Nasza Loteria NaM - pasek na kartach artykułów

Budżet Wodzisławia Śl. 2021. Nowe inwestycje kosztem zwolnień około 25 pracowników? Będą zwolnienia w Urzędzie Miasta, MOSiR i MOPS?

Arkadiusz Biernat
Arkadiusz Biernat
Budżet Wodzisławia Śląskiego na 2021 rok uchwalony. Zgodnie z przewidywaniami na sesji Rady Miasta radni koalicji większościowej wprowadzili szereg zmian na kwotę 3,5 mln zł. Wprowadzono szereg inwestycji, kosztem cięć np. na wynagrodzeniach. Jeszcze przed głosowaniem prezydent Mieczysław Kieca ostrzegał radnych, że zaproponowane cięcia doprowadzą do zwolnień około 25 osób w Urzędzie Miasta, MOPS czy MOSiR. Radni z większości byli innego zdania. Podkreślali, że wprowadzone zadania to "niezbędne minimum" jakie oczekują mieszkańcy.

Budżet Wodzisławia Śl. na 2021 rok. Jakie dochody, jakie wydatki?

Projekt budżetu Wodzisławia Śl. na 2021 rok zakładał dochody w wysokości 255.210.545 zł, a wydatki 265.366.849 zł (ok. 35 mln to wydatki majątkowe - m.in. inwestycje).

Deficyt w kwocie 10,1 mln zł ma zostać pokryty z pożyczki (4.287 mln zł), sprzedaży papierów wartościowych wyemitowanych przez jednostkę samorządu terytorialnego (1.433 mln zł) i "przychodów jednostek samorządu terytorialnego z niewykorzystanych środków pieniężnych na rachunku bieżącym budżetu, wynikających z rozliczenia dochodów i wydatków nimi finansowanych związanych ze szczególnymi zasadami wykonywania budżetu określonymi w odrębnych ustawach w kwocie (4.435.131 zł)".

To zakładał projekt przygotowany przez prezydenta Mieczysława Kiecę. Liczby się nie zmieniły, ale większość radnych dokonała zmian i przesunięć na konkretnych zadaniach.

Poprawki na kwotę 3,5 mln zł

Na poniedziałkowej sesji Rady Miasta kilka godzin trwała dyskusja nad budżetem Wodzisławia Śl. na 2021. Na początek radny Łukasz Chrząszcz z większościowej koalicji zapowiedział wprowadzenie kilkunastu zadań na kwotę ok. 3,5 mln zł. Już o nich wspominaliśmy kilka dni temu.

  • fundusz celowy na wydatki bieżące dla Rad Dzielnic - 200 tys. zł
  • wykonanie projektu przejścia od osiedla Batory do Rodzinnego Parku Rozrywki - 20 tys. zł
  • remont ulicy Sasankowej i Magnoliowej - 1,7 mln zł
  • wykonanie koncepcji drogi łączącej ulicę Piaskową z ul. Skrzyszowską lub z ul. Kopernika - 40 tys. zł
  • remont ulicy Bocznej Tysiąclecia nr 1 do nr 23 - 630 tys. zł
  • środki na wykup działki w celu wykonania łącznika pomiędzy dzielnicą Jedłownik a Rodzinnym Parkiem Rozrywki (droga pomiędzy ul. Wolności a ul. Pszowską) - 90 tys. zł
  • wykonanie projektu drogi łączącej ul. Wolności z ul. Pszowską - 30 tys. zł
  • wykonanie oświetlenia na ul. Polnej od posesji nr 81 do nr 83 - 40 tys. zł
  • wykonanie projektu zagospodarowania terenu pomiędzy ulicami Słoneczną a Harcerską - 50 tys. zł
  • dofinansowanie dla Powiatu Wodzisławskiego na wykonanie remontu ul. Oraczy - 100 tys. zł
  • wykonanie projektu zarurowania cieku wodnego w Zawadzie na odcinku od mostku na ul. Długiej przy sklepie Somex do mostku na wjeździe z ul. Młodzieżowej do posesji nr 1 na ul. Długiej - 11 tys. zł
  • remont ulicy bocznej Ładnej - 385 tys. zł
  • wykonanie projektu chodnika od ulicy Żeromskiego do Publicznego Przedszkola nr 3 przy ul. Prusa wraz z realizacją zadania polegającego na wykonaniu chodnika - 25 tys. zł
  • wykonanie placyku gospodarczego na Placu Zwycięstwa - 15 tys. zł
  • zakup fotopułapek - 5 tys. zł
  • prace archeologiczne na Galgenbergu - 35 tys. zł

Skąd na to pieniądze? Nie zwiększono zadłużenia miasta. Dokonano przesunięć, a dokładniej cięć m.in. na wynagrodzeniach w administracji i szeregu innych zadań bieżących. Zrezygnowano też odwodnienia dworca kolejowego (do piwnic dostaje się woda i nie można korzystać z windy).

