Nasza Loteria NaM - pasek na kartach artykułów

Debata w Wodzisławiu Śl.: Zapis z pierwszej części debaty

Arkadiusz Biernat
Kandydaci w ogniu pytań w WCK
Kandydaci w ogniu pytań w WCK Aleksander Król
Debata w Wodzisławiu Śl.: Zapoznaj się z zapisem pierwszej - głównej części debaty prezydenckiej Dziennika Zachodniego i portalu wodzislawslaski.naszemiasto.pl. Co mieli do powiedzenia kandydaci?

Debata w Wodzisławiu Śl.: Zapis z pierwszej części debaty

Na wstępie debaty kandydaci otrzymali na rozgrzewkę po dwa luźne pytania dotyczące miejsc w Wodzisławia Śląskiego.

Mieczysław Kieca bez problemu wskazał, gdzie leży wodzisławskie "bagienko" (Radlin II) oraz co oznacza obelisk przed magistratem (50 równoleżnik). Adam Gawęda nie wiedział, gdzie znajduje się tzw. Wzgórze zakochanych, czy jak kto woli wodzisławski giewont (Park Miejski). Natomiast pewnie określił miejsce, gdzie znajduje się Baszta Romantyczna (las na Grodzisku). Na oba pytania odpowiedział też Mateusz Kania. Kandydat Nowej Prawicy nie miał problemu i ulicę Matuszczyka wskazał jako tzw. regan strasse, wskazał też Park Miejski jako miejsce gdzie znajduje się rozpoznawalny muchomorek.

Po rozgrzewca przyszedł czas na główną rundę debaty. W niej każdy z kandydatów musiał się zmierzyć z pytaniami dotyczących sześciu zagadnień wybranych przez redakcję "DZ". Na odpowiedź mieli po 2 minuty.

W pierwszej kolejności kandydaci mieli za zadanie wytłumaczyć, w jaki sposób chcą przyciągnąć do miasta nowych inwestorów.

Mieczysław Kieca: To konsekwentna realizacja zadań, które były realizowane. Po pierwsze. Należy lepiej uzbroić tereny inwestycyjne. Myśle tu głównie o drogach. Droga do strefy Kokoszyce – Olszyny jest kluczowa ze względu na decyzję Katowickiej Specjalnej Strefy Ekonomicznej o tym, aby ten teren do strefy dołączyć. Nie mniej wymagane jest wybudowanie tej drogi. Drugim kluczowym zadanie jest budowa i modernizacja dróg na terenie po byłej kopalni KWK 1 Maja. Każdy kto z nas tam był wie, że te drogi nadają się do całkowitego remontu. A po rekultywacji stożków kopalnianych, gdzie po rekultywacji uzyskane zostaną 40 hektary płaskiego terenu w najbliższym sąsiedztwie autostrady.

Także wzmacniamy te dwie strefy, plus trzecią strefę w Wodzisławiu Śląskim – ulica Kokoszycka, gdzie znajdziemy zakłady produkcyjne firmy Pol- Eko. Te trzy strefy już są uzbrojone i przygotowane, należy dobudować drogi. Należy wzmocnić działania i kontynuować to co rozpoczęliśmy, aby wybudować prawdziwą obwodnicę miasta – Drogę Główną Południową, która połączy wszystkie nasze strefy inwestycyjne i odciąży ruch w centrum, wyprowadzając tiry z centrum miasta. A także kontynuować wprowadzoną w roku 2007 politykę ulg podatku od nieruchomości dla firm tworzących nowe miejsca pracy, a także przygotować się pod rozwój kapitału ludzkiego, czyli wraz z powiatem przygotować kadry, które mają w tych firmach pracować. I dlatego kilka miesięcy temu we współpracy z największymi inwestorami, w tym za niemiecko – polską firmą Prevac, która inwestuje w Wodzisławiu Śl., postanowiliśmy stworzyć klaster wysokich technologii. Proponujemy rozwijać te kierunki.

Adam Gawęda: Panie Mieczysławie Kieca, otóż strefy inwestycyjne to taka nomenklatura, która nie jest do końca odzwierciedleniem tego, co możemy dać potencjalnym inwestorom. Jeśli popatrzymy na nasz rynek, nasze okolice i popatrzymy na podstrefę jastrzębsko – żorską, to praktycznie już wszystkie miasta poza Wodzisławiem Śl. Mają strefę ekonomiczną. Otóż o czym mówię. Strefa ekonomiczna, to taka strefa, w której potencjalny inwestor może odliczyć 25 proc. od podatku CIT. I to jest ten bodzieć, który najbardziej przyciąga inwestorów. Dzisiaj po prostu mamy do czynienie z sytuacją, że przez ostatnie dwie dekady nie poczyniono takich inwestycji infrastrukturalnych, które skutkowałyby infrastrukturą, otoczeniem biznesowym. Nie należy Wodzisław Śl. Do strefy ekonomicznej. Mówi się o strefe inwestycyjnej, ale to zupełnie coś nowego. Inwestować można w wielu obszarach, ale w zamian nie można otrzymywać odpowiednich korzyści, chociażby w postaci odpisu od podatku dochodowego.

