22-latka, która ucierpiała w tym makabrycznym zdarzeniu, jest w szpitalu w Rybniku. Nogi przygniecionej przez słup nie udało się uratować, konieczna była amputacja.
- Pacjentka jest w stanie ciężkim ale stabilnym, jej życiu nie zagraża niebezpieczeństwo - mówi Maciej Kołodziejczyk, rzecznik Wojewódzkiego Specjalistycznego Szpitala numer 3 w Rybniku.
Jak udało nam się ustalić, młoda kobieta została otoczona opieką szpitalnego psychologa.
Do zdarzenia, przypomnijmy, doszło na ruchliwej ulicy Narutowicza w Radlinie w minioną środę.
- Kierujący pojazdem ciężarowym z pompą do betonu zahaczył o zwisające przewody telekomunikacyjne, w wyniku czego doszło do przewrócenia dwóch drewnianych słupów, z których jeden uderzył w idącą chodnikiem 22-letnią mieszkankę Radlina - mówi mł. asp. Patryk Błasik, rzecznik wodzisławskiej policji.
Kierowca samochodu nie zatrzymał się na miejscu zdarzenia i początkowo pojawiły się pogłoski, że uciekł. Kiedy jednak policjanci zatrzymali go na terenie powiatu pszczyńskiego, okazało się, że nie poczuł nawet że jego samochód zahaczył o kable. Wiózł bowiem ładunek ważący ok. 15 ton. Wiadomo, że był trzeźwy.
Wczoraj na miejscu zdarzenia przeprowadzony został eksperyment procesowy, śledztwo wszczyna prokuratura. - My prowadzimy czynności wyjaśniające przyczyny i przebieg zdarzenia. Wszystkie dokumenty przekażemy do prokuratury. Jest jednak zdecydowanie za wcześnie na stawianie jakichkolwiek zarzutów - mówi rzecznik policji.
Co ciekawe, tego samego dnia, usuwaniem złamanego i leżącego na ziemi słupa telefonicznego zajmowali się także strażacy-ochotnicy z gminy Gaszowice. Tam taki słup zauważono we wsi Piece, tym razem na szczęście, obyło się bez ofiar.
Wybory samorządowe 2024 - II tura
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?