MKTG NaM - pasek na kartach artykułów

Auta spadają z wiaduktów

MIROSŁAWA KSIĄŻEK
Robotnicy naprawiają uszkodzoną barierkę wiaduktu.
Robotnicy naprawiają uszkodzoną barierkę wiaduktu.
Na moście kolejowym przy ulicy Mariackiej trwają ostatnie prace przy naprawie barierek ochronnych. Robotnicy wzmacniają betonową podstawę i ustawiają nowe zapory.

Na moście kolejowym przy ulicy Mariackiej trwają ostatnie prace przy naprawie barierek ochronnych. Robotnicy wzmacniają betonową podstawę i ustawiają nowe zapory. Tydzień temu dotychczasowe zabezpieczenia nie wystarczyły do zatrzymania rozpędzonego samochodu. Volkswagen golf, za którego kierownicą zasiadała 33-letnia mieszkanka Rybnika, sforsował barierki i spadł na tory, około dwudziestu metrów w dół. Jak się okazuje, w ostatnich latach na terenie powiatu dochodziło już do wypadków tego typu.

Podwójne szczęście

Aż trudno w to uwierzyć, ale ofierze kraksy nie stało się nic poważnego. - To cud. Do dziś nie mieści mi się to w głowie. Ta pani podobno o własnych siłach wysiadła z auta - opowiada jeden z mieszkańców ulicy Mariackiej w Radlinie. Tuż po wypadku na wiadukcie zebrało się sporo gapiów. Z niedowierzaniem kiwali głowami, spoglądając na kilkunastometrową przepaść oddzielającą powierzchnię mostu od biegnących na dole torów kolejowych.

Szczęście młodej kobiety było podwójne. Nie tylko przeżyła upadek z wiaduktu, ale też nie natknęła się na pociąg. - Składy kursują tu dość często. Gdyby akurat jakiś przejeżdżał w chwili tego zdarzenia, mógłby najechać na samochód. Wtedy już ofiara nie miałaby żadnych szans - mówi starsza kobieta, która była świadkiem zajścia.

Zawiniło błoto

Do opisywanego zdarzenia doszło w zeszły czwartek, niemal w samo południe. 33-letnia rybniczanka jechała od strony ulicy Rybnickiej w kierunku centrum Radlina, czyli ulicy Korfantego. Na wiadukcie nagle straciła panowanie nad samochodem, zjechała na lewy pas i uderzyła w barierki ochronne. Zabezpieczenia nie wytrzymały, auto poleciało w dół, odbiło się od skarpy i wylądowało na torach kolejowych.
- Prawdopodobnymi przyczynami wypadku były złe warunki atmosferyczne i niewystarczająca ostrożność jazdy. Tego dnia od rana padał mokry śnieg, na ulicy zalegało błoto śniegowe. Kierująca golfem musiała wpaść w poślizg - mówi sierżant sztabowy Alojzy Kopeć, członek pogotowia wypadkowego z Komendy Powiatowej Policji w Wodzisławiu. Kobieta ze wstrząśnieniem mózgu trafiła do szpitala najpierw w Rydułtowach, a następnie w Jastrzębiu. W chwili zamykania tego wydania "Dziennika Zachodniego w Wodzisławiu" poszkodowana przebywała z powrotem na oddziale ortopedycznym rydułtowskiej lecznicy.

Feralne mosty i drogi

Sierżant sztabowy Jerzy Tyczyński, funkcjonariusz wodzisławskiej drogówki, mówi, że na moście dochodziło już do kolizji. Nigdy jednak nie miał tu miejsca tak poważny wypadek. - Kobieta miała dużo szczęścia - potwierdza relacje świadków. Sierżant Tyczyński wspomina też, że ostatnie zajście nie jest jedynym z ,udziałem" wiaduktu i samochodu. Najbardziej feralny w powiecie jest niewielki, za to bardzo wysoki most na ulicy Kopernika w Wodzisławiu. Auta spadały z niego już dwukrotnie, zdarzenia miały miejsce kilka lat temu.
Stóże prawa nie pamiętają jednak, aby wtedy ktoś stracił życie. Oprócz wiaduktów na naszych drogach znajduje się też kilka tak zwanych "czarnych punktów", gdzie często dochodzi do wypadków, w których giną ludzie. - Kilka śmiertelnych ofiar ma "na koncie" ulica Raciborska na odcinku obok sklepu nocnego w osiedlu Orłowiec. Niebezpieczna jest też ulica Pszowska w Wodzisławiu i samym Pszowie, groźnie jest na stromym podjeździe na ulicy Rybnickiej w Radlinie. Na poboczu tej ostatniej drogi stoi zresztą kilka krzyży - mówi funkcjonariusz drogówki.

Trzeba uważać

Mieszkańcy Radlina, szczególnie ci zmotoryzowani mówią, że na moście na ulicy Mariackiej trzeba zachować szczególną uwagę. - My jesteśmy miejscowi, znamy tę drogę. Jednak obcy często tracą w tym miejscu panowanie nad autem. Przed wiaduktem od strony Rybnika jest łuk drogowy, przy większej prędkości można tu wypaść z szosy. Byłem kiedyś świadkiem, jak ciężarówka o mały włos nie uderzyła w barierki. Też pewnie by spadła - powiedział E pan Stanisław, który często przejeżdża ulicą Mariacką na znajdujący się tu stadion sportowy Górnika Radlin.

od 7 lat
Wideo

Zamach na Roberta Fico. Stan premiera Słowacji jest poważny.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na wodzislawslaski.naszemiasto.pl Nasze Miasto