Otóż jeśli weźmiemy pod uwagę całą infrastrukturę Wodzisławia Śl., to na dzień dzisiejszy mamy do czynienia z sytuacją taką, że gro środków przeznaczonych z budżetu miasta zostały przeznaczone na tzw. Opracowania projektowe, czy koncepcyjne. Żeby otworzyć strefę, warunkiem pierwszym to jest posiadanie planu zagospodarowania przestrzennego. Jak wiemy, tylko na Olszynach jest taki plan. Całościowego planu zagospodarowana przestrzennego dla miasta nie ma. Druga rzecz to jest uzbrojony teren i trzecia rzecz to jest posiadanie własności. Miasto musi być właścicielem terenu, albo spółka Skarbu Państw lub też instytucja państwowa, może to być agencja rolna. Natomiast nie można mówić o włączeniu terenu do SSE, jeśli te warunki nie zostały spełnione. Jest odstępstwo, ale wtedy trzeba zainwestować 500 mln zł w takie inwestycje, żeby zostały włączone.

Mateusz Kania: Ja chciałbym troszeczkę uzupełnić wypowiedź pana prezydenta Mieczysława Kiecy w kwestii terenów tzw. inwestycyjnych. Ja uważam, że prezydent Kieca źle formuuje tą nazwę. To nie są tereny inwestycyjne, to są tereny przemysłowe. Bo to, że my je sobie kiedyś sprzedamy. Na pewno nie znaczy, że będzie tutaj jakaś inwestycja. To może być inwestycja biznesu prywatnego, ale pytanie czy my jako miasto cokolowiek tutaj zarobimy. Naszą propozycją jest przede wszystkim utworzenie spółek celowych, których zadaniem będzie rzeczywiste uzbrojenie terenów panie prezydencie, czyli nie tylko drogi, ale przede wszystkim ciepłociągi, energia, czyli tani prąd, tanie ciepło dla firm, ale nie tylko bo również dla mieszkańców. Od tego należałoby zacząć na terenach przemysłowych.

Dodam jeszcze ulicę Marklowicką, która jest pomijanym terenem. Ja uważam, że ten teren ma bardzo duży potencjał. Tutaj chciałbym wykorzystać teren SKM, którego pan prezydent chce się pozbyć. Zakładam, że jest to związane z tym, że dotacja za sortownię będzie do zwrotu wraz z odsetkami. W ten sposób chcemy pozbyć się szybko problemu, wyprzedając teren przemysłowy. Tam jest bardzo duży potencjał i tam nie ukrywam możemy razem z ośrodkiem naukowo – badawczym, który ma miejsce naprzeciw SKM, czyli w tzw. SKR (Spółdzielnia Kółek Rolniczych) jesteśmy w stanie dozbroić ten teren w tanie ciepło i w tanią energię. Tutaj przede wszystkim upatrywałbym szans. Oczywiście na początek. Natomiast strefa na Wilchwach i Olszyny moim zdaniem na samym końcu, a nie na początku panie prezydencie.

CZYTAJ DALEJ NA KOLEJNEJ STRONIE

Drugie pytanie dotyczyło centrum miasta i problemu jego rozwoju. W jaki sposób przyciągnąć klientów w okolice rynku? Czy jest szansa, aby na zakupy do Wodzisławia Śląskiego wybierali się klienci z Czech? Czy miasto w ogóle ten problem powinno rozwiązać miasto?

M. Kania:
To nie miasto, samorząd jest po to, aby przyciągać kupujących gdziekolwiek. Prywatny biznes jest od tego. Chociażby te najmniejsze przedsiębiorstwa. Mam tu na myśli również osoby sprzedające na targowiskach. Moje ugrupowanie jest przeciwne likwidowaniu miejsc do targowisk, które są pod pewnym względem tradycją naszego miasta. Ja mając jeszcze cztery lata pamiętam, jak z dziadzkiem chodziliśmy na targowisko za Supersam, które można powiedzieć na dzień dzisiejszy nie istnieje. Dziękuję za to panu prezydentowi. W różnych punktach miasta mamy targowiska i to powinno istnieć.

