To nieprawda, że motocykliści jeżdżą niebezpiecznie, w dużej mierze kierowcy aut na nas nie zwracają uwagi i dochodzi do wywrotek i wypadków. Ale warto dodatkowo mieć po swojej stronie Opatrzność - powiedział nam Ireneusz Piechaczek, który w sobotę przyjechał obok 73 innych motocyklistów na poświęcenie pojazdów.
Uroczystość inaugurująca sezon motorowy w regionie odbyła się w sobotę w kościele św. Jerzego w Mszanie (powiat wodzisławski). Byli goście z Wodzisławia, Rybnika, Jastrzębia, a nawet Katowic.
Pan Jerzy jeździ czerwonym "ścigaczem" yamaha (o mocy 105 koni), towarzyszyła mu żona Teresa, również na maszynie tej firmy, ale w kolorze czarnym.
- Jestem gospodynią domową, motory to moja pasja. Mąż był pierwszy i tak złapałam bakcyla. Jedni hodują gołębie, a my jeździmy na ścigaczach - mówi pani Teresa. Pan Ireneusz jest wiertaczem na kopalni "Jankowice". Na motorze jeździ także ich syn - Krzysztof.
Konferencja prasowa po meczu Korona Kielce - Radomiak Radom 4:0
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?