Radni z koalicji większościowej mówili, że nie doszło do kompromisu z prezydentem Mieczysławem Kiecą pomimo spotkania w sprawie budżetu Wodzisławia Śl. na 2021. Wskazywali, że proponował on wpisanie zadań z koniecznością zwiększenia obligacji, a więc zadłużeniem miasta, na co nie było zgody. Mówili też, że to zadania, których od lat - bez skutku - domagają się mieszkańcy.

Mieczysław Kieca odpowiedział, że złożył cztery propozycje radnym, a dwie z nich nie zakładały zaciągnięcia kolejnych zobowiązań. Obie strony politycznego sporu oskarżały się o brak kompromisu.

Kieca ostrzegał przez zwolnieniami w Urzędzie Miasta, MOPS i MOSiR

Mieczysław Kieca ostrzegał, że cięcia dotkną "najzwyklejsze osoby". Zwrócił uwagę, że konsekwencją zmian będą zwolnienia pracowników Urzędu Miasta, MOPS czy MOSiR.

- Milion złotych zabrany z wynagrodzeń to zwolnienie ok. 25 osób. Jak mam ich wybrać, czy może dostanę listę do zwolnienia? Zaproponowany budżet nie ma rezerwy - mówił Mieczysław Kieca.

Ironizował, że najlepiej będzie zwolnić osoby w okularach i pracujących na oprogramowaniach. Nawiązał w ten sposób do cięć, które dotkną też dofinansowań do zakupu okularów dla pracowników i zakupu, opłat licencji oraz aktualizacji programów na których pracują urzędnicy.

- To pański Urząd Miasta, to pan jest pracodawcą. To pańskie decyzje - odpowiedział Łukasz Chrząszcz. Wytknął też niepotrzebne wydatki, jak np. 200 tys. zł rocznie na wynajem pomieszczeń dla MOPS, gdzie jednocześnie stoją puste lokale miejskie. Zaproponował też likwidację Gazety Wodzisławskiej. Przytoczył też przykład Mysłowic, gdzie radni obcięli budżet na administrację w wysokości 1/3 i kataklizmu nie było. Później w odpowiedzi usłyszał, że aby porównywać miasta należy znać szczegóły np. czy są tam spółki i zakłady budżetowe.

Urzędnicy: Cięcia mogą sparaliżować pracę urzędu

Urzędnicy wyliczali, że pokłosiem poprawek może być paraliż pracy Urzędu Miasta. Ścięto bowiem niezbędne i "ograniczone do minimum" środki na materiały biurowe, pocztę, paliwo, dezynfekcje, utrzymanie pojazdów czy nawet ubezpieczenia mienia (np. budynki). Zabraknie też pieniędzy na remonty i konserwację, co może unieruchomić... windy w urzędach.

Radni usłyszeli, że konsekwencją zmian będzie brak pieniędzy na zakup, aktualizację programów niezbędnych do pracy urzędnikom, co w konsekwencji może np. doprowadzić do problemów z przeprowadzeniem rekrutacji do szkół i przedszkoli.

Dyrektor MOPS przyznała, że obecnie każdy pracownik ma optymalnie przydzielone zadania i przy ewentualnych zwolnieniach nie będzie komu ich przejąć. Podobnego zdania był Bogdan Bojko, dyrektor MOSiR.

- Budżet jest mocno ograniczony w porównaniu do ostatnich lat i może być ciężko realizować zadania. 100 tys. zł na wynagrodzeniach to 2 albo 2,5 etatu. My już zmniejszamy zatrudnienie. Na początku roku były 44 etaty, a teraz jest 41. Zadań przybywa - mówił.

Cięcia na wynagrodzeniach bez zwolnień?