Nie tylko galerie i szeroko pojęty duży biznes z punktu widzenia hadlowego. Kolejną rzeczą, którą chciałby tutaj poruszyć jest kwestia rezygnacji obecnej władzy w pewnym momencie z przystanku kolejowego Wodzisław Śląski – Centrum. Uważam, że była to błędna decyzja. Patrząc na centrum przesiadkowe, to dlaczego nie zrobić jeszcze przystanku w centrum. W tym momencie jak będzie sobie ktoś chciał z Czech czy z gdzieklwiek indziej przyjechać sobie do Karuzeli, albo pochodzić sobie po Starym Mieście. No to oczywiście będzie miał najbliżej, tym bardziej, że nie jest to wielki problem żeby taki przystanek się pojawił. Szczególnie, że mamy do czynienia z rewitalizacją linii kolejowej. Jesteśmy na najkrótszej drodze między Górnośląskim Okręgiem Przemysłowym, Katowicami a Ostrawą. Także tutaj jest duży potencjał.

A. Gawęda: Rozwój centrum powinno być sprzężone z ogólnie pojętym rozwojem miasta. Miasto Wodzisław Śl. jest na szlaku bursztynowym, warto o tym pamiętać, przywrócić tę świetność Wodzisławia Śl. jako miasta kupieckiego, to będzie ten impuls do zwrostu. Samo centrum powinno być piękną wizytówką Starego Miasta. Będzie szansa, aby przeprowadzić proces rewitalizacji, odbudowy i przede wszystkim eliminacji niskiej emisji, które nie tylko Staremu Miastu, ale śródmieściu przeszkadza. Przeszkadza mieszkańcom i pomyślmy o tym, żeby w skutecznych programach wprowadzić takie instrumenty, które będą możliwe do wykorzystania. Rozwój centrum jest możliwy przy wykorzystania środków zewnętrznych. Można również pozyskać środki z projektu Jessica. Można w ramach partnerstwa publiczno prywatnego i dać szansę lokalnym przedsiębiorcom.

Natomiast jest jedna część zasadnicza. Centrum powinno być wizytówką miasta Wodzisław Śląski i w ramach tych posiadanych zasobów lokalowych, które dzisiaj są mieszkaniami komunalnymi należy pomyśleć o tym, aby je przekształcić, uatrakcyjnić. Pozyskane środki zainwestować w rozwój mieszkalnictwa komunalnego, a te lokale włączyć do tej strefy handlowej, którą zamierzam – kiedy zostanę prezydentem – utworzyć. Strefa handlowa jest możliwa, dlatego że miasto Wodzisław Śl. graniczy z autostradą, ma bezpośredni dostęp, a przez miasto przebiega droga krajowa. Są tereny, które można rozwinąć jako strefy handlu, widzę dwa takie. A przy okazji wracając do wypowiedzi mojego poprzednika można zbudować centrum przesiadkowe na wysokości galerii, co będzie atrakcyjne żeby pozyskać kupców z południa powiatu wodzisławskiego, ale także z Czech.

M. Kieca: Muszę się odnieść do poprzedniego pytania. Strefa tworzy się nie tylko tam gdzie przepisy zezwalają, ale także tam gdzie jest porozumienie z Katowicką Specjalną Strefą Ekonomiczną. Panie Adamie polecam udać się do prezesa Zabieglińskiego. Ze strefą firma Prevac jest daleko w rozmowach w tej materii. Jeżeli chodzi o targowisko na Manhatanie, bo pewnie o tym pan mówił za Supersamem na ulicy 26 Marca. To właśnie zrobiliśmy tak jak proponujecie w programie i we współpracy ze stowarzyszeniem przedsiębiorców przygotowaliśmy taką ofertą, jaką oni chcieli żeby rozwinąć to targowisko, a wyszło jak wyszło. Więc jest to działanie zgodne z programem waszej partii.

Jeżeli chodzi o rozwój strefy centrum miasta, to ten handel który tu istnieje należy mocno aktywizować. Dlatego proponujemy utworzenie większej ilości przestrzeni kultury i rozrywki w strefie ścisłego centrum miasta. Utworzenie inkubatora przedsiębiorczości w oparciu o współpracę z posiadaczem koncentratów wodzisławskich, tam są jeszcze wolne przestrzenie, gdzie można coś takiego uruchomić. Musimy rozwinąć ofertę i dostępność parkingów, także uporządkować kwestię stref płatnego parkowania w centrum miasta. To jest dzisiaj konieczne, żeby zaparkować przychodząc do strefy. Musimy przygotować strefę naszego handlu do obsługi klientów z Czech.

Przygotować system oznaczeń w języku polskim, czeskim a także innym. Wtedy klientom będzie łatwiej poruszać.
Chociażby na przykładzie map strefy handlu, gdzie znajdą usługi obuwnicze, spożywcze i wiele innych. W tym celu chcemy kontynuować współpracę, która już jest prowadzona z wieloma placówkami i zachęcić ich także do otwarcia się na dłuższe godziny handlu, bo jak mówi wiele osób, które dobrze prowadzą biznes w Wodzisławiu Śl., dzisiaj biznes prowadzi się najlepiej między godziną 17 a 19.

