Temat tegorocznej edycji konkursu - "Wpływ innych narodów na kuchnię śląską" - był bardzo trudny, co przyznało nawet samo jury, na czele którego stał mistrz świata w carvingu Mirosław Bobrowski. To efekt wizyty delegacji z aż 5 szkół gastronomicznych z Turcji, Włoch, Francji, Słoweni i Rumuni, z którymi wodzisławski Ekonomik realizuje wspólny projekt w ramach inicjatywy Erasmus+ pt. „Kitchen Our Kingdom, Cooking Our Passion”. Reprezentanci delegacji – mimo że ich szkoły nie brały udziału w konkursie – zasiedli w jury i wspólnie z profesjonalnymi szefami podjęli decyzję.
– Dziewięć osób z sześciu krajów podjęło niemal jednogłośną decyzję – zapowiedział ogłoszenie wyników Remigiusz Rączka. – Mówimy w różnych językach, ale jest też mowa niewerbalna i z tej mowy też można było wyczytać czy dane konkursowe danie przypadło do gustu. Najlepiej z wyzwaniem konkursowym poradzili sobie Konrad Rusin i Piotr Hadalski z Zespołu Szkół nr 2 w Jastrzębiu-Zdroju, którzy przygotowali danie zatytułowane „Rolada śląska”. Drugie i trzecie miejsce przypadło w udziale reprezentantom Powiatowego Zespołu Szkół w Bieruniu. Natalia Żółneczko i Krystiana Kupiec (II miejsce) przygotowały polędwicę wieprzową z cappuccino borowikowym, palonym masłem, kurkami i chrzanowym spaghetti. Natomiast Mateusz Twardoch i Wojciech Konefał (III miejsce) zaserwowali filet z kaczki na puree dyniowym z karmelizowanymi figami, konfiturą z żurawiny i pianą z czosnku.
Drużynom gospodarzy w składzie Łukasz Skowron i Wiktoria Nogły oraz Weronika Graczkowska i Milena Kamieniecka tym razem przypadły wyróżnienia za mise en place, czyli aranżację dań na talerzach. Wyróżnienia za udział w konkursie przypadły uczennicom Szkoły Podstawowej w Marklowicach, które tradycyjnie spróbowały swoich sił w rywalizacji ze swoimi starszymi kolegami.
Nagrody zwycięzcom i pozostałym laureatom konkursu wręczył starosta Leszek Bizoń, dyrektor ZSE Maria Lach oraz naczelnik wydziału oświaty Katarzyna Zöllner-Solowska. W konkursie udział wzięło w sumie 11 drużyn, m.in z Rydułtów, Marklowic, Czerwionki-Leszczyn, Wodzisławia Śl.Bierunia, Jastrzębia-Zdroju oraz Żarek.
– Gratuluję zwycięzcom. Każdego roku jestem pełna podziwu dla kulinarnej finezji, rzeczowej merytoryki i talentu tych młodych ludzi, którzy w obliczu presji czasu tworzą kulinarne precjoza. „Śląska jesień kulinarna” stała się już dziś marką, która firmuje uzdolnionych, pełnych pasji młodych kucharzy, marką, która jest ambasadorem kształcenia zawodowego i szkolnej gastronomii. Tym bardziej cieszy mnie poziom rywalizacji i jej efekt – powiedziała dyrektor wodzisławskiego Ekonomika Maria Lach.
Równolegle do konkursu zorganizowane zostały warsztaty kulinarne dla młodzieży oraz uczestników delegacji zagranicznych. poprowadziła je Katarzyna Graczkowska – szef kuchni Hotel SPA Laskowo. Obowiązkowym składnikiem do wykorzystania była przygotowana przez starostę Bizonia w czasie „Baniobicia” w Powiatowym Ośrodku Wsparcia „Perła” konfitura dyniowa. W czasie podsumowania konkursu zaprezentowano film relacjonujący proces jej przygotowania.
Słoiczki z konfiturą wręczono również w charakterze upominku wszystkim członkom konkursowego jury. Starosta przyznał, że takie wydarzenia, jak Śląska Jesień Kulinarna są bardzo inspirujące i promują nie tylko powiatowe szkoły, w tym wodzisławski Ekonomik, uchodzący za jedną z najlepszych szkół gastronomicznych w regionie, ale też mają ważny aspekt edukacyjny.
– Śląska Jesień Kulinarna – to tytuł konkursu, ale też trzy słowa wytrychy, do tego, co się dzisiaj tutaj wydarzyło. Kulinarna, bo wszystko wiąże się z gastronomią, gotowaniem i podnoszeniem kwalifikacji przez młodzież. Jesień, bo to okres zbiorów płodów rolnych, konserwowania i przygotowania żywności na zimę. Śląska, bo pragniemy podkreślić naszą dumę z naszej kultury, korzeni i tradycji, której kuchnia jest niezmiernie ważnym elementem – powiedział Bizoń. Przywołał też przy okazji słowa kontrowersyjnej Magdy Gessler wygłoszone w jednym z odcinków programu telewizyjnego, że na Śląsku restauracje muszą mieć bardzo wysoki poziom, ponieważ tu w domach gotuje się bardzo dobrze i inaczej restauracje bardzo szybko by upadły.
Myśl tę podchwycił Remigiusz Rączka, który stwierdził, że to efekt przechodzenia umiejętności kulinarnych z babki na matki i później na córki. – Wprawdzie dzisiaj częściej gotują mężczyźni, czego i pan starosta, i ja, i wielu szefów na tej sali jesteśmy przykładem, ale nie zmienia to obrazu sytuacji – żartował słynny wodzisławianin. Starosta z kolei skomplementował pomysłodawcę konkursu, podkreślając wielkie znaczenie Remigiusza Rączki dla popularyzacji śląskiej kuchni, śląskiej kultury i wodzisławskiego Ekonomika.
Rączka już zapowiedział, że stoi przed nim trudne wyzwanie, tj. wymyślenie tematu na przyszłoroczną jubileuszową, bo dziesiątą Śląską Jesień Kulinarną w Ekonomiku. Stwierdził jednak, że mimo zmieniającej się rzeczywistości i gustów, warto było podjąć tę inicjatywę. Dziś bowiem wielu laureatów tego konkursu jest uznanymi szefami w restauracjach całego regionu.
Powrót reprezentacji z Walii. Okęcie i kibice
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?