KWK Anna... Pszów nigdy nie zapomni...
- Wiersz w głównej mierze dedykuję tym wszystkim osobom, które pracowały na kopalni Anna - mówi autor.
Anna...
Smutno na sercu,smutno na duszy,
To wszystko co było to już wspomniyni,
Kopalnia Anna sie pryndko kruszy,
Pryndko nom zniko z powjyrzchni ziymi...
Tysionce ronk ludzkich tu fedrowało,
Byli dlo siebie jak ojciec,jak brat,
Ochoczo dziyń kożdy pod ziymia zjyżdżało,
Tu mieli swoj heimat,swoj górniczy świat
I choć wylywali na siebie siodme poty,
To za wstawjynnictwym Świyntej Barbary.
Ochoczo chodzyli tu do roboty,
To im dowało odwagi i wiary.
Tu był szacunak i zrozumjyni,
W Annie widzieli gruba kochano,
"Ta" była do nich,prawje jak matka,
Czy szli na nocka,połednie,czy rano...
Lecz wszystko przemijo,jak życi człowieka,
Czas leci pryndko,jak rwonco rzeka,
Tak sie też kończy Anny istniyni,
Zniko nom z Pszowa,zostaje wspomniyni...
ZOBACZ TEŻ: Polub nas na Facebooku i bądź na bieżąco z informacjami! [KLIKNIJ W LINK]
**Obserwuj autora na Twitterze TWITTER_FOLLOW https://twitter.com/arek_biernat
**
echodnia Drugi dzień na planie Ojca Mateusza
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?