CZYTAJ DALEJ NA KOLEJNEJ STRONIE

Trzecie pytanie dotyczyło problemu niskiej emisji w Wodzisławiu Śl. Co kandydaci sądzą na ten temat?

A. Gawęda: Pozwólcie, że jeszcze uzupełnie bo być może pan Mieczysław Kieca nie doczytał ustawy z 20 października 1994 roku o specjalnych strefach ekonomicznych, zmienione w 2003 roku i odpowiedniego rozporządzenia. Ja tylko przytoczę i zacytuję, bo rozmawiałem z panem Andrzejem Zabieglińskim i Piotrem Sikora, który jest odpowiedzialny za podstrefę żorską. Proszę zwrócić uwagę, że w tej strefie jest gmina Godów. Wodzisław Śl. jeszcze nie ma, to jest fakt.

"W powiecie, w którym stopa bezrobocia jest równa albo niższa od 60% średniej krajowej, przedsiębiorca zobowiązuje się do utworzenia co najmniej 500 nowych miejsc pracy lub poniesienia kosztów kwalifikowanych inwestycji w wysokości co najmniej 350 mln zł".

To jest warunek, którego nie spełnienie uniemożliwia utworzenie strefy ekonomicznej. Jeśli chodzi o ekologię, to jest problem o którym już wspomniałem. Jest to szansa dla Wodzisławia Śl., aby wprowadzić nowe technologie. Właśnie na Olszynach, tam gdzie tworzy się klaster stworzyć strefę ekonomiczną w oparciu o nowe technologie i wprowadzić firmy, które specjalizuję się w nowoczesnych technologiach, likwidujących niską emisję. Fotowoltaika, solarne urządzenia i tak dalej, ale również te urządzenie które opierają się o paliwa wysokoekologiczne, w tym również paliwa węglowe. Tak, aby rzeczywiście ograniczenie niskiej emisji było skuteczne i aby gwartantowało, że wprowadzenie konkretnego programu będzie emisjię ograniczało. Dzisiaj te programy w 53 proc., jak wyczytałem z oficjalnej witryny internetowej Wodzisławia Śl. To jest bardzo niezadowalający efekt. Jeszcze przy założeniu, że środki przeznaczone na ten program są naprawdę niewielkie. Gmina Gorzyce przeznacza dwa razy więcej, a jest o wiele mniejsza. Dlatego wykorzystanie nowych technologii w klastrze jest konieczne i możliwe dla Wodzisławia Śl.

M. Kieca: Panie Adamie my tu o czystym powietrzu, a pan o strefie. Więc wrócę jeszcze raz. Pan pięknie przeczytał rozporządzenie. A skąd pan wie czy firma lub zespół firm, które tam inwestują nie zamierzają zainwestować 350 mln zł i stworzyć 500 miejsc pracy? Wtedy ten warunek, o którym pan powiedział będzie spełniony. Jeżeli chodzi o ograniczenie niskiej emisji, to bardzo poważny problem Wodzisławia Śl. I stawia odważną tezę, że jest to największe wyzwanie nadchodzącej kadencji.

W ciągu ostatnich 8 lat przeprowadziliśmy kilka ograniczających emisję programów, dopłat do wymiany pieców. Nie mniej ze względu na rosnące koszty paliwa, w tym ekogroszku wielu mieszkańców z tego zrezygnowało. Przypomnę, że planowaliśmy dopłacić około 5 tysięcy do nowych instalacji dla 350 mieszkańców, co stanowi 50 proc. kosztów. Mieszkańcy wykorzystali 136 dopłat, tłumacząc to rosnącymi kosztami. W związku z tym planujemy działania w innych kierunkach. Jeśli chodzi o strefę ścisłego centrum, proponujemy rozbudować sieć ciepłowniczą i zachęcić mieszkańców, także prywatnych kamienic do włączenia się do tej sieci poprzez system zachęt. Wynegocjowanych już w ramach Regionalnego Programu Operacyjnego województwa śląskiego na przyszłe lata, będziemy proponować dopłaty do przyłączy, a także przyłączymy wszystkie budynki miejskie, w tym budynki położone na rynku.

Jeżeli chodzi o teren poza strefą rynku, planujemy uruchomić nowy program do wymiany pieców, ale nie tylko do pieców na tzw. Ekogroszek w związku z kosztami paliwa, ale także dopłaty na pompy głębinowe, powietrzne czy skojarzone z montażem fotowoltaiki. To też już jest wynegocjowane, około 3 mln zł chcemy na ten cel przeznaczyć. Można zastosować także ulgi w podatku od nieruchomości dla tych budynków, które zmienią swoje ogrzewanie na ekologiczne.

