Będą kontrole i będą kary dla tych, którzy przed końcem roku nie wymienią pieca

- Samorządy na Śląsku chcą w taki sam sposób rozliczać mieszkańców z egzekwowania tzw. uchwały antysmogowej. Do końca 2021r. zgodnie z uchwałą mają zostać usunięte najgorsze kopciuchy, użytkowane powyżej 10 lat, bez tzw. tabliczki znamionowej. W 2022 roku będą kontrole i kary bez taryfy ulgowej dla tych, którzy mieli możliwości, ale nie zrobili nic, żeby zmienić swoją kotłownię - podkreśla Piotr Kuczera, prezydent Rybnika, a także przewodniczący Śląskiego Związku Gmin i Powiatów.
Takie stanowisko, opisane w kilku zdaniach przez Kuczerę, przyjęli w czasie wtorkowego spotkania w Urzędzie Marszałkowskim samorządowcy ze Śląska. I takie twarde stanowisko rekomendowane jest teraz wszystkim gminom na Śląsku.

Stanowisko związane jest z wejściem w życie tzw. uchwały antysmogowej, która nakłada na właścicieli posesji obowiązek wymiany pieca centralnego ogrzewania na ekologiczne źródło ciepła. Mowa oczywiście o wymianie tzw. kopciuchów, czyli pieców starszych niż 10 lat lub tych, które nie posiadają tzw. tabliczki znamionowej. Czas na to właściciele posesji mają do końca tego roku. Od stycznia straże miejskie będę miały prawo karać tych, którzy do uchwały się nie zastosowali.

I ten ostatni element budził wśród samorządowców różne emocje. Jedni twierdzili, że należy jeszcze wstrzymać się od karania, a właścicieli posesji pouczać i edukować. Zupełnie inaczej do tematu podchodzi włodarz Rybnika, miasta które od lat przoduje w niechlubnych rankingach w których pod uwagę brana jest jakość powietrza. - Czas edukacji się skończył - mówił ostatnio prezydent. W czasie wtorkowego spotkania uzyskał poparcie dla tej tezy. - Współpraca z przedstawicielami samorządów Śląskiego Związku Gmin i Powiatów i z Urzędem Marszałkowskim Województwa Śląskiego owocuje wspólnym stanowiskiem! Dziękuję wszystkim, którzy podjęli się wypracowania rekomendacji dla gmin - mówi Kuczera.

Niemniej samorządowcy opisali kilka okoliczności łagodzących, po zaistnieniu których możliwe jest uniknięcie mandatu.
- Okoliczności łagodzące są, dla tych, którzy zawarli umowę przyłączeniową odpowiednio wcześniej, a gestor sieci nie zdążył jeszcze zrealizować inwestycji, albo rozpoczęli finansowanie inwestycji wymiany ciepła, ale jest ona w trakcie realizacji, oraz dla tych, którzy mają opóźnienia w wymianie ciepła w związku z realizacją programów dofinansowujących osoby ubogie energetyczne, a te opóźnienia nie wynikają z ich winy - podkreśla Kuczera. W takich sytuacjach nie będzie kary, ale będzie czas na zakończenie inwestycji a potem powtórna kontrola.