TOP 10. Kronika kryminalna woj. śląskiego [22 - 28 listopada]
Jedno auto, dwóch pijanych
Czy możliwe jest zatrzymanie dwóch pijanych kierowców kierujących jednym autem? Okazuje się że tak. Do takiego zdarzenia doszło w poniedziałek na stacji paliw przy ulicy Walerego Goetla w Katowicach. Obaj kierujący zostali zatrzymani przez policjantów z katowickiej drogówki. Informację o prawdopodobnie pijanym kierowcy policjanci otrzymali od pracownika stacji paliw. W poniedziałek około 20.00 pod dystrybutor zajechał ford escort. Wyszedł z niego mężczyzna i zatankował samochód. Po zapłaceniu rachunku usiadł na fotelu pasażera, a za kierownicą forda usiadł jego młodszy kompan. Nowy kierowca chciał się popisać przed znajomym kręcąc tak zwane "bączki". Nie opanował auta i uderzył w ścianę budynku. Wtedy obaj mężczyźni przeskoczyli na tylne siedzenie, chcąc najprawdopodobniej uniknąć odpowiedzialności, poprzez zrzucenie winy na fikcyjnego kierowcę, który doprowadził do kolizji. Po kilku minutach starszy z mężczyzn wysiadł z auta i powiedział do obsługi stacji, że musi iść po dokumenty forda. Na miejsce zdarzenia już nie wrócił. Policjanci z katowickiej drogówki zatrzymali go w domu. Mężczyzna był pijany, w jego organizmie stwierdzono ponad 2 promile alkoholu. W samochodzie został zatrzymany jego 16-letni kolega, który także był pijany. Jego wynik to prawie 1 promil alkoholu. 31-latek nie miał uprawnień do kierowania pojazdami mechanicznymi. Ponadto obowiązywał go zakaz ich prowadzenia wydany przez katowicki sąd do 2023 roku. Grozi mu pięcioletni pobyt w więzieniu. Sprawą 16-latka zajmie się sąd rodziny.