M. Kania: Panie prezydencie, jak słyszę dotację na różnego rodzaju kotły i tak dalej, to mam na uwadze to, że być może niektórzy nasi mieszkańcy skuszą się na ten projekt. Ale tak samo szybko jak skończą się dotacje, skończy się korzystanie z nowego pieca. Rozwiązanie problemu tzw. niskiej emisji w Wodzisławiu Śl. jest banalnie proste. Jest tzw. paliwo bezdymne, które zaproponowałem w programie "Ciepło i energia". Wyprodukowanie takiego paliwa nie jest praktycznie żadnym problemem w oparciu o nasze technologie, których jestem współatuorem. To jest 10 zgłoszeńw Urzędzie Patentowym RP. Chciałbym się tutaj oprzeć o ośrodek naukowo badawczy na terenie SKR.

Natomiast tym tematem powinna się zająć spółka celowa, czyli specyfinczy rodzaj partnerstwa publiczno – prywatnego dzięki której byłoby możliwe pozyskanie środków na tego rodzaju działalność, chociażby z Wojewódzkiego Funduszu Ochrony Środowiska. Mogą to być też środki unijne na różnego rodzaju ciepłociągi i dotacje dla mieszkańców. Mieszkańcom należy przedstawić produkt, który przede wszystkim jest tańszy, który będzie bardziej opłacalny. Na przykład cena poniżej formy flotokoncentratu załóżmy z KWK Marcel. I taką cenę spółka celowa będzie w stanie zaproponować. I wtym momencie, jeżeli ktoś potrafi kalkulować, a większość mieszkańców potrafi. To w tym momencie weźmie sobie tańsze paliwo, które zapewni też wyższy poziom energetyczności i paliwo bezdymne, które ograniczy smog.

CZYTAJ DALEJ NA KOLEJNEJ STRONIE

Czwarte pytanie w tej części debaty dotyczyło komunikacji publicznej. Kandydaci przedstawili swoje pomysły.

M. Kieca: Rozpocznę od tematu komunikacji szynowej, bo ona jest bardzo ważna w całym układzie komunikacyjnym. Właśnie dlatego proponujemy budowę centrum przesiadkowego w oparciu o dworzec kolejowy. Dlatego we współpracy z parlamentarzystami i senatorem Adamem Zdziebło udało się uruchomić 160 milionową inwestycję na terenie naszego powiatu. Czyli rewitalizację linii kolejowej na terenie Rybnik – Wodzisław – Chałupki – Bohumin. Dzięki współpracy z zarządem wojewódzkim udało się przywrócić bezpośrednie połączenie kolejowe do Katowic. Po modernizacji tej linii za dwa lata planowane jest przywrócenie większej liczby połączeń kolejowych Wodzisław Śl. - Katowice, a także transgraniczne do Bohumina.

Wtedy poprzez skojarzenie tego dworca z dworcem komunikacji kołowej uzyskujemy prawdziwe centrum przesiadkowe. W tym momencie dochodzimy do komunikacji kołowej. Gdyby Wodzisław Śl. Nie podjął tego kroku, dopłacalibyśmy z naszych pieniędzy i podatków ponad 4 mln zł i ta kwota by rosła. I nie jeden z nas, który korzystał z komunikacji mówił, że jeżdżą puste autobusy i wożą powietrze. Dziś nasza komunikacja jest dobrze przygotowana do ruchu pasażerskiego chociaż, jak w każdym przypadku należy ją poprawiać. Dwa lata temu zaproponowałem starostwie, bo to ich rola pójście w kierunku utworzenia spółki celowej, do której może wejść powiat wodzisławski, gminy powiatu, która będzie operatorem ogłoszonego przetargu na komunikację o charakterze powiatowym, uwzględniając naszą komunikację o charakterze gminnym, która zgodnie z przetargiem i umową obowiązuje do końca 2018 roku.

A. Gawęda: Przed podjęciem poważnej decyzji trzeba poświęcić trochę czasu i zapytać swoich współpracowników, jakie rozwiązania są korzystne. Wyjście z MZK pozbawiło miasto Wodzisław Śl. gruntu, który jest bardzo istotny z perspektywy ewentualnego dworca vis-à-vis galerii Karuzela. To po pierwsze. Po drugie. Jak przypomnę na mojej konferencji prasowej trzy tygodnie temu, kiedy dotknąłem tematu komunikacji publicznej, gdy zaproponowałem żeby zastanowić się nad powrotem do MZK albo utworzenie wspólnie spółki celowej w koordynacji z poszczególnymi gminami przy udziale Starostwa Powiatowego, przewinęła się pewna fala krytyki. Co to jest za pomysł, że jakie zapewnić gminom ościennym komunikację?

