Gorzyce: Panie wójcie! Kiedy gmina wreszcie zakończy ten kosztowny spór?

Gorzyce: Panie wójcie! Kiedy gmina wreszcie zakończy ten kosztowny spór?

Gmina Gorzyce przegrała w sądzie spór z właścicielami działki przy ulicy Wiejskiej, ale niewiele sobie z tego robi. Wyrok do tej pory nie został wykonany. Przez to gmina naraża się na dodatkowe koszty, których można uniknąć. A chodzi o zniszczone działki w Gorzyczkach, które przez lata zalewała woda przez źle wykonane odwodnienie ulicy Wiejskiej. Sąd zalecił m.in. przywrócić działki do stanu poprzedniego (m.in. wyciąć drzewa) oraz wykonać rów odwadniający.

- To skandal. Sąd przyznał mi rację jeszcze w 2012 roku, ale do tej pory gmina nawet palcem nie kiwnęła, aby zakończyć sprawę - mówi Alfred Widenka.

O sprawie "DZ" informował w lutym. Wówczas wójt twierdził, że sprawa zostanie wkrótce załatwiona. Jednak mijają kolejne miesiące, a wspomniana działka jest w coraz gorszym stanie. Wyrastają kolejne drzewa oraz samosiejki, a wójt powtarza to samo, że na nikim się nie zawziął i wyrok wykona.

- Wykonamy co sąd zalecił, bo wyrok rzecz święta. Do końca roku postaramy się to zrobić - mówi Piotr Oślizło, wójt Gorzyc. Trudno jednak w to wierzyć, jeśli do tej pory sprawy nie załatwiono.

Wójt po raz kolejny tłumaczy, że nie może wykonać wyroku, bo nie ma zgody na wejście na działki pozostałych właścicieli, gdzie przebiega rów. - To jest tylko wymówka, gdyby gminie zależało to dogadałaby się z właścicielami, ale tego nie robi. Po drugie część wyroku można już teraz bez problemu wykonać - dodaje Widenka.

Działanie gminy może słono kosztować. W Sądzie Rejonowym w Wodzisławiu Śl. już znajduje się wniosek o egzekucję wyroku. Dołączono też kosztorys (przywrócenia działek do stanu poprzedniego), który opiewa na około 40 tys. zł. Gdyby gmina wcześniej własnymi siłami wykonała wspomniane prace, mogło być to znacznie tańsze. Jednak i na tym może się nie skończyć.

- Zawsze można także wystąpić na drogę sądową i domagać się odszkodowania. Bo przez te miesiące można było działkę wydzierżawić lub sprzedać. Ktoś cały czas ponosi straty - zaznacza adwokat Sławomir Zaremba.

Można było to załatwić

Spór pomiędzy Alfredem Widenką a gminą Gorzyce nie musiał trafić do sądu. Działka przy ulicy Wiejskiej była zalewana latami przez źle wykonane odwodnienie ulicy Wiejskiej. Teraz na jej teren trudno jest w ogóle wejść. Jest całkowicie zarośnięta przez drzewa, krzewy i samosiejki. Z roku na rok wygląda to coraz gorzej.

- Próbowałem dogadać się z gminą, aby zakończyć spór. Proponowałem różne rozwiązania, nawet wykonanie prac we własnym zakresie. To kilka lat temu kosztowałoby około 20 tys. zł. Niestety nikt nie chciał się ze mną dogadać i gmina ponosi kolejne koszty. A to przecież pieniądze podatników - wyjaśnia Widenka.

Tym samym koszt będzie większy niż kilka lat temu, bo i działka znajduje się w coraz gorszym stanie (do tego gmina musiała pokryć koszt przegranego procesu). Gmina ma nauczkę, ale wkrótce może mieć następną, że wyroki sądowe trzeba wykonywać jak najprędzej. Zresztą to jest w tym najsmutniejsze, że pomimo racji przyznanej w sądzie nadal trzeba czekać na sprawiedliwość...

ZOBACZ TEŻ: Polub nas na Facebooku i bądź na bieżąco z informacjami!
Twitter: @arek_biernat