Druga tura w Rybniku. Tomasz Pruszczyński zapowiada, że nie zagłosuje na Piotra Kuczerę

- Dlaczego nie zagłosuję na Piotr Kuczera w drugiej turze wyborów prezydenckich? Według mojej opinii aktualny prezydent już dawno utracił umiejętność rozmowy z oponentami - poinformował w piątek 12 kwietnia, Tomasz Pruszczyński, który był kandydatem na prezydenta Rybnika. W pierwszej turze wyborów, zajął trzecią pozycję.

- "Pycha kroczy przed upadkiem” jako przysłowie dobrze to odzwierciedla. Kampania była nierówna, ale spodziewałem się tego. Prowadzona była/jest wykorzystując zasoby miasta. Kuczera ma drugi komitet wyborczy w postaci WDR, co jest przynajmniej nieetyczne. Zagrywka z procesem w trybie wyborczym w ostatnich dniach kampanii w temacie sprzed miesiąca, gdzie nie miałem nawet możliwości obrony, też nie była grą fair play. Ale ok. Przegrałem, przeprosiłem i spełniłem warunki wyroku - wskazał w mediach społecznościowych Tomasz Pruszczyński.

Zdaniem Pruszczyńskiego, kandydat na prezydenta Andrzej Sączek i jego sztab prowadzą rozmowy o współpracy i przyszłości Rybnika z Tomaszem Pruszczyńskim i Lepszym Rybnikiem.

- Sztab BSR gratuluje wyniku i też jesteśmy w kontakcie. Co robi Piotr Kuczera? Nie ma zamiaru się spotkać aby porozmawiać o współpracy. Nie jest w stanie usiąść do stołu i podyskutować o przyszłości Rybnika. Zresztą już kilka razy z nim siedziałem przy stole i zawsze było to samo. Puste słowa, frazesy, z których potem nic nie wynikało. Także sorry Piotr, nie masz mojego głosu w drugiej turze - wskazał Pruszczyński.

Do sprawy odniósł się już Wojciech Kiljańczyk, wiceprezydent Rybnika, który w mediach społecznościowych skomentował post Tomasza Pruszczyńskiego.

- Tomaszu, we wtorek po wyborach kontaktowaliśmy się z Tobą i Mirkiem z zaproszeniem do rozmów o merytorycznej współpracy w Radzie Miasta, w której mamy większość. Ty nie chciałeś rozmawiać o współpracy, ale o tym jak uniknąć wyroku. Tę sprawę rozstrzygnął sąd. Oferta współpracy jest aktualna, ale rozmawiajmy o niej właśnie. Nas interesuje samorząd. Udanego dnia - wskazał Wojciech Kiljańczyk.

Dyskusja toczy się dalej.

Piotr Kuczera z Koalicji Obywatelskiej i Andrzej Sączek z Prawa i Sprawiedliwości zmierzą się w drugiej turze wyborów na prezydenta Rybnika. Ani jeden, ani drugi nie otrzyma jednak oficjalnego poparcia od komitetu Lepszy Rybnik, którego kandydat Tomasz Pruszczyński, przegrał walkę o fotel prezydenta.

- Ustaliliśmy, że każdy u nas będzie głosował zgodnie ze swoim rozumem, sercem, przekonaniami. Mamy zamiar nadal być ruchem oddolnym pracującym na rzecz mieszkańców Rybnika. Nie mamy zamiaru być przystawką POPiS i niezależnie kto wygra wybory prezydenckie, będziemy dążyć do realizacji naszego programu. Zmienimy Rybnik na Lepszy Rybnik - poinformował Lepszy Rybnik.

Przypomnijmy, że jeszcze przed wyborami, między Piotrem Kuczerą a Tomaszem Pruszczyńskim doszło do sporu w trybie wyborczym. Poszło o sprawę mobbingu w Urzędzie Miasta w Rybniku. W środę 10 kwietnia, prezydent miasta poinformował, że wyrok Sądu Okręgowego w Rybniku w trybie wyborczym z Tomaszem Pruszczyńskim z Komitetu Wyborczego Lepszy Rybnik jest prawomocny. Prezydent otrzymał przeprosiny.