Otóż Wodzisław Śląski jest stolicą powiatu wodzisławskiego, Wodzisław Śląski rozwija się w pewnym sensie dzięki edukacji, która jest skierowana do naszej młodzieży. Jeśli pozbawiamy dobrze zorganizowanego transportu publicznego młodzieży, to Ci młodzi ludzie, jak kończą edukację na poziomie studiów już nie wracają. To jest jeden warunek. Komunikacja dobrze zorganizowana jest w interesie Wodzisławia Śl. Oczywiście nie można dogadać się ze Starostwem, kiedy 7-8 lat temu mówiło się że powinno iść do likwidacji. Wtedy wszystkie bariery się uruchamiają i pomosty giną. Jeżeli w taki sposób urzędnicy na czele z panem Kiecą traktują partnerów w Starostwie, że są niepotrzebni, to potem mamy sytuację taką, że komunikacja nie fukncjonuje i pewnie wiele innych rzeczy. Sprawnie działająca komunikacja jest w interesie miasta. Musi zostać powołana spółka celowa albo w proozumieniu ze Starostwem inna forma współpracy.

M. Kania: Bardzo się cieszę, kiedy słyszę od pana prezydenta zamiary powołania spółki celowej. Widzę, że po 8 latach rządzenia przekonał się pan do rozmyślnego partnerstwa publiczno prywatengo. Zachęcam do powoływania jeszcze większej ilości spółek celowych, oczywiście zakładając że wygra pan wybory w co wątpie. Jeśli chodzi o transport, to powiem króciótko. Zaczynając od kolei, to tak jak mówiłem w jednej z mojej pierwszej wypowiedzi, utworzenie przystanku centrum powinno być priorytetem.

Ewentualnie kontynuacja projektu budowy centrum przesiadkowego, jeżeli już coś takiego zaczęło się robić to należy to skończyć. Ja i moje ugrupowanie jesteśmy na stanowisku, że samorząd nie powinien wchodzić w to, kto ma kogo wozić i w jaki sposób. To jest w gestii firmy prywatnej. My możemy oczywiście ułatwić działalność na terenie miasta. Na przykład likwidując opłatę za zatrzymywanie się na przystankach. Wożenie ludzi powinno się opłacać firmom prywatnym i to one powinny to robić.

CZYTAJ DALEJ NA KOLEJNEJ STRONIE


Piąte pytanie było z zakresu edukacji. W jakim kierunku powinna zmierzać? Czy miasto powinno zwiększać nakłady na edukację, czy szukać oszczędności?

M. Kania: Byłem swego czasu nauczycielem, w szkole budżetowej i prywatnej. Wiem jak to funkcjonuje. Nie możemy mieć przypadków patologicznych jakie mamy dzisiaj. Na przykład wysyła się nauczyciela na rok urlopu dla podratowania zdrowia, tylko dlatego, żeby drugiemu nauczycielowi zapewnić pracę na etacie. To jest jeden z przykładów. Nie będę wymieniać więcej, bo mamy mało czasu. Nie możemy się obawiać, dlatego że mamy niż demograficzny. Po pierwsze.

Likwidacja, czy też wygaszania szkół. Nie mówię, że w tym kierunku chciałbym iść. Moim zdaniem najlepszym wyjściem z sytuacji, szczególnie jeżeli liczba uczniów w szkole spada do 70 osób jest zmiana organu prowadzącego szkołę. To nie samorząd miałby prowadzić już taką szkołę, tylko stowarzyszenie bądź fundacja założona przez rodziców. I w tym momencie rodzice mieliby największy wpływ na to co w szkole będzie się działo.

Ustawa o oświacie, mówi wyraźnie, że przy takiej liczbie osób można takie stowarzyszenie jako organ prowadzący powołać. W tym momencie, jeśli chodzi o mienie miasta, jak na przykład budynek miasta może zostać wydzierżawiony lub oddany w bezpłatne użytkowanie. W tym kierunku należałoby iść, a nie robić nerwowych ruchów jak pan Ogrodnik, przede wszystkim ze Szkołą Podstawową nr 28. Pytam się dlaczego nie została wygaszana SP 1, czyli szkoła pana Ogrodnika?

A. Gawęda: Edukacja jest tym obszarem, na który powinniśmy zwracać szczególną uwagę. Od poziomu edukacji, nauki w szkołach podstawowych, nauki w gimnazjum i szkołach średnich wiele zależy. Powinniśmy o to dbać. Oczywiście miasto jest organem prowadzącym dla szkół podstawowych i gimnazjów. Powinniśmy dążyć do tego, żeby tutaj nie szukać oszczędności, a swoją uwagę kierować na podnoszenie poziomu. Myślę, że oszczędności powinno się szukać w systemie zarządzania miejską oświatą. Dobrym kierunkiem byłoby większe usamodzielnienie dyrektorów i wzmocnienie ich kompetencji. Myślę, że nie warto tutaj wyważać otwartych drzwi.

