Odra Wodzisław Śl. czeka na spotkanei zarządu Śl. ZPN
Grzegorz Gostyński informuje, że rozmawiał wczoraj telefoniczne z prezesem Śl. ZPN Rudolfem Bugdołem. Z treści rozmowy wynika, że działacze mają pochylić się nad sprawą Odry dopiero w piątek (19.09) o 13.
Czeka spodziewają się wodzisławianie? Wyjaśnia prezes klubu na oficjalnej stronie internetowej.
A czego możemy sie spodziewać? Chyba tylko umożliwienia wreszcie wejścia na scieżkę odwoławczą, czyli odmowy przyjęcia. Na wydanie pozytywnej decyzji nie postawiłbym już nawet złotówki. Skoro Prawnik Śl.ZPN i jednocześnie wiceprezes tego Związku Józef Komandzik na ostatnim posiedzeniu Zarzadu Śl.ZPN mówił do mnie: "Nam bardziej niż Panu zależy na przyjęciu Waszego Klubu. Ale nie możemy, bo PZPN nie zaakceptował by tej decyzji", a teraz gdy PZPN zaakceptował z góry tę decyzję, to nie jest ona nic warta?
Czytaj więcej. Wszystko o sprawie Odry Wodzisław Śl.
Prezes Bugdoł nie miał problemu z tym, by zaprzeczyć faktom (zgoda PZPN), jednocześnie zarzucając dziennikarzowi wprowadzanie w błąd opinii publicznej! Kiedy ten jednak odpowiedział, że potwierdzał w Centrali, iż taka zgoda jest - to zaczęły sie opowieści, że tak sobie tam (podczas obrad Zarządu PZPN, co jest zaprotokołowane) pogadaliśmy... "PZPN może się odnieść do tego problemu", ale tutaj rządzę ja i moi koledzy - tak należało zakończyć - po co to owijanie w bawełnę?
Potem następuje kolejne zaprzeczenie faktom - żeby nie powiedzieć wprost kłamstwo: "Klub nie jest w KRS-ie". Fakty są takie, że oczywiście Klub jest w KRS-ie i wypis z tego rejestru od ponad dwóch miesięcy jest dołaczony do naszego wniosku złozonego w Śl.ZPN. Jest jedynie różnica pomiędzy treścią wpisu w KRS, a treścią umowy spółki - ale jak można twierdzić w tej sytuacji, ze wpis w KRS nie istnieje?! Powód jest prosty: 24 lipca Zarząd Śl.ZPN pieczołowicie przeglądał ten wypis z KRS i nie zauważył zadnych braków! - dopiero prawnicy Centrali zwrócili na nie uwagę. Jak tu się przyznać do takiej wpadki? Lepiej udawać, że KRS-u nie ma, zgodnie z zasadą: "jeśli fakty nie pasują do przedstawionej przez nas wersji - tym gorzej dla faktów".
Na koniec mamy oficjalne przyznanie się Pana Prezesa do stronniczości w naszej sprawie. Dziś wszyscy już wiemy kim są ludzie, o których mówił wiceprezes Śl.ZPN Henryk Kula, ci co "nie chcą aby istniał ten Klub": Bolesław Pluta, Roman Zieliński, Adam Mokry i spółka - tylko oni są godni tego, by stworzyć nową wielką Odrę - namaścili się sami, a zdanie kibiców mają w głębokim poważaniu. To oni są Odrą, a Prezes Bugdoł robi im za rzecznika prasowego - bo jak inaczej przyjmować wypowiedź człowieka, który ani dnia nie mieszkał w Wodzisławiu i nie ma żadnych powiązań z tym miastem, ale rości sobie prawo do oceny kto jest tutaj kontynuatorem tradycji Odry, nie zważając na opinię kibiców, którzy są podstawą istnienia każdego Klubu!
Nie dziwcie się Państwo, że w tej sytuacji zawodnicy odchodzą i nie miejmy o to pretensji - oni też zrobili co mogli i należy im się za to szacunek. Zresztą umówiliśmy się już z nimi na spotkanie w przyszłym sezonie, bo ta walka trwa i nie odpuścimy.
Czekamy więc na piątek....
Czy wierzysz, że Śl. ZPN przyjmie Odrę Wodzisław w swoje struktury jeszcze we wrześniu? Zapraszamy do dyskusji
ZOBACZ TEŻ: Polub nas na Facebooku i bądź na bieżąco z informacjami!
Twitter: @arek_biernat
Jak głosujemy w II turze wyborów samorządowych
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?