Barbara Grześ-Ciszek: Kompleksowa opieka nad kobietą w ciąży, rodzącą i w połogu

Od marca szpital w Wodzisławiu Śląskim ma nową kierownik oddziału ginekologiczno - położniczego. To Barbara Grześ-Ciszek. Na zwołanej konferencji prasowej opowiedziała o swoich planach.

- Chcę rozwijać to co działa dobrze, a także udoskonalać niektóre procedury. Moja koncentracja skupiać się będzie na kompleksowej opiece nad kobietą w ciąży, rodzącą i w połogu - zapowiada lekarz pełniący rolę kierownica oddziału ginekologiczno - położniczego.

Podkreśla, że od roku przy szpitalu funkcjonuje szkoła rodzenia prowadzona przez położne z Wodzisławia Śl. - Zaczynaliśmy od 5 pacjentek na blokach organizowanych przez szkołę. Aktualnie jest ich 18-20 z osobami towarzyszącymi. Zapisy są 2-3 miesiące do przodu. Skupiamy się na edukacji ciężarnych. Tłumaczymy jak przebiega poród, procedura oddychania, nacięcia krocza, wskazania do cięcia cesarskiego - dodaje.

Zapowiada, że od 1 kwietnia pacjentkom pomagać będzie wykwalifikowana rehabilitantka.

- Pomoże uruchamiać krocze po cięciach. Potrafi mobilizować blizny po cięciu cesarskim. W skrócie będzie pomagać w powrocie do pełnej sprawności fizycznej - tłumaczy.

Choć znieczulenia do porodu w wodzisławskim szpitalu już funkcjonują w pakiecie położniczym, to procedura z nim związana ma być udoskonalona. Według jej pomysłu kobiety w ciąży wyrażające chęć znieczulenia, na długo przed porodem będą brać udział w konsultacjach z anestezjologiem. Wszytko po to, aby wcześniej kwalifikować do znieczulenia. O ile oczywiście będzie możliwe.

- Taka pacjentka musi trafić na porodówkę w odpowiednim momencie. Nie wszystkie pacjentki się kwalifikują żeby założyć cewnik. To musi być pacjentka z regularną czynnością, z pewnym rozwarciem. Nie każda rodząca może otrzymać z marszu znieczulenie. Jeżeli wcześniej pacjentka przejdzie konsultacje z anestezjologiem, trafi na porodówkę w odpowiednim momencie, to wówczas jest duża szansa, aby otrzymała znieczulenie - słyszymy w wodzisławskim szpitalu.

Pacjentki rodzące w tej placówce mają nie być przykute do łóżka. Pozycje wertykalne, ćwiczenia, iniekcja wodna. To tylko część zapowiadanych zmian na porodówce.

Udoskonalenie procedur ma nastąpić także na oddziale ginekologicznym. Będzie to związane z poradnią urynoginegologiczną, która otwarta zostanie 27 marca przy szpitalu.

Pacjentki z problemem nietrzymania moczu otrzymają pełne wsparcie rehabilitantki za pomocą ćwiczeń. Jeżeli to nie pomoże, wprowadzone zostanie leczenie farmakologiczne. Gdyby i to nie pomogło, konsylium zdecyduje o zabiegu. Po którym pacjentka byłaby również stale pod opieką wspomnianej rehabilitantki.

Na oddziale ma zwiększyć się ilość zabiegów małoinwazyjnych, endoskopowych (laparoskopia, histeroskopia). Dzięki temu pacjentki szybciej będą wracać do zdrowia.

Marzeniem nowej kierownik jest wprowadzenie poradni chirurgii jednego dnia przy oddziale szpitalnym. A dokładnie pracowni diagnostyki patologii szyjki macicy. W planach jest także wprowadzenia świadczeń w ramach onkologii ginegologicznej. Aktualnie trwają rozmowy z lekarzami w tej sprawie. Jest szansa, że od maja będzie można skorzystać z tego typu świadczeń.

- Rak szyjki macicy to problem ogólnoświatowy. Wykrywania jego na wczesnym etapie pod diagnostyką, wycinków, kolposkopii nie ma w regionie. Tylko prywatnie. Chcemy w procedurze jednodniowej zapewnić zabiegi małoinwazyjne - zaznacza Barbara Grześ-Ciszek.