Obszar edukacji jest bardzo wrażliwym obszarem, każdą decyzję, którą zamierza się podjąć należy skonsultować poddać szerszej opinii. Dlatego, że szkoły nie tylko pełnią podstawową funkcję edukacyjną, ale w naszych dzielnicach są też zalążkiem kultury, gdzie organizowane są różne kulturalne spotkania. Nie możemy o tym zapominać. Nie może szkołami rządzić tylko ekonomia. Dlatego, że zatracimy to co jest najważniejsze, pewną grupę, tożsamość wodzisławską. Każdy kto kończy jakąkolwiek szkołę z tym swoim miejscem się utożsamia. Edukacja wielopokoleniowa, uniwersytet dziecięcy, w przyszłości stworzenie z SP 28, szkoły mistrzostwa sportowego, to te moje propozycje, które będę starał się wprowadzić i zrealizować, kiedy zostanę prezydentem.

M. Kieca: Jeżeli chodzi o edukację, chciałbym tutaj rozpocząć od tego, o czym tutaj nie rozmawiamy, bo nie ma na to subwencji, a mianowicie o rozwoju żłobków i oferty dla rodziców, dzięki której będą mogli wrócić na rynek pracy. Proponujemy rozbudowę żłobków w ramach programu "Maluch", a także systemu m.in. Stowarzyszeń, które będą tego typu opiekę organizować.

Jeżeli chodzi o sieć przedszkole, to jest na dzień dzisiejszy bardzo dobrze wyważona. Planujemy kontynuować program termomodernizacji tych budynków. Warto wspomnieć, że w ostatniej kadencji ociepliliśmy pięć takich budynków. Jest konkretny program, dzięki któremy rok po roku budynki będą termomodernizowane. Baza naszych przedszkoli się zmienia. Ale tutaj warto rozszerzyć ofertę edukacyjną o to co już m.in. zrobiliśmy, czyli przedszkola specjalizujące się w opiece nad dziećmi autystycznymi, a także Akademię Kreatywnego Malucha. Jeżeli chodzi o szkoły podstawowe, proponujemy utrzymać obecną sieć. Głównie dlatego, że 6- latki napełniły placówki. Teraz oraz przez najbliższe 5 lat nie będzie żadnej szkoły, która będzie spełniać kryterium stowarzyszeniowej, poniżej 70 osób. Zapowiadanie tego typu rzeczy jest spowodowane nieznajomością demografii naszego miasta.

Planujemy specjalizować gimnazja. Cieszę się, że pan Adam będzie tworzył gimnazjum mistrzostwa sportowego, stworzonego w 2011 roku. Kończąc, jeżeli chodzi o komunikację panie Mateuszu. Jeżeli będziemy wozić tam, gdzie opłaca się operatorowi, a operator zarabia 700 tys. zł na biletach, a 2,3 mln zł dopłaca gmina, to mieszkańcy nie dojadą nigdzie.

CZYTAJ DALEJ NA KOLEJNEJ STRONIE

Ostatnie pytanie w tej części miasta dotyczyło zadłużenia, które wynosi 47 mln (32 proc.). Zmiejszać czy zwiększać?

A. Gawęda: Uważam, że każdy menadżer, doświadczony biznesmen wie, że zaciągnięte zobowiązania trzeba spłacać i na początek inwestuje to co daje mu dochód. Mówiąc krótko dzisiaj mamy odwrócenie sytuacji. Budujemy różne przedsięwzięcia, na pewno potrzebne dla przyszłości. Nie koniecznie za tak wysokie środki, obciążając inwestycje miejskie takimi zadaniami, które w przyszłości nie spowodują wpływu do budżetu miasta. Odwrócenie tej sytuacji skutkuje tym, że zaczynamy jak realizować inwestycje w ramach partnerstwa publiczno prywatnego, jak korzystać z innych instrumentach wsparcia.

Dzisiaj musimy też powiedzieć, że dlatego przez 8 lat nie mamy strefy ekonomicznej, bo nie mamy środków by do końca opracować plan zagospodarowania przestrzennego, żeby zrobić infrastrukturę. Nie tylko przeznaczyć pieniądze na projekty, bo jest tylko punktem wyjścia, a realizacja inwestycji polega na tym, że najpierw projektuje, później ogłaszam przetarg na wykonanie inwestycji, przeprowadzam skutecznie z dobrym nadzorem tę inwestycję i ją oddaję. Jeśli dzisiaj mielibyśmy chociaż jedno takie miejsce z pełną infrastukturą i włączylibyśmy ją w strefę ekonomiczną. To zapewniam, że inwestorów by nie brakowało, bo Wodzisław Śląski jest bardzo dobrze położnym miastem i w cale nie odbiega od Rybnika i innych sąsiednich miast. To jest punkt pierwszy.

