Straż Miejska w Wodzisławiu Śl. to specjalna jednostka do... łapania zwierząt
Krowy uciekły spod topora
To była ucieczka godna hollywoodzkiego scenariusza! W 2011 roku z jednej z ubojni w Wodzisławiu Śląskim spod topora... uciekło kilka krów. Konieczna była interwencja strażników miejskich. Zwierzęta od kilku tygodni błąkały się po polach w dzielnicy Karkoszka. Większość wyłapano od razu, ale dwie ostatnie znaleziono dopiero kilka tygodni później na polu rzepaku. Krowę z cielakiem namierzyli lokalni łowczy, od razu skierowano tam patrol, który zajął się sprawą. Funkcjonariusze, którzy przybyli na miejsce, musieli wykazać się nie lada odwagą. Krowy były bardzo agresywne. - Zwierzęta wyglądały na wymarznięte i zaniedbane, ostatecznie udało się je zagonić gdzie trzeba - informują strażnicy miejscy. Sprytna ucieczka krów na nic się jednak nie zdała. Wszystkie wróciły do zakładu, kto wie czy już nie wylądowały na naszych stołach... ZOBACZ TEŻ: Polub nas na Facebooku i bądź na bieżąco z informacjami!Obserwuj @arek_biernat