Nasza Loteria NaM - pasek na kartach artykułów

Maria Chorowska uratowała więźnia. Pośmiertnie otrzyma tytuł Honorowego Obywatela Gminy Mszana

AREK
Na zdjęciach Maria Chorowska oraz jej rodzina
Na zdjęciach Maria Chorowska oraz jej rodzina UG Mszana
Maria Chorowska w 1945 roku uratowała życie więźniowi z tzw. marszu śmierci. Dziś pośmiertnie otrzyma tytuł Honorowej Obywatelki Gminy Mszana.

W 1945 r. mieszkańcy Mszany byli świadkami jednego z najtragiczniejszych wydarzeń w gminie. W styczniu ulicami spokojnej miejscowości w powiecie wodzisławskim przechodziły tzw. marsze śmierci. Były to ewakuacje więźniów z niemieckich obozów koncentracyjnych przed zbliżającą się Armią Czerwoną.

CZYTAJ TEŻ. Wypadek w kopalni Rydułtowy. Nie żyje 38-letni górnik. Został przysypany skałami.

Więźniowie bez odpowiednich ciepłych ubrań, wycieńczeni i głodni, szli w mrozie, mając nadzieję na upragnioną wolność i koniec straszliwej męki. Niestety, nie wszyscy przeżyli. Więźniowie padali z głodu, zimna i wycieńczenia. Najsłabsi byli nawet rozstrzeliwani. Mieszkańcy ze łzami w oczach przyglądali się tej tragedii. Niektórzy zachowywali się niezwykle odważnie i ratowali więźniów.

CZYTAJ TEŻ. Budowa strzelnicy biatlonowej w Wodzisławiu Śl. budzi kontrowersje. Eugeniusz Ogrodnik odpowiada.

Tak zrobiła m.in. Maria Chorowska z Mszany. W połowie stycznia 1945 r. drogą od Pszczy-ny do Mszany wkroczyli więźniowie KL Auschwitz. Wydarzenie to zostało później nazwane przez historyków „marszem śmierci”. Po przejściu marszu Marta, niańka dzieci Marii Chorowskiej, natknęła się przy zabudowaniach gospodarskich na ledwo żywego człowieka. Był cały zakrwawiony, miał odmrożone palce, bredził w gorączce. Okazało się, że to więzień, który upadł po drodze i nie miał siły wstać. Pilnujący kolumny esesman strzelił do niego i poszedł dalej. Ale kula przestrzeliła więźniowi na wylot rękę.

CZYTAJ TEŻ. Pomogła uciec więźniom z tzw. marszu śmierci [HISTORIA]

Mimo groźby natychmiastowego rozstrzelania przez Niemców wszystkich dorosłych w domu, gdzie znaleziono by zbiegłego więźnia, Maria Chorowska wraz z ukraińskim parobkiem Iwanem (ukraiński więzień przydzielony do pomocy w polu, gdy jej męża Niemcy przymusowo wcielili do wojska) opatrzyli, nakarmili i ukryli rannego, najpierw w stodole, a gdy zbliżał się front - we własnym domu.

Rana od kuli goiła się dobrze, po maść na odmrożenia Maria jeździła specjalnie do Wodzisławia, do doktora Lucjana Mendego.

Ocalony był francuskim Żydem, przedstawił się jako Wiktor Zeilaun. Nie wiadomo, czy przeżył wojnę. Opuścił dom Chorowskich wiosną 1945 r., gdy do Mszany weszli żołnierze Armii Czerwonej. Nigdy więcej nie skontaktował się z rodziną Marii.

Maria Chorowska, bohaterka z Mszany

Urodziła się 15 stycznia 1919 roku w rodzinie Gertrudy i Franciszka Tatarczyków. Ojciec był przedwojennym naczelnikiem Mszany. Miała piątkę rodzeństwa, od dziecka pomagała rodzicom w gospodarstwie. W wieku 21 lat wyszła za mąż, za starszego o blisko 20 lat Ludwika Chorowskiego, pochodzącego z pobliskiego Jastrzębia.

