Nasza Loteria NaM - pasek na kartach artykułów

Dworzec PKS przechodzi do historii

Arkadiusz Biernat
Z kroniki PKS w Wodzisławiu Śląskim
Kończy się krótka historia dworca PKS w Wodzisławiu Śląskim. Już w przyszłym tygodniu budynek mający zaledwie 36 lat zostanie całkowicie zrównany z ziemią. Poznaj historię tego obiektu

Od kilku dni robotnicy przy pomocy ciężkiego sprzętu kawałek po kawałku zamieniają obiekt w gruzowisko. Jak zapowiadają pracownicy firmy budowlanej, prace wyburzeniowe mają się zakończyć w przyszłym tygodniu. W miejscu dworca ma powstać galeria handlowa.

Mimo, że wodzisławski PKS nie istnieje już od 11 lat to jego budynek wciąż przypominał czasy świetności tej firmy. I był ostatnim takim reliktem PRL w mieście.
Na początku lat siedemdziesiątych pracowało tam 436 osób! Dziś już trudno sobie to wyobrazić. Samych kierowców było 125, a konduktorów 89. Natomiast tabor autobusowy wynosił 96 sztuk. Dziś to wszystko to już przeszłość, a sam dworzec PKS po 36 latach znika z powierzchni miasta.

- Pamiętam jak budowano ten dworzec. Tutaj niczego nie było, wokół same pola. Najpierw musieli drogę do niego zrobić – wspomina Kazimierz Bujalski, mieszkaniec Wodzisławiu Śl.

Budowa obiektu rozpoczęto we wrześniu 1972 roku. Całkowity koszt wynosił 23 mln 791 tys. złotych. Sama budowa miała potrwać 35 miesięcy, a jej koniec planowano na 22 lipca 1975 roku. Jednak jak czytamy w kronikach, budynek oddano do użytku szybciej, dokładnie o… jeden dzień – 21 lipca. Był to powód do dumy dla robotników. – „Wzmożonym wysiłkom władz miejskich dworzec ten oddano użytku przed terminem, za co należą się wysokie uznania i podziękowania budowniczym” – czytamy w kronice PKS.

Kolejne lata to dalszy rozwój oddziału i znaczny wzrost taboru. Już 1977 roku były 162 autobusy, 55 przyczepy autobusowe, 64 ciężarówki i 29 przyczep ciężarowych. Ponadto wodzisławski PKS miał własną zmechanizowaną myjnię. W 1979 roku otwarto również halę napraw autobusów „Sanos”. Inwestycja pochłonęła 562 tys. zł. Dzięki niej wodzisławski PKS dysponował dwoma przelotowymi kanałami, na których można było jednocześnie naprawiać cztery pojazdy. Była też stacja diagnostyczna.

Dziś już po warsztatach i myjni nie ma śladu. Wkrótce będzie podobnie z budynkiem dworca. – Szkoda dworca. Dawniej codziennie dojeżdżałem stąd do pracy. Zresztą wielu ludzi tak wtedy podróżowało. Teraz młodzi przesiadają się do samochodów, a państwowe firmy transportowe upadają – dodaje Kazimierz Bujalski. Kiedyś miejsce w okolicach dworca PKS było centrum przesiadkowym mieszkańców. Stąd wyjeżdżano do pracy czy na wakacje. Jednym słowem, tutaj tętniło życie. Jednak wkrótce znów mieszkańcy będą się tu zbierać. Tyle, że na zakupach. W tym miejscu wkrótce ma powstać galeria handlowa.

Podczas pisania artykułu korzystałem z kroniki PKS w Wodzisławiu Śląskim.

emisja bez ograniczeń wiekowych
Wideo

Obwodnica Metropolii Trójmiejskiej. Budowa w Żukowie (kwiecień 2024)

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na wodzislawslaski.naszemiasto.pl Nasze Miasto