Nasza Loteria NaM - pasek na kartach artykułów

Szczęśliwy finał historii Herbiego

Anna Lewandowska
Herbi jest już bezpieczny i szczęśliwy w nowym domu
Herbi jest już bezpieczny i szczęśliwy w nowym domu M. Rakowska
Dwa tygodnie temu opisaliśmy historię Herbiego – młodego psiaka z łódzkiego schroniska. Bardzo zależało nam by zwierzak szybko trafił do nowego domu, bowiem wyjątkowo źle znosił schroniskową rzeczywistość. Nie spodziewaliśmy się, że ktoś zainteresuje się psiakiem tak szybko...

Przypadkiem artykuł w gazecie Nasze Miasto trafił do rąk pana Rafała, którego bardzo wzruszyła historia Herbiego. Mężczyzna pokazał artykuł swojej żonie – pani Marcie, która jest ogromną miłośniczką zwierząt. Po krótkiej rozmowie państwo Rakowscy podjęli decyzję o adopcji Herbiego.

W związku z tym postanowili poznać psiaka jak najszybciej i niezwłocznie udali się do schroniska. Widok smutnego czworonoga, z nadzieją wciskającego nos w kraty, upewnił państwa Rakowskich w decyzji o adopcji. Przyszli opiekunowie Herbiego kochają zwierzęta i ich dom już wówczas zamieszkiwały dwa koty i pies. Państwo Rakowscy mieli nadzieję, że wszystkie czworonogi się zaakceptują.

By ułatwić wprowadzenie Herbiego do stada, przyszli właściciele zwrócili się o pomoc do pracującego w schronisku wolontariusza – Macieja Niewiadomskiego, który, jak mało kto, zna się na psychice zwierząt. Dzięki jego pomocy socjalizacja Herbiego ze zwierzakami Państwa Rakowskich przebiegła bezproblemowo. Także Janek i Marysia – dzieci Państwa Rakowskich od razu zaprzyjaźnili się z nowym mieszkańcem domu.

W momencie pisania tego artykułu Herbi jest u swojej rodziny już od ponad tygodnia. Decyzja o adopcji Herbiego okazała się być wyjątkowo trafną – wyjaśnia Marta Rakowska, nowa właścicielka psa. Herbi dostarcza nam każdego dnia mnóstwo radości. Co rano szaleje, gdy wstajemy i wesoło poszczekuje zachęcając do zabawy – dodaje kobieta.

Pan Rafał przyznaje, że Herbi idealnie odnalazł się w nowym domu i zachowuje się, jakby był jej członkiem od zawsze. Mąż pani Marty jest z zamiłowania biegaczem i nasz podopieczny okazał się być idealnym kompanem porannych przebieżek. Z całego serca zachęcamy wszystkich do adopcji podopiecznych akcji „Najsmutniejszy pies w Łodzi”. Jednocześnie pragniemy bardzo serdecznie podziękować Adrianie i Maciejowi - wolontariuszom z łódzkiego schroniska, dzięki którym adopcja psa przebiegła tak pomyślnie – kończy rozmowę nowa właścicielka Herbiego.

Czytaj także historię Herbiego

emisja bez ograniczeń wiekowych
Wideo

Jak postępować, aby chronić się przed bólami pleców

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na lodzkie.naszemiasto.pl Nasze Miasto