do Bestwiny

emisja bez ograniczeń wiekowych
Wideo

Powrót reprezentacji z Walii. Okęcie i kibice

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera

Materiał oryginalny: Łaziska w gm. Godów odzyskają dzwony zagrabione przez Niemców? - Wodzisław Śląski Nasze Miasto

Wróć na wodzislawslaski.naszemiasto.pl Nasze Miasto