Nasza Loteria NaM - pasek na kartach artykułów

Była dyrektorka SP nr 15 odpowie za niegospodarność

MIROSŁAWA KSIĄŻEK
mirosława książek
mirosława książek
Po kontroli w Szkole Podstawowej nr 15 władze Wodzisławia zarzucają byłej dyrektorce tej placówki niegospodarność i rażące naruszenie dyscypliny finansowej.

Po kontroli w Szkole Podstawowej nr 15 władze Wodzisławia zarzucają byłej dyrektorce tej placówki niegospodarność i rażące naruszenie dyscypliny finansowej. Dyrektor Jolanta Turkiewicz odpowiada, że padła ofiarą walki o stanowisko, a jedyną jej winą było obdarzenie podwładnych zbytnim zaufaniem.


Pieniądze nie zniknęły

O sprawie nieprawidłowości w SP nr 15 pisaliśmy już na łamach DZ. Początkowo, według nieoficjalnych informacji, była mowa o defraudacji pieniędzy ze szkolnego funduszu socjalnego. Jak wykazała przeprowadzona w szkole kontrola, żadne pieniądze nie zniknęły, były jednak źle rozdysponowane. Na przykład pani dyrektor udzieliła pożyczki z funduszu socjalnego osobie, która nie spłaciła jeszcze poprzedniej.

Kontrolerzy wykryli też uchybienia w sposobie inwentaryzowania tak zwanych środków trwałych oraz w gospodarowaniu środkami specjalnymi. — W dokumentach brakuje na przykład faktur za wynajem miejsca na korytarzu szkoły pod automat coca-coli — mówi wiceprezydent Jan Serwotka. Z tytułu umów tego typu szkoła miała tak zwane środki specjalne, czyli pochodzące spoza budżetu miasta. Teraz prokuratura ma zbadać, czy ktoś zapomniał upomnieć się o pieniądze od właściciela automatu, czy też ich nie zaksięgował.


Automat za darmo

— Wszystko wskazuje na to, że przez ostatnie 32 miesiące automat stał w szkole za darmo. Oznacza to brak 2,5 tysiąca złotych w dziale środków specjalnych — mówi Jan Serwotka. — Nie mogłam wszystkiego sama dopilnować, bo od stycznia do lipca przebywałam na zwolnieniu lekarskim — tłumaczy Jolanta Turkiewicz. — Miałam zaufanie do swoich podwładnych i to był mój największy błąd — dodaje była szefowa szkoły.

Zaprzecza też, jakoby kiedykolwiek działała świadomie na niekorzyść prowadzonej przez siebie placówki. Jako dyrektor pracowała tu od 1991 roku. Przez trzynaście lat udało jej się rozbudować szkołę, doposażyć ją przy wydatnej pomocy rodziców. W lipcu, po długim pobycie na chorobowym, sama podała się do dymisji. — Wtedy jeszcze nie wiedziałam, co się na mnie szykuje. Byłam przekonana, że wszystko jest w porządku — mówi.


Prokuratura wyjaśni

Była dyrektorka twierdzi, że nie miała pojęcia o bałaganie, jaki panuje w szkolnej dokumentacji. — W czasie mojej choroby większość spraw załatwiała zastępująca mnie pełnomocnik. Ufałam jej — podkreśla. Na razie nie chce nikogo oskarżać z nazwiska. W prokuraturze zamierza jednak się bronić. — Podczas kontroli nie było mi dane się wypowiedzieć. Liczyły się tylko dokumenty. Sprawa nie jest jednak tak jednoznaczna — podkreśla Turkiewicz.



EWA SOSNA, p.o. dyrektora szkoły

W ciągu paru tygodni człowiek nie jest w stanie zrobić bałaganu w papierach, więc zarzuty byłej pani dyrektor są bezpodstawne. Jej nieobecność w szkole na pewno nie trwała pół roku. Za każdym razem, gdy była na chorobowym, kontrolowała wszystko, przychodziła do szkoły. Nikt nie mógł nic zrobić bez jej wiedzy i zgody. Ona podpisywała wszystkie dokumenty, nie może więc teraz zrzucać odpowiedzialności na swoich podwładnych. To myśmy zażądali jej rezygnacji, gdyż nie podobało nam się zarządzanie szkołą i dysponowanie funduszem socjalnym. O dysponowaniu tymi pieniędzmi powinna decydować specjalna komisja, tymczasem pani dyrektor nie chciała jej powoływać.


W SP nr 15, jako małej placówce, nie było zastępcy dyrektora. Pod nieobecność szefowej bieżące sprawy prowadził tak zwany pełnomocnik dyrektora. Na tym stanowisku pracuje Ewa Sosna, która będzie zarządzała szkołą do czasu wyłonienia nowego dyrektora. Konkurs zostanie ogłoszony prawdopodobnie w październiku. Dotychczasowa pełnomocnik zamierza w nim startować.

od 7 lat
Wideo

Precz z Zielonym Ładem! - protest rolników w Warszawie

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na wodzislawslaski.naszemiasto.pl Nasze Miasto