Nasza Loteria NaM - pasek na kartach artykułów

Andrzej Pokorski, przeciwnik komunizmu. Wysadził pomnik ku czci ZSRR

Arkadiusz Biernat
Andrzej Pokorski zginął w Australii
Andrzej Pokorski zginął w Australii Facebook/Andrew Pokorski
Była to sensacyjna akcja. W stanie wojennym wysadzili pomnik ku czci Związku Socjalistycznych Republik Radzieckich. Brał w niej udział Andrzej Pokorski, który później w więzieniu spędził 42 miesiące. Legendarny działacz antykomunistyczny zginął i pochowany został w Australii.

Była to noc z 29 na 30 kwietnia 1982 roku. W trakcie godziny policyjnej, około godz. 24, olbrzymi huk zbudził ze spokojnego snu mieszkańców Wodzisławia Śląskiego. W wielu mieszkaniach od ulicy Armii Czerwonej (obecnie Witosa) wyleciały szyby. Natomiast z pobliskiego pomnika na cześć Związku Socjalistycznych Republik Radzieckich pozostała kupa gruzu oraz zniszczone sierp i młot.

Jedną z osób, która podłożyła ładunek na cokole, był Andrzej Pokorski, później prześladowany, internowany i wreszcie osadzony w więzieniu. Legendarny opozycjonista zginął kilkanaście dni temu w Australii, gdzie wyjechał zmuszony przez komunistyczne władze.

Strajkował na kopalni

Andrzej Pokorski nigdy nie mógł pogodzić się z uzależnieniem Polski od Związku Socjalistycznych Republik Radzieckich. Podwyżki, puste półki w sklepach, a przede wszystkim brak swobód sprawiły, że nie mógł stać z boku i tylko patrzeć. W 1980 roku wstąpił do Polskiej Konfederacji Niepodległej. Struktury KPN organizował m.in. w Wodzisławiu Śl. Należał także do Solidarności.

Po ogłoszeniu stanu wojennego w Polsce, był członkiem komitetu strajkowego w KWK ZMP w Żorach, a później w KWK Borynia. Za to kilka dni później stracił pracę. To jednak go nie złamało. Podjął działalność konspiracyjną. Kolportował m.in. wydawnictwa podziemne na terenie miast regionu (m.in. Jastrzębia-Zdroju, Wodzisławia Śl. i Żor).

- Wraz z kolegami malowaliśmy hasła na murach i prowadziliśmy zbiórki pieniężne na pomoc dla rodzin osób internowanych i represjonowanych - wspominał po latach w wywiadzie dla Pulsu Polonii.

CZYTAJ DALEJ NA KOLEJNEJ STRONIE

Działał też w Legionie Polskim skupiającym górników. Celem organizacji była walka z komunistycznym systemem. Nie tylko drukowano i kolportowano pisma i ulotki. Górnicy postawili sobie za cel m.in. wysadzenie symboli ZSRR. W tym celu wynosili ładunki wybuchowe z kopalń.

Kiedy w kwietniu 1982 r. władze komunistyczne zatrzymały dwóch członków Legionu Polskiego: Lesława Kokoszkę (później okaże się, że to TW Skorpion) i Brunona Ponikowskiego (przewodniczący), na odpowiedź ich kolegów nie trzeba było długo czekać.

Wybuch o godz. 24.

W celu odwrócenia uwagi śledczych od zatrzymanych kolegów, postanowiono wysadzić w powietrze pomnik na cześć ZSRR w Wodzisławiu (wcześniej nie udała się próba wysadzenia pomnika wdzięczności Armii Radzieckiej w Żorach, czyli czołgu T-34). To był kilkumetrowy obiekt. Na betonowym obelisku znajdowały się czerwony sierp i młot. Pomnik znajdował się przy ul. Armii Czerwonej (dziś ul. Witosa) u zbiegu z ulicą Dworcową (dziś Kubsza).

- Na przełomie lat 60 i 70 XX wieku wybudowano obwodnicę miasta. Ulicy nadano nazwę Armii Czerwonej. Dziś mogę jedynie przypuszczać, że to właśnie dlatego znalazł się tam ten pomnik - mówi Piotr Hojka, historyk z Muzeum w Wodzisławiu Śl.

Wysadzenie pomnika miało być też wyrazem sprzeciwu wobec sytuacji w kraju, a rozgłosowi miała pomóc nieprzypadkowa data, tuż przed 1 maja. Ładunek przygotował Czesław Lipka, a podłożyli go w nocy Andrzej Pokorski i Leon Zubik.

- Bomba była zapakowana w foliową torbę. Podłożyliśmy ją pomiędzy sierp i młot - wspominał Pokorski w dokumencie TVP „Bombowcy ze Śląska”.

CZYTAJ DALEJ NA KOLEJNEJ STRONIE

Ładunek nieprzypadkowo też eksplodował o godz. 24, czyli w czasie godziny milicyjnej. Konspiratorom zależało na tym, aby nie było postronnych ofiar. Choć nie obyło się bez strat. Eksplozja była tak duża, że wiele mieszkań pobliskich bloków straciło okna. Pomnik został zniszczony.

- Była to najprawdopodobniej jedyna w Polsce zorganizowana w czasie stanu wojennego akcja uciekająca się do podłożenia ładunku wybuchowego i eksplozji. Po tym wydarzeniu władze komunistyczne robiły wszystko, aby to zatuszować. W telewizji, prasie i radiu, temat ten praktycznie przemilczano. Natomiast materiały milicyjne objęte były klauzulą tajności - dodaje Piotr Hojka.

Jeszcze w 1982 roku sprawców zatrzymano. Andrzej Pokorski był najpierw internowany, a później osądzony. Spędził w więzieniu 3 lata i 6 miesięcy (brał udział w głodówce protestacyjnej o uznanie statusu więźnia politycznego). Jako jeden z nielicznych więźniów politycznych nigdy nie otrzymał przepustki na widzenie się z rodziną. Po wyjściu z więzienia nadal angażował się w działalność opozycyjną. W 1987 r. został zmuszony do wyjazdu z kraju do którego na stałe już nie wrócił.

Andrzej Pokorski

Urodził się 12 września 1960 roku w Pogrodziu niedaleko Elbląga. Po ukończeniu szkoły górniczej w Wodzisławiu Śląskim pracował m.in. na kopalni 1 Maja i ZMP w Żorach. Był organizatorem struktur i przewodniczącym Konfederacji Polski Niepodległej w Wodzisławiu Śl. na początku lat 80. XX wieku. Był członkiem grupy podziemnej Legion Polski, autorem i redaktorem w piśmie Legionu „Bagnet”, drukarzem i kolporterem tego pisma.

Po zwolnieniu z więzienia w marcu 1986 r. nadal prowadził działalność opozycyjną. Wielokrotnie zatrzymywany, przesłuchiwany i skazywany przez kolegium ds. wykroczeń nie porzucił swojej działalności. Zmuszony do emigracji wybrał Australię, gdzie mieszkała jego siostra. Był odznaczonym Krzyżem Wolności i Solidarności. Zginął 7 kwietnia w wypadku (biorąc udział w rajdzie motocyklowo-samochodowym „Smoleńsk Katyń Pamiętamy”).

od 7 lat
Wideo

Jak głosujemy w II turze wyborów samorządowych

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na wodzislawslaski.naszemiasto.pl Nasze Miasto