Stefan Grzybacz powiedział, że to kolejny budżet Wodzisławia Śl., który nie został przygotowany zgodnie z ustaleniami. Zwracał uwagę, że o zmianach nie było dyskusji na komisjach. Radni z większościowej koalicji tłumaczyli to, toczącymi się rozmowami z prezydentem, który na ostatni czwartek zwołał spotkanie z radnymi, na którym spodziewali się kompromisu (już po komisjach). Do niego nie doszło i dlatego wprowadzono poprawki na sesji.

- Cięcia na wynagrodzeniach nie muszą oznaczać zwolnień. Budżet to materia nad którą będziemy pracować cały rok - mówił Mariusz Blazy. Przyznał, że jeśli zabraknie w ciągu roku na wynagrodzenia, to będzie pierwszy, żeby dokonać takich przesunięć, aby była odpowiednia liczba środków na wypłaty.

Radni z koalicji większościowej stali na stanowisku, że pokrycie ściętych (przynajmniej części) środków na wynagrodzenia można pokryć z oszczędności, jakie magistrat i jednostki zgromadziły w pandemicznym roku, kiedy wiele osób przebywało na zwolnieniach chorobowych, opiece nad dzieckiem - za co płacił ZUS, a nie pracodawca.

W trakcie dyskusji Łukasz Chrząszcz wskazywał, że administracja w Wodzisławiu Śl. jest jedną z najdroższych w regionie. Z kolei prezydent odpowiadał, że obecna Rada Miasta należy do najdroższych w utrzymaniu w ostatnich latach. Miał tutaj na myśli zwiększenie diet za udział w większej liczbie komisji (uchwałę skierował do sądu wojewoda - red.).

Roman Kapciak zwrócił uwagę, że można byłoby zrezygnować z drugiego zastępcy, co jego zdaniem przyniesie 200 tys. zł oszczędności. Prezydent odpowiedział, że żaden z jego zastępców tyle nie zarabia. Eugeniusz Chłapek ze względu na pandemię koronawirusa proponował przesunąć 200 tys. zł dla Rad Dzielnic na 2022 rok. Nie zgodził się z tym radny Mariusz Blazy, który wskazywał konieczność decentralizacji zadań, bo bez tego nie powstanie wiele ważnych inwestycji dla lokalnych społeczności.

Eugeniusz Ogrodnik z kolei odpowiadał, że przeciwna strona zgłaszając nowe zadania do budżetu nie wskazywała skąd na to wziąć pieniądze.

Szwagrzak: Prezydent nie chciał kompromisu

Przewodniczący Rady Miasta Dezyderiusz Szwagrzak przypomniał, że radni z wyprzedzeniem zgłosili do prezydenta swoje propozycje, aby uniknąć później zarzutów o działanie na ostatnią chwilę i chaos. Podkreślał, że w projekcie budżetu wykonanego przez prezydenta nie zostały uwzględnione wnioski mieszkańców, radnych i stowarzyszeń.

- Szkoda tylko, że do tego kompromisu nie doszło. Do kompromisu potrzeba dwóch stron - mówił.

Wyliczył, że w dyspozycji prezydenta jest kwota 1,2 mln zł tzw. wolnych środków z których można pokryć część cięć i uniknąć redukcji etatów. Wskazywał, że ewentualne zwolnienia będą decyzją prezydenta.

Prezydent Kieca odpowiedział, że wniosków było 168 na kwotę ponad 38 mln zł, co wiązałoby się z zadłużeniem, które należałoby spłacać do nawet 2047 roku. Wspominał, że nie było woli radnych z koalicji większościowej do kompromisu na etapie projektowania budżetu.

Zaproponował uruchomienie 1,2 mln zł wolnych środków. Zwrócił się do radnych, aby wybrali tylko te zadania, które pokryje ta kwota. Kolejne miały zostać sfinansowane w 2021 roku i w ramach dyskusji z radnymi (w zamian radni mieli zrezygnować ze wspomnianych cięć).

Przewodniczący Szwagrzak odpowiedział, że wspomniane zadania na kwotę 3,5 mln zł (z 38 mln zł) to już jest kompromis, bo to tylko mniejszy wycinek wszystkich zgłoszonych wniosków przez mieszkańców, radnych i stowarzyszenia, które nie zostały uwzględnione na etapie konstruowania budżetu.

Ostatecznie uchwałę budżetową przegłosowano głosami 11:10.

Do sprawy będziemy wracać.

emisja bez ograniczeń wiekowych
Wideo

Krokusy w Tatrach. W tym roku bardzo szybko

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na wodzislawslaski.naszemiasto.pl Nasze Miasto