Nasza Loteria NaM - pasek na kartach artykułów

Lubomia próbuje rozwiązać problem z zamówionym opałem wydzielającym trujące substancje. Kto zutylizuje szkodliwy materiał?

Robert Lewandowski
Robert Lewandowski
Co dalej stanie się z zamówionym opałem?
Co dalej stanie się z zamówionym opałem? OSP Lubomia
Z pozoru zwykłe zamówienie opału stało się utrapieniem dla gminy Lubomia, w powiecie wodzisławskim. Rzekomy pellet, który zamówiła gmina przez portal ogłoszeniowy, okazał się materiałem niezdatnym do użycia. Jak wynika z przeprowadzonych analiz, materiał nadaje się wyłącznie do utylizacji. Władze gminy próbują poradzić sobie z tym problemem i obciążyć utylizacją firmę, od której zamówiono trefny opał.

Problem z zamówionym opałem pojawił się w sobotę 10 września, gdy po kontakcie z deszczówką, doszło do samozapłonu materiału, który był składowany na terenie piwnicy Gminnego Ośrodka Kultury Sportu i Rekreacji w Lubomi. Gdy z powodu silnych opadów woda wdarła się do piwnicy, ze składowanego tam opału zaczęły wydobywać się trujące gazy, w tym: amoniak, siarkowodór oraz tlenek węgla. Na miejsce wezwano strażaków, którzy przy pomocy kamer termowizyjnych potwierdzili groźną reakcję chemiczną. Wielogodzinna akcja doprowadziła do usunięcia opału z piwnicy GOKSiR-u i przetransportowania go do specjalnego kontenera, który stanął na terenie przebudowywanego Punktu Selektywnej Zbiórki Odpadów Komunalnych. Pojawiło się jednak pytanie, co dalej zrobić ze szkodliwym materiałem.

Gmina szuka rozwiązania. Chce obciążyć dostawcę opału

Przeprowadzone analizy materiału pozwoliły stwierdzić, że zamówiony opał jest materiałem, który w swojej strukturze przypomina węgiel aktywny. Najprawdopodobniej jest to odpad z filtrów przemysłowych, który z niewyjaśnionych dotąd przyczyn trafił do sprzedaży. Pech chciał, że ponad 12 ton opału zamówił podległy gminie Lubomia Gminny Ośrodek Kultury Sportu i Rekreacji oraz kilku mieszkańców. Sprawą zajmuje się już policja.

- Ustalamy pierwotne pochodzenie materiału oraz jego dokładny skład. Kluczowa będzie w tej kwestii opinia biegłego z zakresu ochrony środowiska oraz chemii odpadów - podkreśla asp. szt. Małgorzata Koniarska, oficer prasowa Komendy Powiatowej Policji w Wodzisławiu Śląskim.

Jak dotąd, gmina nie otrzymała jeszcze w tej sprawie pełnych danych z prowadzonego postępowania. Wiadomo jednak, że materiał musi zostać możliwie szybko zutylizowany. Pojawia się jednak problem, gdyż koszt utylizacji jednej tony opału wyniesie nie mniej niż 10 tysięcy złotych. Przy zamówionych ponad 12 tonach materiału, jego utylizacja stanowiłaby spore obciążenie budżetu gminy.

- Nie ukrywamy, że trzeba ten materiał poddać utylizacji. Chcielibyśmy jednak ograniczyć w jakiś stopniu koszty. Na szczęście, na dzień dzisiejszy udało się zneutralizować zagrożenie. Obecnie przygotowujemy dokumenty, które zostaną przekazane firmie, od której zakupiliśmy opał. Chcemy w ten sposób niejako wymusić na dostawcy, że ktoś po prostu przyjedzie i zabierze ten towar - podkreśla Bogdan Burek, zastępca wójta gminy Lubomia.

Ten towar nigdy nie powinien trafić do sprzedaży

Większy problem dotyczy jednak utylizacji materiału, który dotarł do mieszkańców Lubomi. Jak się okazuje, gmina nie może ponieść kosztów utylizacji zamówionego opału. To oznacza, że mieszkańcy będą musieli z własnej kieszeni pokryć koszty, o ile gmina nie dojdzie do porozumienia z dostawcą trefnego towaru.

- Spalarnia nie jest w stanie przyjąć odpadów do utylizacji od osoby fizycznej. Dlatego też wystąpiliśmy do Wojewódzkiego Urzędu Ochrony Środowiska w Katowicach, czy fundusz będzie w stanie sfinansować taką utylizację, tak aby gmina była pośrednikiem w tym temacie - podkreśla zastępca wójta Lubomi.

W pierwszej kolejności, gmina wystąpi do firmy z Wrocławia o zabranie i utylizację dostarczonego materiału. Zapowiedziano również wystąpienie o zwrot poniesionych kosztów związanych z magazynowaniem oraz pozostałymi działaniami, które stały się konieczne w związku z przeprowadzoną akcją. Jak zapowiada Bogdan Burek, jeśli nie dojdzie do porozumienia między gminą, a dostawcą, sprawa trafi do sądu. Przed gminą pozostaje jeszcze kolejny problem ponownego zamówienia opału. Jak słyszymy, tym razem zostanie to gruntownie sprawdzone przez zakupem.

Co dalej stanie się z zamówionym opałem?

Lubomia próbuje rozwiązać problem z zamówionym opałem wydzie...

od 12 lat
Wideo

Wybory samorządowe 2024 - II tura

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na wodzislawslaski.naszemiasto.pl Nasze Miasto