Nasza Loteria NaM - pasek na kartach artykułów

26-latek kompletnie pijany wsiadł za kierownicę. Podczas policyjnej kontroli wydmuchał pięć promili. A na sumieniu miał o wiele więcej

Piotr Chrobok
Piotr Chrobok
Pijanemu kierowcy grozi nawet do pięciu lat pozbawienia wolności.
Pijanemu kierowcy grozi nawet do pięciu lat pozbawienia wolności. arc.
Do drogowej tragedii mógł doprowadzić 26-letni mieszkaniec Wodzisławia Śląskiego, który pijany w sztok usiadł za kierownicą swojego opla. Dramatowi zapobiegli strażacy, obecni akurat na interwencji, których mocno zaniepokoił sposób, w jaki poruszało się prowadzone przez mężczyznę auto.

26-latek kompletnie pijany wsiadł za kierownicę. Podczas policyjnej kontroli wydmuchał pięć promili. A na sumieniu miał o wiele więcej

Skrajną głupotą "popisał się" kierowca z Wodzisławia Śląskiego. 26-letni mężczyzna uznał, że to nic złego prowadzić auto będąc kompletnie pijanym i pod wpływem alkoholu wsiadł za kierownicę swojego opla. Nieodpowiedzialny mężczyzna autem nie pojechał jednak zbyt daleko. W porę zatrzymali go świadkowie.

A tymi okazali się strażacy Ochotniczej Straży Pożarnej w Głożynach, którzy zostali w tym samym czasie zadysponowani do akcji przy ul. Napieralskiego w Radlinie. To oni zwrócili uwagę na nietypowy sposób jazdy kierowcy opla. Od razu też zorientowali się, że mężczyzna może być pod wpływem alkoholu.

- Strażacy-ochotnicy postanowili ten pojazd zatrzymać, a kiedy od kierującego wyczuli alkohol, wyciągnęli kluczyki ze stacyjki i wezwali policję - relacjonuje asp. szt. Małgorzata Koniarska, oficer prasowa Komendy Powiatowej Policji w Wodzisławiu Śląskim.

Przyjazd mundurowych i badanie alkomatem przeprowadzone u 26-letniego kierowcy tylko potwierdziło dotychczasowe przypuszczenia. - 26-letni mieszkaniec Wodzisławia Śląskiego miał w swoim organizmie prawie 5 promili - informuje asp. szt. Małgorzata Koniarska.

Na tym jednak nie koniec, bo jak się okazało, mężczyzna prowadził auto nie tylko pod wpływem alkoholu, ale i narkotyków. To z kolei potwierdziło inne z badań, testerem narkotykowym. - Badanie wykazało w organizmie 26-latka obecność amfetaminy - mówi oficer prasowa wodzisławskiej policji.

Nie tylko jednak alkohol i narkotyki były przeszkodą w tym, żeby 26-latek prowadził samochód. Mężczyzna, nawet gdyby był trzeźwy i tak nie mógłby usiąść za kierownicą. Dlaczego? Wszystko za sprawą nałożonych na niego wcześniej zakazów.

Na wodzisławianinie w momencie pijackiej przejażdżki ciążył aktywny sądowy zakaz prowadzenia pojazdów mechanicznych. Mężczyzna miał również zatrzymane prawo jazdy.

Teraz ze swojej nieodpowiedzialności 26-latek będzie się tłumaczył przed sądem. Najsurowsza kara, jaka mu grozi to nawet do pięciu lat pozbawienia wolności.

emisja bez ograniczeń wiekowych
Wideo

Strefa Biznesu: Dlaczego chleb podrożał? Ile zapłacimy za bochenek?

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na wodzislawslaski.naszemiasto.pl Nasze Miasto