Nasza Loteria NaM - pasek na kartach artykułów

Historia Wodzisławia Śl.: Bomby spadły na kościół w Niedzielę Palmową [ZDJĘCIA]

Arkadiusz Biernat
Rynek i kościół z tymczasową więżą tuż po II wojnie światowej

ZOBACZ TEŻ: Polub nas na Facebooku i bądź na bieżąco z informacjami z Wodzisławia Śl. i okolic! [KLIKNIJ W LINK]
Rynek i kościół z tymczasową więżą tuż po II wojnie światowej ZOBACZ TEŻ: Polub nas na Facebooku i bądź na bieżąco z informacjami z Wodzisławia Śl. i okolic! [KLIKNIJ W LINK] Muzeum w Wodzisławiu Śl.
Historia Wodzisławia Śl.: Ponad 72 lata temu, w Niedzielę Palmową, bomby zniszczyły kościół WNMP i większość Wodzisławia Śl. Wodzisławianie nie załamali się i jeszcze tego samego roku odbudowali świątynię.

Historia Wodzisławia Śl.: Bomby spadły na kościół w Niedzielę Palmową

W niedzielę wodzisławskie świątynie wypełnią się wiernymi z palmami. Mieszkańcy w spokoju pomodlą się i w ten sposób rozpoczną Wielki Tydzień przed zbliżającą się Wielkanocą. Takiego komfortu nie mieli wodzisławianie ponad 72 lata temu.

W Niedzielę Palmową, dokładnie 25 marca 1945 roku, radzieckie bomby spadały na Wodzisław Śląski. Były to kolejne naloty w wyniku których zniszczono 80 proc. zabudowy miasta. - Największe bombardowanie miasta nastąpiło w Niedzielę Palmową 25 marca. W tym dniu runął też na ziemię hełm wieży kościoła (red. WNMP), a cały jego budynek został poważnie uszkodzony. Zniszczeniu uległ zwłaszcza dach i sklepienie, mury były podziurawione z witraży w oknach zwisały strzępy. Ogromne straty powstały również w wystroju świątyni - pisze historyk Paweł Porwoł w publikacji „Zabytki Powiatu Wodzisławskiego”.

Wodzisławianie przeżywali koszmar. W obawie przed śmiercią ukrywali się w schronach i piwnicach. Kiedy Armia Czerwona w krwawych walkach zdobywała Wodzisław, mieszkańcom trudno było w takich warunkach myśleć o palmach i zbliżających się świętach. Koszmarnym nalotom przyglądali się mieszkańcy okolicznych wiosek, a także wodzisławianie ewakuowani z miasta.

ZOBACZ TEŻ: Polub nas na Facebooku i bądź na bieżąco z informacjami z Wodzisławia Śl. i okolic! [KLIKNIJ W LINK]

- Na okres bombardowań rodzice wysłali mnie z braćmi do krewnych w Czyżowicach. W Niedzielę Palmową szliśmy do tamtejszego kościoła. Ktoś nagle krzyknął, że nie ma wieży w Wodzisławiu, którą zwyczajnie stamtąd można było dostrzec. Widziałem gęsty dym nad miastem. Kiedy opadł, wieży faktycznie nie było - wspomina Ludwik Patas, mieszkaniec Wodzisławia Śl.

CZYTAJ DALEJ NA KOLEJNEJ STRONIE

Mieszkańcy relacjonowali, że na kościół Wniebowzięcia Najświętszej Maryi Panny spadły przynajmniej trzy bomby. - W zakrystii, przedsionku i w środku kościoła były leje po bombach lotniczych - pisał Ludwik Musioł w publikacji „Wodzisław. Parafia, miasto i ziemia w historycznym rozwoju” z 1966 r. W efekcie znaczna część wieży runęła w stronę dawnego szpitala przy ul. Wałowej.

- Jedna z bomb musiała spaść tuż przed prezbiterium. Uszkodziła ambonę i ołtarz. Pamiętam olbrzymi lej po niej. Od prezbiterium do organ nie było stropu - dodaje Patas.

