Śmierć w lesie k. Zawiercia. Kobieta wyszła na grzyby, odnaleziono ją martwą
23 października, rano 64-letnia kobieta postanowiła wybrać się na grzyby do pobliskiego lasu. Zabrała ze sobą kosz, niezbędny ekwipunek i telefon komórkowy.
Około godziny 9.00 rozdzwonił się telefon męża kobiety. Przekazała mu wówczas, że udała się na grzybobranie i nagle źle się poczuła. Wtedy połączenie zostało przerwane, a próby oddzwaniania nie przyniosły żadnego rezultatu.
Zaniepokojony mężczyzna postanowił powiadomić służby ratunkowe. Jako że wystąpiło realne zagrożenie dla zdrowia, a nawet życia, kobiety, na miejsce ruszyli strażacy z dronem, wyposażonym w specjalną kamerę termowizyjną do poszukiwań m.in. zagubionych w lesie ludzi, ratownicy medyczni i policjanci.
Do zdarzenia zadysponowano również śmigłowiec LPR.
- Ratownicy z grupy poszukiwawczej udali się w wytypowany rejon i podzielili go na sektory, które następnie zaczęli przeszukiwać wspólnie z policjantami i strażakami. Ludzie działali na ziemi, natomiast specjalny dron z kamerą termowizyjną patrolował rejon z powietrza - relacjonuje lokalny portal, Zawiercie112.
Zaledwie po kilku minutach od wszczęcia akcji poszukiwawczej na wytypowanym obszarze, odnaleziono poszukiwaną kobietę. Niestety, na pomoc było już za późno. Okazało się, że 64-latka nie żyje.
Na miejscu ujawnienia ciała pracują służby, policjanci oraz prokurator, którzy mają za zadanie ustalenie przyczyny i okoliczności zgonu kobiety.
Policja podsumowała majówkę na polskich drogach
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?