Nasza Loteria NaM - pasek na kartach artykułów

Powódź w pow. wodzisławskim. 500 zgłoszeń! Służby usuwają skutki ulewy i szacują straty. Ucierpiały Rydułtowy, Lubomia i Zawadza

Arkadiusz Biernat
Arkadiusz Biernat
Zawada
Zawada UM Wodzisław Śl.
Powódź w powiecie wodzisławskim. Tak źle nie było od powodzi tysiąclecia w 1997 roku - mówi Leszek Bizoń, starosta wodzisławski. Po ulewach strażacy pracują non stop. Odebrali 500 zgłoszeń od mieszkańców powiatu wodzisławskiego. Nie wszystkie zdołali jeszcze obsłużyć. Najwięcej zdarzeń odnotowano w Rydułtowach, Lubomi, Zawadzie. - Głównie to podtopione domy, zalane piwnice i rozlewiska na drogach - słyszymy. Trwa usuwanie szkód i szacowanie strat. Będą bardzo duże.

500 zgłoszeń. Strażacy pracują non stop

Strażacy od kilkunastu godzin pracują non stop. Do komendy Państwowej Straży Pożarnej w Wodzisławiu Śl. wpłynęło ponad 500 zgłoszeń z powiatu wodzisławskiego. Było i tak dużo, że problemem było połączyć się z wodzisławską komendą. Zgłoszenia przekierowywano nawet z innych województw.

- Co roku występują anomalia pogodowe. Zazwyczaj było to 100-150 interwencji, co i tak jest dużą liczbą. Na ten moment jest już 260 i ciągle rośnie. Z taką sytuacją nie mieliśmy jeszcze do czynienia. Tylko zdarzeń nigdy nie było - mówi brygadier Bartosz Deberny z Komendy Państwowej Straży Pożarnej w Wodzisławiu Śl.

Mieszkańcy Zawady liczą straty. Zobaczcie

Mieszkańcy dzielnicy Zawada liczą straty

Wodzisław Śląski. Ogromne straty po powodzi. Mieszkańcy wyli...

Na nogi postawiono wszystkie siły i środki PSP i OSP z powiatu wodzisławskiego. Pomagają jednostki z województwa śląskiego (m.in. Jastrzębie-Zdrój, Cieszyn, Zabrze, Katowice, Bielsko-Biała) Część ze zgłoszeń zapewne odpadnie wraz z opadającą wodą. Strażacy przyznają, że musieli na wzór medycznego triażu sortować zgłoszenia od najpilniejszych.

- Zgłoszenia dotyczyły głównie zalanych piwnic, rozlewisk na ulicach i nieużytkach. Było kilka przypadków samochodów, które utknęły w rozlewiskach. Są też przypadki podtopienia niżej położonych powierzchni mieszkalnych. Doszło do osuwisk ziemi, m.in. na boisku w Zawadzie. Najwięcej zgłoszeń dotyczyło Rydułtów, gminy Lubomia i Zawady w Wodzisławiu Śl. - dodaje Deberny.

"Nie było tak źle od powodzi w 1997 roku"

Od wczoraj zarządzeniem starosty wodzisławskiego na terenie całego powiatu wodzisławskiego obowiązuje alarm przeciwpowodziowy. Tak trudnej sytuacji nie było od powodzi tysiąclecia w 1997 roku!

Jak słyszymy, w pierwszej kolejności siły skupione są na obsłudze wszystkich zdarzeń i usuwania skutków ulewy.

- Będą bardzo duże straty. Ucierpiały powierzchnie mieszkalne, piwnice, posesje, ale też pozostała infrastruktura jak np. drogi, przepusty. Woda wymyła podbudowę, szkody pojawiać się będą jeszcze przez kilka dni. Za wcześnie mówić o kosztach, dopiero zaczynamy szacunki - przyznaje Leszek Bizoń, starosta wodzisławski.

O trudnej sytuacji w powiecie wodzisławskim na bieżąco informowane są służby wojewody śląskiego. Gminy powołują komisje, które będą szacować szkody. Mieszkańcy poszkodowani podczas nawałnicy mogą ubiegać się o zasiłki w kwocie do 6 tys. zł (informacji na ten temat należy szukać Urzędach Gmin, OPS). Wiadomo, że w wielu przypadkach straty będą znacznie większe.

Rydułtowy: Ulica Ofiar Terroru zalana po oberwaniu chmury!

Natura znów dała o sobie znać w powiecie wodzisławskim. W czwartek (13.05) około godz. 17.30 ulewa przeszła nad Rydułtowami. Zalana była ulica Ofiar Terroru w Rydułtowach. Miejscami woda sięgała na wysokość kolan.

- Leje od 17.30. Z początku to była ściana wody. Dawno nie było czegoś takiego - relacjonował jeden z mieszkańców osiedla Orłowiec w Rydułtowach.

Pod wodą była też droga na rydułtowskiej Strefie Gospodarczej. Rzeka płynęła ulicą Plebiscytową obok szpitala. Tak też było na ulicach Radoszowskiej i Barwnej. Mieszkańcy Rydułtów donosili, że woda dosłownie przelewała się przez cmentarz przy ulicy Blachnickiego.

Nieprzejezdna była też ulica Pszowska w Pszowie. To droga wojewódzka nr 933.

Zalane zostały posesje w gminie Lubomia. Ulica Potocka zamieniła się w jedną rzekę. Wody było po pas. Sięgała metra w najniżej położonym punkcie ulicy Korfantego, niedaleko skrzyżowania z ul. Raciborską.

W wielu miejscach mieszkańcy poczuli się, jak w koszmarnym 1997 roku, kiedy region nawiedziła powódź tysiąclecia. Źle sytuacja wyglądała też w Syryni.

W Zawadzie woda zniszczyła boisko, część skarpy z ławką rezerwowych osunęła się. Znów też ucierpiały prywatne posesje.

Trudna sytuacja była też na ulicy Chrobrego w Radlinie II. Pod wodą było boisko na Bagienku, a także pobliska ulica w centrum dzielnicy.

- Lokalne podtopienia: na ul. Korfantego, Rogozina, Wypandów czy Kostki-Napierskiego. Duża woda na boisku przy ul. Rydułtowskiej - całe szczęście woda zatrzymała się na terenach zielonych, nie zaś w w okolicy domostw. Straże interweniują przy podtopionych piwnicach - słyszymy w Radlinie.

Mieszkańcy zalanych terenów zwracają uwagę, że nie wszystkie koryta rzek i rowy były odpowiednio utrzymywane przez zarządców. Wskazują też nieodpowiednie odwodnienia dróg po remoncie.

Zawada

Powódź w pow. wodzisławskim. 500 zgłoszeń! Służby usuwają sk...

emisja bez ograniczeń wiekowych
Wideo

Krokusy w Tatrach. W tym roku bardzo szybko

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na wodzislawslaski.naszemiasto.pl Nasze Miasto