Nasza Loteria NaM - pasek na kartach artykułów

Makabryczny wypadek w Radlinie. 22-latka straciła nogę, kierowca bez zarzutów. Sprawę bada policja

Barbara Kubica-Kasperzec
Barbara Kubica-Kasperzec
RADLIN. Policjanci wciąż pracują nad ustaleniem okoliczności i przyczyn tragedii, która w minioną środę miała miejsce w Radlinie. Ciężarówka zahaczyła tam o druty telekomunikacyjne, przez co przewróciły się stojące przy drodze dwa drewniane słupy. Jeden z nich przygniótł 22-letnią kobietę idącą chodnikiem. Ta w ciężkim stanie przebywa w szpitalu w Rybniku. Straciła nogę.

22-latka, która ucierpiała w tym makabrycznym zdarzeniu, jest w szpitalu w Rybniku. Nogi przygniecionej przez słup nie udało się uratować, konieczna była amputacja.

- Pacjentka jest w stanie ciężkim ale stabilnym, jej życiu nie zagraża niebezpieczeństwo - mówi Maciej Kołodziejczyk, rzecznik Wojewódzkiego Specjalistycznego Szpitala numer 3 w Rybniku.

Jak udało nam się ustalić, młoda kobieta została otoczona opieką szpitalnego psychologa.

Do zdarzenia, przypomnijmy, doszło na ruchliwej ulicy Narutowicza w Radlinie w minioną środę.

- Kierujący pojazdem ciężarowym z pompą do betonu zahaczył o zwisające przewody telekomunikacyjne, w wyniku czego doszło do przewrócenia dwóch drewnianych słupów, z których jeden uderzył w idącą chodnikiem 22-letnią mieszkankę Radlina - mówi mł. asp. Patryk Błasik, rzecznik wodzisławskiej policji.

Kierowca samochodu nie zatrzymał się na miejscu zdarzenia i początkowo pojawiły się pogłoski, że uciekł. Kiedy jednak policjanci zatrzymali go na terenie powiatu pszczyńskiego, okazało się, że nie poczuł nawet że jego samochód zahaczył o kable. Wiózł bowiem ładunek ważący ok. 15 ton. Wiadomo, że był trzeźwy.

Wczoraj na miejscu zdarzenia przeprowadzony został eksperyment procesowy, śledztwo wszczyna prokuratura. - My prowadzimy czynności wyjaśniające przyczyny i przebieg zdarzenia. Wszystkie dokumenty przekażemy do prokuratury. Jest jednak zdecydowanie za wcześnie na stawianie jakichkolwiek zarzutów - mówi rzecznik policji.

Co ciekawe, tego samego dnia, usuwaniem złamanego i leżącego na ziemi słupa telefonicznego zajmowali się także strażacy-ochotnicy z gminy Gaszowice. Tam taki słup zauważono we wsi Piece, tym razem na szczęście, obyło się bez ofiar.

od 12 lat
Wideo

Wybory samorządowe 2024 - II tura

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na wodzislawslaski.naszemiasto.pl Nasze Miasto