Dzieła zniszczenia dopełnili radzieccy żołnierze, którzy nie mieli oporów, żeby szabrować, czy zniszczyć organy. W kościele nie było możliwości odprawienia nabożeństw.

Po przejściu frontu Wodzisław był jedną wielką ruiną. Mimo braku sprzętu, materiałów mieszkańcy ruszyli do odbudowy miasta.

- W pierwszej kolejności odbudowano kościół, Pałac Dietrichsteinów oraz szkołę - podkreśla Piotr Hojka, historyk z Muzeum w Wodzisławiu Śl. To właśnie na szczególną uwagę zasługuję odbudowa świątyni. Ówczesnym proboszczem był ks. Eugeniusz Kuczera, ale nie małe zasługi przy pracach miał wikary ks. Ewald Kasperczyk, który pracował na budowie razem z mieszkańcami. To jemu także udało się zdobyć trudno dostępny cement.

- Jak się udało księżom zdobyć ten cement? Trudno powiedzieć. Na pewno było to niezwykle trudne zadanie w tym okresie.Towar przyjeżdżał w wagonach na wodzisławski dworzec. Stamtąd przewożony był takim wozem, rolwagą. Pchali go mężczyźni, którzy ochoczo pomagali - wspomina Patas.

ZOBACZ TEŻ: Polub nas na Facebooku i bądź na bieżąco z informacjami z Wodzisławia Śl. i okolic! [KLIKNIJ W LINK]

Z powodu wagi nie była to łatwa robota. Dlatego trasę wytyczono obok Pałacu Dietrichsteinów, przez Rynek, obok klasztoru i ul. Kościelną. I tak niemal cały czas pchano wozy pod górę, ale po jak najmniejszym kącie.

CZYTAJ DALEJ NA KOLEJNEJ STRONIE

W jednym z budynków gospodarczych probostwa uruchomiono produkcję dachówek z cementu, które po wyschnięciu malowano na czerwono. Wodzisławianie zapamiętali, że część oryginalnych dachówek udało się uratować. Nimi przykryto prezbiterium, a nowymi dalszą część świątyni. W pracach pomagali murarze, dekarze z parafii, ale także dzieci.

- Brało się dwie dachówki pod pachę i szło się na górę po schodach. Między wieżą, a prezbiterium była kładka drewniana, ale tam dzieci nie wpuszczano. W południe częstowano zupą fasolową lub grochówką. Natomiat popołudniu była kawa z cukrem - podkreśla Ludwik Patas, który również pomagał w odbudowie.

W pobliżu kościoła postawiono olbrzymi brzozowy krzyż. Przed nim odprawiano msze św. w dni pogodne. Kiedy padał deszcz wierni modlili się w kaplicy urządzonej po chlewie w zabudowaniach gospodarczych (wcześniej msze św. odprawiano m.in. w kaplicy cmentarnej przy ul. Pszowskiej).

Do sierpnia 1945 roku zdołano częściowo odbudować wieżę i pokryć ją tymczasowym dachem (ostatecznie wieżę zrekonstruowano w 2001 r.). Jesienią kościół miał dach, został otynkowany, odmalowany (w większości na niebiesko i bez wzorów, część dawnych malowideł pozostawiono na sćianach w pobliżu organ ) i odnowiony na tyle ile się wówczas dało. Ks. biskup ordynariusz Stanisław Adamski odprawił pierwszą mszę Św. w odbudowanej świątyni 4 listopada 1945 r.

Ale to nie był koniec. Bo remonty i modernizacje w kościele trwały jeszcze przez wiele lat...

Ślady bombardowań pozostały do dziś

Na elewacji wodzisławskiego kościoła WNMP za prezbiterium, między przyporami, znajdują się ślady po pociskach z działań wojennych w 1945 roku. Znalazła się tam również tablica informująca o tym okolicznych przechodniów.

ZOBACZ TEŻ: Polub nas na Facebooku i bądź na bieżąco z informacjami z Wodzisławia Śl. i okolic! [KLIKNIJ W LINK]

od 7 lat
Wideo

Pismak przeciwko oszustom, uwaga na Instagram

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na wodzislawslaski.naszemiasto.pl Nasze Miasto