Jeśli chodzi o kolejne sprawy oddłużenia miasta, to o tym trzeba mówić. Dzisiaj nie wiemy czy mamy 43 proc. czy 52 proc. Po prostu trzeba to dokładnie sprawdzić, ale tymi instrumentami na pewno jest bank miejski – municypalny, który na pewno da szansę na to, żeby prowadzić budżet miasta i wszystkie jednostki budżetowe zaoszczędzić i poszukać oszczędności.

M. Kania: Budżet powinien być zbilansowany. Nam się wmawia, że budżet jest zbilansowany. Kwestia 1 milino w jedną stronę czy drugą. Przychody, rozchody, kto by się na tym tutaj zastanawiał. Kreowanie takiej wyspy szczęśliwości, że mamy bezpieczny poziom deficytu na poziomie 31 -42 proc. Słyszałem różne opinie. Ale procent czego, trzeba sobie powiedzieć. Nie wiem czy wiemy, o czym teraz mówimy. Przykładowo, jeżeli to będzie procent względem przychodów rocznych, to oczywiście wszystko jest ok. Dopóki nie popatrzymy na rozchody. Jeżeli na przykład przychody mamy na poziomie 142 mln zł, rozchody na poziomie 141 mln zł, to jest milion "w plecy". Natomiast pamiętajmy, co jest tam jeszcze dalej z tyłu, czyli prawie te 50 mln zł.

Należy uszczelnić budżet. Stworzyć mapę wydatków, aby zobaczyć gdzie te środki uciekają. I w tym momencie zacząć od zakręcania kurka. Pan prezydent Kieca uzależnił siebie, mieszkańców, miasto od funduszy unijnych. Dlatego, że mamy prawie 50 mln deficytu, więc w tym momencie nie dziwi mówienie, że nie da się zrobić nawierzchni na ulicy Matuszczyka od początku do końca, bez środków unijnych. Dlatego, że nie stać nas na to. Musimy czekać łaskawie, aż będzie jakiś program konkurs na unijne środki i włożyć te przynajmniej 15 procent, a przy 10- milionowej inwestycji jest to "tylko" 1,5 mln zł i w tym momencie jest to możliwe do zrobienia. Trzeba uszczelnić budżet Wodzisławia Śl.

M. Kieca: Zupełnie nie dziwią mnie takie opinie kolegów, panie Mateuszu jeżeli byśmy nie wyemitowali obligacji, nie uzależnił bym się ja oraz rada miasta od funduszy unijnych, to nie mielibyśmy kanalizacji, głównych odcinków drogowych i nie zrobilibyśmy wielu rzeczy. Ja rozumiem pan ich nie musi widzieć, bo one we Wrocławiu po prostu są. A tutaj przez lata nie było. Jeżeli chodzi o sytuację budżetową miasta, to w 2006 roku obejmując miasto budżet był z nadwyżką, ale był zadłużony na ponad 20 mln zł, co stanowiło 20 proc. dochodów. W związku z powyższym możemy powiedzieć, że wyemitowaliśmy obligacje na ponad 20 mln zł. Nie wstydzimy się tego. Dzięki temu pozyskaliśmy z UE na rozwój miasta ponad 160 mln zł. Te pieniądze zostały bardzo dobrze wydane, na wiele dziedzin życia.

Jeżeli chodzi o naszą sytuację finansową, w roku 2009 roku wykonaliśmy audytu zewnętrznego finansów urzędu miasta i wyznaczyliśmy wszystkie dziedziny, w których należy "przykręcić pasa", ale tylko tam gdzie mieszkańców nie odetniemy od wszystkich podstawowych usług. I ta reforma trwała kilka lat. I wszyscy mieszkańcy, którzy tu są pamiętają ile było protestów uwag, a także zeszłoroczne referendum. To wszystko było wynikiem racjonalizacji wydatków finansowych. W związku z powyższym dzisiaj miasto Wodzisław Śląski spełnia najważniejszy wskaźnik z artykułu 233 ustawy o finansach publicznych, wskaźnik który mówi o płynności finansowej, tak jak w każdej firmie. Sytuacja jest stabilna, co jednak nie oznacza, że każdą wydaną złotówkę trzeba oglądać dokładnie ze wszystkich stron. Jeżeli chodzi o rozwój strefy, to jednym z czynników było udrożnienie ruchu panie Adamie poprzez miasto Wodzisław Śl. A pana komitet honorowy oponował temu przez lata. Gdybyśmy tego nie zrobili dziś byśmy stali w zakorkowanym mieście i żaden inwestor by tu nie przyjechał.

ZOBACZ TEŻ: Polub nas na Facebooku i bądź na bieżąco z informacjami!

emisja bez ograniczeń wiekowych
Wideo

Strefa Biznesu: Uwaga na chińskie platformy zakupowe

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na wodzislawslaski.naszemiasto.pl Nasze Miasto