Nasza Loteria NaM - pasek na kartach artykułów

Czerwona strefa w Wodzisławiu Śl. Czy wodzisławianie chodzą po ulicach w maskach?

Arkadiusz Biernat
Arkadiusz Biernat
Pierwszy dzień czerwonej strefy w Wodzisławiu Śl. Czy wodzisławianie zakrywają usta i nos?
Pierwszy dzień czerwonej strefy w Wodzisławiu Śl. Czy wodzisławianie zakrywają usta i nos? Arek Biernat
To pierwszy dzień Wodzisławia Śl. w czerwonej strefie w związku z licznymi przypadkami zakażeń koronawirusem. Jednym z głównych obostrzeń zalecanym przez Ministerstwo Zdrowia jest zakrywanie ust i nosa w przestrzeni publicznej. Jak to wychodzi w praktyce? Różnie.

Wodzisław w czerwonej strefie

Od soboty (8.08) na terenie Wodzisławia Śl. i powiatu wodzisławskiego mieszkańcy muszą zasłaniać usta i nos. Region znalazł się w tzw. czerwonej strefie w związku z dużą liczbą zakażeń koronawirusem, co wiąże się z licznymi obostrzeniami. Jedno z nich dotyczy noszenia masek ochronnych lub przyłbic w przestrzeni publicznej.

Obowiązek dotyczy nie tylko zamkniętych pomieszczeń jak sklepy, urzędy czy kościoły, ale także przemieszczania się na zewnątrz. Jak wygląda to w praktyce? W ogromnej większości wodzisławianie zastosowali się do obostrzeń. Maski przeważnie są, co w okolicach południa było sporym wyczynem. Poruszanie się pomiędzy sklepami i oddychanie przez maskę w blisko 30 stopniowym upale nie należy do najłatwiejszych.

Pierwszy dzień czerwonej strefy w Wodzisławiu Śl. Czy wodzisławianie zakrywają usta i nos?

Czerwona strefa w Wodzisławiu Śl. Czy wodzisławianie chodzą ...

- Katastrofa. Proszę zobaczyć. Za chwilę południe. Niewiele osób na ulicach, mija się kogoś raz na jakiś czas, a obowiązkiem jest zakrywanie ust i nosa. Mamy ponad 30 stopni Celsjusza! W takiej temperaturze bardzo ciężko się oddycha. Nie chciałbym być w skórze seniora - powiedział nam jeden z wodzisławian spotkanych na ulicy Kubsza.

Zdecydowana większość mieszkańców wychodząc z domu nie zapomniała o maskach. Choć nie zawsze są stosowany zgodnie z instrukcją. Często bywa, że znajdują się na brodach, czasem zasłaniają tylko usta, a nos zostaje odkryty. Czasem widać osoby trzymające maski w dłoniach. Widać, że zasłanianie ust i nosa w takim upale jest bardzo trudne.

Nie brakuje też osób bez masek. Trudno wyróżnić jakąkolwiek grupę wiekową. Bez zakrycia ust i nosa chodzą osoby młode, w sile wieku czy seniorzy. Na ogół mieszkańcy są mocno zdyscyplinowani w zamkniętych pomieszczeniach czy na przystankach. W parku zachowują dystans, ale ściągają maski i trudno się dziwić.

Lepiej maskę mieć przy sobie i zakładać na twarz. Jej brak może skutkować 500 złotowym mandatem karnym. W przypadku odmowy może zostać skierowany wniosek do sądu. W takim przypadku może grozić nam kara do 30 tysięcy złotych.

W związku z obostrzeniami czasami dochodzi do dość kuriozalnych sytuacji. Około południa na Bagienku mecz rozgrywały drużyny młodzieżowe. Formalnie w strefach czerwonych nie może być publiczności. Więc rodzice... stają za ogrodzeniem i stamtąd przyglądają się poczynaniom swoich pociech.

Gdzie chodzić bez maski?

Wodzisławianie nie są zadowoleni z obowiązku zasłaniania ust i nosa na ulicach. Jak tego uniknąć? Nie ma problemu. Wystarczy zabrać się na wycieczkę do sąsiedniego powiatu raciborskiego. Sąsiedzi powinni być przygotowani na szturm rowerzystów i samochodów z rejestracjami "SWD". Zielona strefa powiatu raciborskiego jest kolejnym argumentem za odwiedzinami tego regionu.

Można też kierować się w stronę Jastrzębia-Zdroju. Co prawda jest to miasto na terenie żółtej strefy, ale noszenie masek ochronnych nie jest tam obowiązkowe.

od 12 lat
Wideo

Protest w obronie Parku Śląskiego i drzew w Chorzowie

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na wodzislawslaski.naszemiasto.pl Nasze Miasto