Nasza Loteria NaM - pasek na kartach artykułów

Zorganizujmy wakacje małym powodzianom

Anna Zielonka, Krzysztof Miśdzioł, Roman Kościelniak
Powódź odebrała wielu najmłodszym szansę na normalne wakacje.
Powódź odebrała wielu najmłodszym szansę na normalne wakacje. fot. Tomasz Hołod.
"Polska Dziennik Zachodni" oraz pozostałych 7 dzienników Grupy Wydawniczej Polskapresse postanowiły pomóc najmłodszym powodzianom. Zapraszamy do współpracy wszystkich, którzy chcieliby zorganizować wypoczynek dzieciom dotkniętym powodzią.

Od dziś będziemy zbierać dane osób prywatnych, instytucji, samorządów, firm, operatorów turystycznych - wszystkich, którzy mogą zorganizować wypoczynek najmłodszym powodzianom. Zwracamy się z apelem do samorządów powiatowych i gminnych: wspólnie z ośrodkami wczasowymi zgłoście, ile miejsc możecie zaproponować jeszcze w czerwcu. Poinformujcie nas także, z jakich zalanych miejscowości i jak liczne grupy dzieci chcielibyście wysłać na wakacje.

Jesteśmy przekonani, że wśród naszych Czytelników będzie wielu takich, którzy nie przejdą obojętnie wobec tragedii, jaka spotkała najmłodszych mieszkańców regionu. Wakacyjny wyjazd pozwoli im przynajmniej na chwilę zapomnieć o tym, co stało się z ich domami podczas majowej powodzi.


Wakacje dla dzieci doświadczonych przez los

Zalane domy, zniszczone ogrody i nieprzejezdne drogi. To obraz, który nadal nie opuszcza wielu miejscowości w woj. śląskim. Co prawda sytuacja w naszym regionie wraca do normalności i w zalanych miejscach trwa wielkie sprzątanie, ale nadal całe rodziny koczują często poza swoimi domami. A potrzeba im dosłownie wszystkiego, od pożywienia do środków czystości. W tej trudnej sytuacji szanse na to, żeby dzieci z terenów dotkniętych powodzią mogły wyjechać na wakacje są prawie żadne.

W trudnej sytuacji są w woj. śląskim dzieci z Kaniowa Dankowickiego (gmina Wilamowice), Bierunia, okolic Przyszowic i dzielnicy Makoszowy w Zabrzu. W województwie śląskim jest ponad 250 potrzebujących pomocy dzieciaków. Największa grupa poszkodowanych (59) mieszka w Bieruniu. Drugą co do wielkości jest grupa 33 dzieci z Czechowic-Dziedzic.

Dzisiaj rozpoczynamy więc wielką akcję "Polski Dziennika Zachodniego" i pozostałych dzienników Grupy Wydawniczej Polskapresse. Razem możemy pomóc najmłodszym powodzianom wyjechać choćby na krótki wypoczynek.

Aby pomóc w organizowaniu poszkodowanym dzieciom wakacji potrzebna jest pełna wiedza na ich temat. Czekamy więc na informacje od prezydentów, burmistrzów, wójtów i sołtysów o dzieciach, którym należy pomóc w zorganizowaniu letniego wypoczynku. Czekamy również na sygnały od ludzi dobrej woli, którzy chcą zaoferować dzieciom wakacje.

Dzięki takim właśnie ludziom w ubiegła sobotę dzieciaki z Czechowic-Dziedzic wyjechały na zieloną szkołę na Mazury. Przez całe dwa tygodnie będą przebywać w Gołdapi, Ełku, Olsztynie, Olecku i Giżycku. Wrócą dopiero 12 czerwca. Ten darmowy wyjazd został zorganizowany dzięki porozumieniu dwóch kuratorów oświaty: śląskiego i warmińsko-mazurskiego.

- Ale po powrocie znowu czeka ich smutna rzeczywistość, zniszczony dom i wielki popowodziowy chaos - martwi się Izabela Strączek z Czechowic-Dziedzic.

Do puckiej redakcji "Polski Dziennika Bałtyckiego", gazety ukazującej się w województwie pomorskim, zgłosiła się czytelniczka z Władysławowa, pani Hanna Golla. Chce ugościć w swoim pensjonacie grupę dzieci, których rodziny zostały poszkodowane przez klęskę powodzi.

- Oglądałam to, co się dzieje w południowej Polsce, i po prostu ściskało mi się serce - mówi Hanna Golla. - My sobie tu nie wyobrażamy, jaka to tragedia. Chciałam coś zrobić, by pomóc. Wymyśliłam, że zaproszę małych powodzian na wakacje.

Państwo Hanna i Alojzy Gollowie mają pensjonat przy ul. Rzemieślniczej we Władysławowie. To osobny budynek, który w całości będzie służył gościom z terenów dotkniętych żywiołem. Obiekt jest komfortowo wyposażony, może tu nocować 20 osób. W pokojach są telewizory i w większości osobne łazienki. Na poddaszu jest mała świetlica, a w pięknie zadbanym przydomowym ogródku można się bawić, grillować itp. - Na pewno wiele osób chciałoby pomóc powodzianom, tylko nie bardzo wie jak - dodaje Hanna Golla.

Daleko idącą pomoc zaoferował już burmistrz Władysławowa Adam Drzeżdżon. Nadmorska gmina od tygodnia koordynuje pomoc mieszkańców dla zaprzyjaźnionego Makowa Podhalańskiego.

- Możecie liczyć na Władysławowo - zapewnił burmistrz. - Gest naszej mieszkanki jest godny pochwały i naśladownictwa.

Dziś na zaproszenie miasta do Sopotu przyjedzie 54 dzieci z podstawówki w Furmanach (woj. podkarpackie). Przez 10 dni będą uczestniczyć w specjalnych zajęciach, będzie też czas na poznanie atrakcji turystycznych.

Do akcji wakacyjnej przyłączają się już również mieszkańcy województwa śląskiego. Andrzej Świątek z Czeladzi chce zorganizować wakacje dla najbiedniejszych rodzin, które z różnych przyczyn (np. powodzi) w tym roku nie będą w stanie wyjechać na jakiekolwiek wczasy. Czeladzianin zaprasza do siebie (nie do miasta, ale na pobliską na wieś) całe rodziny, które z letniego pobytu będą mogły skorzystać całkiem za darmo. Do takiego daru serca zachęca również innych mieszkańców województwa śląskiego.

- Myślę, że jeśli ma ktoś ku temu warunki, może włączyć się do tej wielkiej sprawy, tak ważnej z punktu widzenia społecznego i osobistego - dodaje pan Andrzej.

Na oferty pomocy czekamy pod numerem tel. 32-634-21-46. Można je także wysyłać e-mailem: [email protected]

od 7 lat
Wideo

Polskie skarby UNESCO: Odkryj 5 wyjątkowych miejsc

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Wróć na slaskie.naszemiasto.pl Nasze Miasto