Nasza Loteria NaM - pasek na kartach artykułów

Krakowscy aktywiści protestują przeciwko sprzedaży żywych ryb

Redakcja
Fot. archiwum
W Krakowie zorganizowano protest w obronie zwierząt. Aktywiści domagają się zaprzestania sprzedaży żywych ryb - jak informują, wiąże się ona nierozerwalnie z ogromnym, niepotrzebnym cierpieniem tych zwierząt.

W sobotę pod sklepami Auchan na ul. Mackiewicza i Kaufland na ul. Bratysławskiej odbył się protest organizowany przez krakowski oddział Stowarzyszenia Otwarte Klatki. Relacja organizatorów:

Akcja zorganizowana została równolegle w 11 miastach w całej Polsce w ramach kampanii "Pomóż karpiom" zainicjowanej w tym roku przez Otwarte Klatki. Aktywiści organizacji prowadzili tego dnia działania informacyjne i przybliżali potencjalnym kupującym problemy, z jakimi wiąże się sprzedaż żywych ryb w sklepach przed Świętami.

– Handel żywymi karpiami co roku wiąże się z ich ogromnym, a jednocześnie zupełnie zbędnym cierpieniem. Ryby doznają obrażeń w trakcie transportu, często nie mają też zapewnionych odpowiednich warunków na terenie sklepu, gdzie stłoczone i poranione z trudem przemieszczają się po zbiorniku w niedotlenionej, brudnej wodzie – mówi Marcin Niesyt, koordynator akcji z rzeszowskiego oddziału Stowarzyszenia Otwarte Klatki – Należy też pamiętać, że przenoszenie ryby w plastikowej torebce, nawet jeśli nie doprowadzi do jej śmierci, będzie dla niej zawsze torturą. Ponadto sprzedając żywą rybę, sklep nigdy nie będzie miał pewności, jak dalej potraktuje ją klient – dodaje.

Według rekomendacji Głównego Inspektoratu Weterynarii, sprzedaż żywych ryb bez ich wcześniejszego uboju powinna być traktowana jako ostateczność. Teoretycznie dopuszczalna jest forma transportu bez wody, w specjalnej torbie oddzielającej ciało ryby od folii, jednak, jak alarmują eksperci, wymiana gazowa przez powierzchnię skóry nie powinna być traktowana jako alternatywa dla pobytu w wodzie.

– W sprawie dotyczącej sprzedaży żywych karpi, w której reprezentowałam Fundację Noga w Łapę, Sąd Najwyższy orzekł, że fakt, iż karp wytrzymuje bez wody, nie oznacza, że w tym czasie nie cierpi – mówi Karolina Kuszlewicz, prawniczka i autorka bloga “W imieniu zwierząt” – Również samo utrzymywanie karpia w nienaturalnej pozycji ciała, w nadmiernej ciasnocie wprost narusza ustawę o ochronie zwierząt. Cieszymy się, że kolejne sieci sklepów rezygnują ze sprzedaży żywych ryb w trosce o swoje standardy etyczne i odpowiedzialność społeczną – dodaje.

W tym roku żywego karpia nie będzie można dostać w Biedronce, Lidlu, czy Netto. Gdzie indziej sprzedaż jest mocno ograniczana: w Auchan będzie miała miejsce tylko w 9 ze 110 punktów sprzedaży, a w E.Leclerc zależała będzie od decyzji kierownika jednostki. Aktywiści liczą, że sobotnia akcja przyspieszy proces wycofywania z oferty żywego karpia przez sklepy.

Więcej informacji o kampanii znaleźć można na stronie internetowej https://pomozkarpiom.pl

KONIECZNIE SPRAWDŹ:

FLESZ: Bez żywego karpia na święta. Sieci rezygnują ze sprzedaży

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wideo

Materiał oryginalny: Krakowscy aktywiści protestują przeciwko sprzedaży żywych ryb - Gazeta Krakowska

Wróć na krakow.naszemiasto.pl Nasze Miasto