Czasami los rzuca przed nami wyzwania, które nas przerastają. Czasami dzieje się coś, o istnieniu czego mamy świadomość – wiemy bowiem, że dzieją się takie rzeczy, ale nigdy nie przypuszczamy, że spotkają akurat nas. Tak było w przypadku Krzyśka. Kiedy 11 lipca 2021 roku wskakiwał do basenu i oddawał skok, jakich wykonał w życiu setki, nie przypuszczał, że tym razem będzie to jego ostatni…
11 marca, od godziny 9, w wodzisławskim klubie Dance Cap przy ulicy Ziemowita 8A odbędzie się 3. edycja charytatywnego przedsięwzięcia „Tańczymy dla Krzycha”. W programie także: loteria fantowa z nagrodami, pokaz kosmetyków wegańskich oraz szybkie makijaże, na które obowiązują zapisy.
_„Krzysiek ma 31 lat. Przyjechał z nami na weekend na pole namiotowe, by trochę odpocząć i zebrać myśli. Miał za sobą bardzo ciężki okres – właśnie zwolnił się z pracy, a za tydzień miał rozpocząć nową, lepiej płatną i z lepszym dojazdem. Niedawno przeprowadził się z Raciborza do Leszczyn do swojej dziewczyny Magdy. Wszystko dla niego było nowe – musieli się urządzić w nowym, wspólnym gniazdku, poczynić niezbędne inwestycje - słowem, planować dalszą, wspólną przyszłość_” – czytamy na Siepomaga.pl, gdzie trwa zbiórka pieniędzy na leczenie, rehabilitację i zakup sprzętu medycznego dla Krzysztofa.
Feralnego dnia, po całodziennym zwiedzaniu miasta postanowili się schłodzić w basenie. Po chwili dołączył do nich Krzysiek – jak zwykle wskakując z drabinki do wody i ochlapując ich. Nikt nie widział momentu, w którym Krzysiek wylądował w wodzie... Po kilku chwilach, kiedy nie wypływał, wiedzieli, że jest coś nie tak. Był nieprzytomny... Po udzieleniu pierwszej pomocy został zabrany do miejscowego szpitala na badania. Diagnoza była druzgocąca – złamanie kręgosłupa na odcinku szyjnym...
Jeszcze tego samego wieczoru Krzysiek przeszedł operację ratującą życie. Po niej pozostawał przez 11 dni w stanie śpiączki farmakologicznej, walcząc pod respiratorem o każdy oddech. Po wybudzeniu, pozostając pod opieką psychologa, spędził w szpitalu długie tygodnie, podczas których bliscy nie mogli się dowiedzieć zbyt wiele o stanie jego zdrowia. Gdy jego poprawił się na tyle, że jego organizm był zdolny do samodzielnej egzystencji, przetransportowany został do ośrodka rehabilitacyjnego. W erze COVID-19, o odwiedzinach w takich miejscach można było tylko pomarzyć. Rodzice i dziewczyna mieli z nim kontakt jedynie przez telefon.
Krzysztof robi postępy – zaczął poruszać rękami, jest również na krótkie chwile pionizowany – to pierwszy etap „odrywania” go od łóżka. Jednak droga do tego, by stanął na nogi, jest jeszcze niezwykle długa, żmudna i bardzo kosztowna.
- Dojazdy, fizjoterapeuci, sprzęt – to wszystko kosztuje krocie. Dlatego bardzo prosimy Was o pomoc – liczy się każda złotówka. Robimy wszystko, by postawić Krzysia jak najszybciej na nogi. Szukamy, gdzie się da. Jesteśmy pewni, że znajdą się ludzie, którzy zrozumieją, że chłopak mający przed sobą całe życie musi jak najszybciej wrócić do sprawności i cieszyć się nią – wskazują bliscy Krzysztofa Najdowskiego.
„Nie pozwólmy Krzyśkowi być przykutym przez resztę życia do łóżka i skazanym na łaskę opieki społecznej. Dajmy mu szansę na samodzielne, normalne życie, które chociaż trochę będzie przypominać to, które Krzyś miał przed wypadkiem. Dajmy mu nadzieję, pokażmy, że jego los nie jest nam obojętny. Z całego serca, bardzo Was prosimy – pomóżcie nam postawić Krzycha na nogi!” - proszą wszystkie osoby o wielkim sercu.
Trwa zbiórka na dalsze LECZENIE, REHABILITACJĘ i ZAKUP SPRZĘTU dla Krzysztofa Najdowskiego, każda wpłata jest bezcenna:
https://www.siepomaga.pl/krzysztof-najdowskiNie przeocz
- Pies Bobi żyje już ponad 30 lat! Te rasy psów żyją najdłużej i najkrócej. Sprawdźcie
- Emerycie, tyle otrzymasz od 1 marca po waloryzacji! To konkretne KWOTY BRUTTO, NETTO
- Zakręt Mistrzów znowu dał o sobie znać. Dachowanie na DTŚ w Rudzie Śląskiej FILM
- Tak robią tylko Ślązacy. Sprawdź, czy znasz te zachowania
Zobacz także
Musisz to wiedzieć
Ukraina rozpocznie oficjalne rozmowy o przystąpieniu do UE
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?