MKTG NaM - pasek na kartach artykułów

Andrzej Duda nie podpisze ustawy o języku śląskim? Dziennik Zachodni dotarł do nieoficjalnych ustaleń

Bartłomiej Romanek
Bartłomiej Romanek
Sylwia Dąbrowa/Polska Press
Ustawa o języku śląskim nie zostanie podpisana przez Andrzeja Dudę - tak wynika z ustaleń Dziennika Zachodniego, pochodzących ze źródeł zbliżonych do Kancelarii Prezydenta. 8 maja 2024 roku Senat zajmie się ustawą o języku śląskim, którą polski Sejm uchwalił 26 kwietnia. Wiele wskazuje na to, że zostanie ona szybko przegłosowana w wyższej izbie polskiego parlamentu, ale napotka inną przeszkodę. Bez podpisu prezydenta ustawa nie wejdzie w życie.

Zobacz ZDJĘCIA - kliknij TUTAJ

26 kwietnia 2024 roku Sejm po trzecim czytaniu przyjął ustawę o języku śląskim. Za przyjęciem ustawy głosowało 236 posłów, przeciw 186, a 5 wstrzymało się od głosu.

Sejm przyjął ustawę o języku śląskim

- Dziedzictwo naszych starek i starzików (babć i dziadków) musi przetrwać. Uznanie prawne naszego języka to jest kwestia szacunku, ale przede wszystkim decyzja o wymiarze praktycznym. Historia dzieje się na naszych oczach – komentował na gorąco decyzję Sejmu europoseł Łukasz Kohut.

Monika Rosa (Nowoczesna), posłanka Koalicji Obywatelskiej ze Śląska, w rozmowie z i.pl oceniła, że „to dzień historyczny dla Śląska, ślązaczek i ślązaków”. – Po kilkudziesięciu latach pracy oddolnej i 12 latach pracy w Sejmie, w końcu się udało. Sejm pierwszy raz w historii składania ustaw uznał, że śląski jest językiem regionalnym – podkreśliła.

Pytana o głosowanie posłów PiS oraz Konfederacji, którzy byli przeciwko uznaniu języka śląskiego za regionalny, Monika Rosa odpowiedziała, że jej zdaniem wynika to ze strachu, a być może niewiedzy.

– Tak naprawdę PiS zawsze bał się różnorodności, nie chciał jej i nie rozumiał. Mówili o nas jako o „opcji niemieckiej”, o patologiach na Śląsku. Tak naprawdę chodzi głównie o różnorodność. Chodzi o to, żeby języki mniejsze były przez państwa szanowane i uznawane – dodała.

8 maja ustawą o języku śląskim zajmie się Senat

Przyjęcie ustawy o języku śląskim to dopiero pierwszy krok do tego, aby uznać go za język regionalny. Kolejnym będzie procedowanie ustawy w Senacie, które zaplanowano na 8 i 9 maja. Znając układ sił w wyższej izbie polskiego parlamentu, trudno spodziewać się, aby nie została ona szybko przyjęta.

Ustawa może jednak napotkać inną przeszkodę nie do przeskoczenia. Według naszych informacji pochodzących ze źródeł bliskich prezydentowi, Andrzej Duda nie podpisze ustawy o języku śląskim. Uzasadnienie decyzji prezydenta RP nie jest jeszcze znane, ale sama decyzja nie jest zaskoczeniem.

Prezydent Andrzej Duda nie podpisze ustawy o języku śląskim

Posłowie Prawa i Sprawiedliwości w zdecydowanej większości byli w Sejmie przeciwni tej ustawie. Wyjątkami byli jedynie niektórzy parlamentarzyści PiS ze Śląska. Ustawę poparł m.in. poseł Marek Wesoły, który twierdził, że jest ona słaba, ale popiera ją jako Ślązak. Nic dziwnego, że już zrodził się pomysł wyjazdu śląskiej delegacji, aby przekonać prezydenta Andrzeja Dudę do podpisania ustawy. Tyle, że może być to zbyteczny trud, bo według naszych informacji prezydent zdania raczej nie zmieni.

Dzięki uznaniu języka śląskiego za język regionalny Śląsk mógłby liczyć na wiele korzyści, m.in. możliwość pozyskania większych środków na edukację regionalną i naukę języka śląskiego w szkołach. Uczniowie mogliby również np. zdawać maturę w języku śląskim. Większe finansowanie mogłyby uzyskać także różne instytucje kultury, które kultywują śląskie tradycje.

Ustawa o języku śląskim przyniosłaby Ślązakom wiele korzyści

Ślązacy mieliby również prawo do zapisywania imion i nazwisk zgodnie z zasadami pisowni języka śląskiego, w szczególności w aktach stanu cywilnego oraz dowodach tożsamości. W gminach, gdzie podczas spisu powszechnego, który został przeprowadzony w 2021 r., używanie języka śląskiego w kontaktach domowych zadeklarowało co najmniej 20 proc. mieszkańców, byłaby możliwość montowania dwujęzycznych tablic z nazwami miejscowości, obiektów fizjograficznych oraz ulic. Śląski mógłby stać się językiem pomocniczym w tamtejszych urzędach, a posługującym się nim pracownikom przysługiwałby dodatek do pensji.

Przypomnijmy, że W spisie powszechnym z 2021 roku ponad 585,7 tys. osób zadeklarowało śląską identyfikację narodową (231,8 tys. osób wskazało identyfikację śląską jako pierwszą, a 353,9 tys. osób jako drugą). Ślązacy i Ślązaczki są najliczniejszą grupą, która w spisie wskazała inną identyfikację narodowo-etniczną niż polska. Kolejną najliczniej reprezentowaną grupą były osoby deklarujące przynależność kaszubską - 176,9 tys. osób.

Współpraca: Marcin Śliwa

od 7 lat
Wideo

Zakaz krzyży w warszawskim urzędzie. Trzaskowski wydał rozporządzenie

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na katowice.naszemiasto.pl Nasze Miasto