We wtorkowy wieczór (28.11) po godzinie 22 służby ratunkowe zaalarmowano, że samochód z ludźmi wpadł do Odry z Nabrzeża Janówek we Wrocławiu. Auto zatonęło. Na miejsce natychmiast pojechali strażacy i WOPR-owcy i policjanci.
- Oficer dyżurny Komendy Miejskiej Państwowej Straży Pożarnej we Wrocławiu przekazał nam, że w samochodzie marki BMW znajdowały się dwie młode osoby. Jeszcze przed przyjazdem pierwszych zastępów straży, zdołały się one wydostać samodzielnie z tonącego samochodu.
W ostatniej chwili młodym ludziom udało się wydostać z auta, które wpadło do Odry we Wrocławiu
Nieoficjalnie ustaliliśmy, że na oblodzonym placu przy nabrzeżu rzeki, młodzież bawiła się w drifotwanie, czyli kontrolowane poślizgi samochodów.
Podczas tych pokazów jeden z samochodów, BMW serii E39 spadł z wysokiego nabrzeża do rzeki i zatonął. W środku były dwie osoby: kierowca i pasażerka. Mogą mówić o szczęściu. Tuż przed zatonięciem samochodu, w ostatniej chwili udało im się wypchnąć tylną szybę auta i wydostać z tonącego pojazdu. Niemal w tym samym momencie samochód zatonął w lodowatej wodzie. Było ciemno, a woda w tym miejscu jest głęboka. Tam, gdzie doszło do wypadku, przy samym brzegu rzeka ma 10 metrów głębokości.
Nabrzeże Odry to popularne miejsce spotkań i driftu we Wrocławiu
Obywatele Ukrainy nie odnieśli poważnych obrażeń. Nie wymagali nawet pomocy medycznej.
Na razie nie wiadomo, czy samochód będzie wydobywany z dna rzeki.
Nabrzeże Janówek to popularne we Wrocławiu miejsc, gdzie gromadzą się młodzi kierowcy chcący "podriftować". Na betonowym placu przy Odrze jest wiele śladów, które o tym świadczą. Leżą na przykład opony, między którymi urządzany jest slalom.
Miejsce leży z dala od zabudowań, jest rzadko uczęszczane. Wieczorami i nocami zjeżdżają tu młodzi, zmotoryzowani ludzie.
W myśl przepisów, plac gdzie doszło do zdarzenia, nie jest drogą publiczną. Policjanci nie ukarali więc kierowcy mandatem. Nie oznacza to jednak, że wypadek nie będzie miał dla niego konsekwencji prawnych. Sprawa zostanie skierowana do sądu pod kątem narażenia człowieka na bezpośrednie niebezpieczeństwo utraty życia albo ciężkiego uszczerbku na zdrowiu. Grozi za to kara do 3 lat pozbawienia wolności.
Tutaj doszło do wypadku we Wrocławiu, zobaczcie na mapie poniżej
Zobacz też
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?