Nasza Loteria NaM - pasek na kartach artykułów

Co działo się 100 lat temu w Wodzisławiu Śląskim?

Arek Biernat
Południowa pierzeja wodzisławskiego rynku 
na początku XX wieku
Południowa pierzeja wodzisławskiego rynku na początku XX wieku Muzeum w Wodzisławiu Śl.
11 listopada 1918 roku Polacy świętowali odzyskanie po 123 latach niepodległości. Tej podniosłej atmosfery nie było czuć w Wodzisławiu.

W 1918 roku polskie organizacje były obecne w Wodzisławiu, ale nie działały tak prężnie jak chociażby w latach 1919-1921 (Powstania Śląskie, Plebiscyt). Napływające informacje z Warszawy o odzyskaniu przez Polskę niepodległości z pewnością ucieszyły polskich mieszkańców miasta. Jednak o żadnym świętowaniu i wiecach nie było mowy we wciąż „niemieckim” Wodzisławiu.

- Polskie organizacje były, ale nie działały prężnie. Wiele osób dopiero wraca z frontu I wojny światowej, część było rannych, a wszyscy tak naprawdę nie wiedzieli czego się spodziewać w rodzinnym mieście - mówi Piotr Hojka, historyk z Muzeum w Wodzisławiu Śl. i autor książki „Czas zmian Wodzisław i Ziemia Wodzisławska pomiędzy Cesarstwem Niemieckim a II Rzeczpospolitą”. W 1918 roku Polska była iluzoryczna. Dopiero się odradzała, nie było granic. Nikt tak naprawdę nie wiedział czego się spodziewać.

Słabość polskich organizacji w Wodzisławiu wynikała nie tylko z przymusowego wyjazdu wielu Polaków na front I wojny światowej. Był to też efekt postępującej germanizacji jaka miała miejsce pod koniec XIX w. pod pojęciem kulturkampfu (zakazywano m.in. posługiwania się językiem polskim). Represje wobec ruchu polskiego nie ominęły m.in. ks. proboszcza Jana Nepomucena Marxa (grzywna, usunięcie ze szkoły), a ks. August L. Rossochowicz, który go zastąpił w parafii został aresztowany. W szkole nie mogły posługiwać siostry boromeuszki. Zamknięto czytelnię, bo były w niej publikacje w języku polskim. W 1876 r. zmarł też Robert Paduszek, który prawdopodobnie stał na czele tzw. Wiarusów, którym należało zgłaszać informację o prześladowaniach z powodu języka. To wszystko doprowadziło do zawieszenia działalności propolskiej w Wodzisławiu na 30 lat.

Olbrzymie znaczenia dla nastrojów miała także inna sytuacja. - W 1918 roku w Wodzisławiu panowała pandemia grypy. To było największe zmartwienie mieszkańców - dodaje Piotr Hojka. Z powodu choroby zmarło w mieście ponad 50 osób (w październiku zmarło 30 osób, a średnia śmiertelność wynosiła od 5 do 10 zgonów miesięcznie). Co ciekawe, po 11 listopada choroba zaczynała zanikać, żeby wrócić wiosną 1919 r. kiedy uśmierciła ok. 10-12 osób.

W 1918 r. Niemcy ponieśli klęskę. Państwo niemieckie było na skraju upadku, co pozwoliło na powolne i systematyczne odradzania się ruchów propolskich, a nawet dążących do niepodległości Górnego Śląska.

Wodzisław po Wielkiej Wojnie

W książce „Czas Zmian Wodzisław i Ziemia Wodzisławska Pomiędzy Cesarstwem Niemieckim a II Rzeczpospolitą” czytamy: „ Od listopada 1918 r. do grudnia 1919 r. w Wodzisławiu działały: Rada Ludowa i Rada Robotnicza. Obie rady będące wynikiem rozkładu struktur państwa po przegranej wojnie, konkurowały ze sobą. Jedna, z Janem Kowolem i Agustynem Wyleżychem (to on m.in. założył w 1912 r. w Wodzisławiu Towarzystwo Polsko-Katolickie „Ognisko”) skupiała środowisko polskie, druga pod kierownictwem Ewalda Latacza, środowisko dążące do suwerenności Śląska lub autonomii w ramach państwa niemieckiego”.

Punktem zwrotnym w Wodzisławiu były: upadek monarchii w Niemczech, I WŚ. Oblicze miasta, które od końca XIX w. do 1921 było zdominowane przez ludność niemiecką zmieniły Powstania Śląskie. Dopiero w 1922 r. zgodnie z decyzją o podziale Górnego Śląska, Wodzisław stał się miastem polskim.

emisja bez ograniczeń wiekowych
Wideo

Krokusy w Tatrach. W tym roku bardzo szybko

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na wodzislawslaski.naszemiasto.pl Nasze Miasto