Komitet Obywatelskiej Inicjatywy Uchwałodawczej „Sprzeciw lokalizacji stacji benzynowej w centrum Radlina” wyliczył, że planowana stacja paliw będzie sprzedawała 250 tys. litrów paliwa miesięcznie. Przy założeniu, że każde auto zatankuje 50 litrów, to skorzysta z niej przez miesiąc 5 tys. samochodów. To znacząco pogorszyłoby komfort życia mieszkańców pobliskich domów – wskazuje organizacja. Przeciwko budowie stacji paliw przy Korfantego podpisało się 306 osób.
Przypomnijmy, że Komitet przygotował projekt uchwały w sprawie interpretacji miejscowego planu zagospodarowania, którym zajęła się rada, a który miałby zablokować inwestycję. Według Komitetu, budowa stacji paliw w tej lokalizacji (przy Korfantego) byłaby niezgodne z planem. Tę interpretację podzieliło pięciu radnych, 10 wstrzymało się od głosu.
Teraz ruch należy do nadzoru prawnego wojewody. Ten może uznać, że uchwała została podjęta prawidłowo - zgodnie z przepisami prawa albo ją unieważnić. Decyzji jeszcze nie ma.
Przypomnijmy również, że procedury związane z planowaną inwestycją trwają od dwóch lat. Burmistrz Radlina Barbara Magiera wyłączyła się z prowadzenia sprawy, by uniknąć ewentualnych oskarżeń o stronniczość. Postąpiła zgodnie z obowiązującymi przepisami. Samorządowe Kolegium Odwoławcze w Katowicach wyznaczyło wójta Marklowic, jako organ zastępczy do zajęcia się tematem. Tadeusz Chrószcz nie może interpretować MPZP Radlina. Ma jedynie sprawdzić, czy inwestycja jest zgodna z planem zagospodarowania przestrzennego w rejonie ulicy Korfantego, opierając się na dokumentach dostarczonych przez miasto
Temat utknął na etapie wydawania przez Wojewódzki Inspektorat Ochrony Środowiska w Katowicach decyzji środowiskowej.
Miasto nie zmienia miejscowego planu zagospodarowania w rejonie Korfantego wprost, aby nie narazić się ewentualność wypłacenia odszkodowania inwestorowi, co na sesji podkreślił wiceburmistrz Zbigniew Podleśny. Zresztą inwestor poinformował publicznie, że w razie skutecznego zablokowania przez samorząd lokalny budowy stacji paliw Radlinie, będzie dochodził odszkodowania. Poniósł bowiem konkretne koszty – zakupu działki oraz nie uzyskał dochodów z funkcjonowania stacji paliw. Próbowaliśmy skontaktować z nim, aby wypowiedział się w tej sprawie szerzej, ale usłyszeliśmy, że nie będzie rozmawiał z dziennikarzami, bo już wszystko powiedział to co miał do powiedzenia lokalnej stacji radiowej. Do tematu będziemy wracali.
Wskaźnik Bogactwa Narodów, wiemy gdzie jest Polska
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?