- Pokazali się z bardzo dobrej strony, wygrywając w Tychach i Katowicach. To pozwoliło znowu awansować w górę tabeli i zbliżyć się do wymarzonego celu, jakim jest awans do ćwierćfinału Mistrzostw Polski - cieszy się trener juniorów, Marek Malik.
Na trudnym terenie młodzi wodzisławianie pokonali najpierw MOSM Tychy 84:102. Najlepszym punktującym w naszej ekipie był Paweł Czech, który rzucił aż 37 punktów. - Trener zespołu tyskiego określił go jako zawodnika nie do zatrzymania dla jego zawodników. Trafiał praktycznie z każdej pozycji, wyróżniał się też dobrą obroną i umiejętne mobilizował zespół do walki, jak na kapitana drużyny przystało. Paweł to prawdziwy lider zespołu - komplementuje swojego podopiecznego trener.
Dzielnie wspierali go także Mateusz Matusik i Mateusz Michalak. Ten pierwszy rzucił 22 punkty, a drugi 11.
W kolejnym spotkaniu nasi koszykarze zmierzyli się z UKS Katowice. Wygrali 59:70. I tym razem kapitan wodzisławian był najlepszym strzelcem, zdobył 26 "oczek". Miał silne wsparcie w Mateuszu Matusiku, który tym razem dorzucił 19 punktów. W opinii trenera tym razem kluczem do zwycięstwa była szczelna obrona. - Tu na szczególne wyróżnienie zasługuje Krzysztof Dudała, który w znaczący sposób wyłączył z gry Króla Strzelców Śląskiej Ligi Juniorów Mateusza Pawlika, zawodnika Katowic - mówi trener Malik. - Te zwycięstwa są tym cenniejsze, że wywalczone pod nieobecność dwóch podstawowych graczy, Jacka Sikory i Bartosza Bieleckiego - mówi Malik.
Świątek w finale turnieju w Rzymie!
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?