Zamieszkali w kupionym przez Ludwika gospodarstwie przy ul. Wodzisławskiej. W 1941 urodził im się syn Hubert, a dwa lata później córka Gertruda. Jesienią 1944 ponad 40-letniego Ludwika, jak wielu innych Ślązaków, wcielono do niemieckiego wojska. Maria została na gospodarstwie sama z dwójką malutkich dzieci. Do pomocy w polu przydzielono jej ukraińskiego więźnia, a do opieki nad dziećmi wzięła nastoletnią siostrę szwagierki, Martę.

W 1945 roku z niemieckiego wojska wrócił mąż Marii, Ludwik Chorowski. W 1948 urodziła im się córka Anna. Maria wychowywała dzieci, pracowała w gospodarstwie, a z czasem zaczęła działać w powstałym w 1952 roku Kole Gospodyń Wiejskich w Mszanie. W 1977 roku została jego przewodniczącą. Pełniła tę funkcję przez następne 17 lat.

W 1986 roku z jej inicjatywy przy KGW zawiązał się zespół śpiewaczy, który rok później przyjął nazwę "Mszanianka". Jest on obecnie jedną z najbardziej znanych i utytułowanych grup folklorystycznych w powiecie wodzisławskim. Za swoją działalność społeczno-kulturalną 21.07.1988 na sesji Gromadzkiej Rady Narodowej Maria Chorowska odebrała Złoty Krzyż Zasługi.

O wydarzeniach z czasów wojny opowiadała młodzieży szkolnej i odwiedzającym ją czasem lokalnym dziennikarzom. Nigdy nie twierdziła, że jest bohaterką, wręcz przeciwnie - uważała, że każdy na jej miejscu zrobiłby to samo. 14 stycznia 1995 roku, podczas obchodów 50-tej rocznicy "marszu śmierci" w Mszanie, w księdze pamiątkowej napisała po prostu: "Ukrywałam Oświęcimiaka Francuza Zeilaun Marseless Wiktor. Maria Chorowska"
Zmarła w wieku 90 lat, 26 maja 2009 roku w Mszanie.

Dziś o godz. 18, w Gminnym Ośrodku Kultury i Rekreacji w Mszanie, w obecności gości z Izraela, parlamentarzystów i mieszkańców, odbędzie się uroczystość nadania pośmiertnie tytułu Honorowej Obywatelki Gminy Mszana Marii Chorow-skiej.

W imieniu zmarłej statuetkę i akt nadania honorowego obywatelstwa odbierze jej najbliższa rodzina - córka Anna Smyczyk i syn Hubert Chorowski. Obecne mają być także siostry pani Marii, jak również inni honorowi obywatele gminy Mszana - Józef Musioł, Józef Gawliczek i Tadeusz Sławik - syn honorowego obywatela Franciszka Sławika.

Uroczystość uświetni wizyta wycieczki z Izraela, pod przewodnictwem Pana Yaki Gantza, który od 2011 roku przyjeżdża do Mszany z turystami, w drodze z obozu w Oświęcimiu do Krakowa. Goście wraz z władzami naszej gminy złożą kwiaty na Grobie Ofiar Marszu Śmierci, którego obejście staraniem gminy zostało jesienią ub. roku wyremontowane, pojawiły się ławki, nowe ogrodzenie i maszty flagowe, a także pamiątkowo-informacyjne tablice.

POLECAMY PAŃSTWA UWADZE:

Waloryzacja emerytur 2018 TABELA. O ile wzrośnie emerytura?

"Najlepsze" stylizacje prosto ze śląskich ulic [Faszyn from Śląskie]

Dzień Kobiet: 8 marca oczami internautów [MEMY]

Facebook uznał te zdjęcia za nieprzyzwoite. Pozory mogą mylić... [ZDJĘCIA]

Kuchnia śląska. Co o niej wiesz? Rozwiąż QUIZ!

Premiery samochodów podczas targów w Genewie [ZDJĘCIA]

tyDZień - informacyjny program Dziennika Zachodniego

emisja bez ograniczeń wiekowych
Wideo

9 ulubionych miejsc kleszczy w ciele

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na wodzislawslaski.naszemiasto.pl Nasze Miasto