Balaton Wodzisław Śl.: Ogrodzenie przy szpitalu to ruina!
Chyba każdy kto był na wodzisławskim Balatonie wie, że dojazd (lub dojście) od strony osiedla na ulicy Brackiej nie jest w żadnym wypadku wizytówką tego miejsca. Droga jest dziurawa, a do tego jeszcze to ogrodzenie szpitala...
- To obraz nędzy i rozpaczy. Ogrodzenie sypie się od wielu lat. Zdarzało się, że wykonywano tutaj jakieś prace, ale nie były one kompletne. Mamy wiosnę, a wkrótce zacznie się sezon letni. Mur w niektórych miejscach tak niebezpiecznie przechyla się, że może kiedyś runąć na przejeżdżające samochody lub spacerujących wodzisławian - alarmują mieszkańcy wypoczywający nad Balatonem.
Trudno się z nimi nie zgodzić. Każdy może sam ocenić stan szpitalnego ogrodzenia przy drodze, a właściwie pozostałości po nim. W wielu miejscach nie ma nawet śladu po murze, a w niektórych tymczasowo wstawiono blachę.
Tam gdzie jeszcze jest ogrodzenie, wygląda fatalnie, a przy tym niebezpiecznie się przechyla. - To duży problem - słyszymy od władz szpitala. Jednak prędko na remont się nie zanosi.- Jeszcze zanim zostałem dyrektorem szpitala był gotowy projekt wykonania ogrodzenia z płyt. Wówczas na to nie zgodził się konserwator zabytków, który zażyczył sobie płotu z cegły klinkierowej- tłumaczy Norbert Prudel, dyrektor placówki. Jak przyznaje w rozmowie z DZ, kilka lat później część terenu szpitala z ogrodzeniem planowało przejąć miasto, co pewnie rozwiązałoby problem.
Były wstępne rozmowy, ale na tym się zakończyło. Bowiem urzędnicy nie uzyskali funduszy unijnych na dużą przebudowę tego terenu. - Zostaliśmy z tym problemem w punkcie zerowym. Zauważamy go, to paskudnie wygląda. Dotąd jednak inwestowaliśmy w sprzęt medyczny lub w modernizację oddziałów. Na tego typu inwestycje przeznaczaliśmy też środki z umarzanych przez miasto długów. Teraz będziemy szukać rozwiązań, aby coś zrobić z ogrodzeniem. Zwrócimy się jeszcze raz do konserwatora zabytków. Być może złagodzi swoje stanowisko i w tym miejscu będzie można wykonać ogrodzenie z tańszych materiałów - zapewnia Prudel.
Redakcja DZ wspólnie z mieszkańcami z niecierpliwością będzie oczekiwać na rozwiązanie tego problemu. I pomyśleć, że 50 lat temu to ogrodzenie było wizytówką tego miejsca... - Jak donosiła ówczesna prasa, zorganizowano konkurs dla plastyków amatorów. Mury pokryły piękne i kolorowe góry, morza, jeziora. Było kolorowo - wspomina Kazimierz Mroczek, członek Towarzystwa Miłośników Ziemi Wodzisławskiej.
ZOBACZ TEŻ: Polub nas na Facebooku i bądź na bieżąco z informacjami! [KLIKNIJ W LINK]
**Obserwuj autora na Twitterze TWITTER_FOLLOW https://twitter.com/arek_biernat
**
echodnia Policyjne testy - jak przebiegają
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?