Nasza Loteria NaM - pasek na kartach artykułów

Mieczysław Kieca: "Był kompromis. Może niedoskonały, może ułomny". Prezydent Wodzisławia Śl. komentuje strajk kobiet

Arkadiusz Biernat
Arkadiusz Biernat
Mieczysław Kieca, prezydent Wodzisławia Śl.
Mieczysław Kieca, prezydent Wodzisławia Śl. Arek Biernat
Mieliśmy kompromis. Dla jednych zgniły, dla innych niewygodny, dla jeszcze innych wystarczający, a dla kolejnych nie. Ale był to jakiś kompromis - komentuje Mieczysław Kieca. Prezydent Wodzisławia Śl. zabrał głos w sprawie strajków kobiet, jakie wybuchły w całej Polsce po wyroku Trybunału Konstytucyjnego w sprawie aborcji.

Mieczysław Kieca: "Był kompromis. Może niedoskonały, może ułomny"

Od kilku dni przez Polskę przetacza się fala protestów. To strajk kobiet w odpowiedzi na wyrok Trybunału Konstytucyjnego w sprawie aborcji. Emocje są bardzo duże, ale jak tłumaczą protestujący, nie może być inaczej w tak poważnej sprawie.

Głos w sprawie zabrał Mieczysław Kieca. Prezydent Wodzisławia Śl. przyznaje, że nie może spokojnie zasnąć. - Z wielką obawą o przyszłość, o jutro, o kolejne dni, miesiące i lata śledzę to, co rozpaliło nasz Naród. Z wielkim niepokojem patrzę na eskalację zdarzeń, ogrom związanego z tym niebezpieczeństwa, wybuchy agresji... I po co to wszystko?! Dlaczego?! Czyją chorą ambicję ma to zaspokoić? - pisze w emocjonalnym wpisie na facebooku.

Włodarz Wodzisławia Śl. przyznaje, że nie jestem zwolennikiem aborcji na życzenie.

- Mam do tego święte prawo. Tak jak Ty masz prawo do innego zdania. Nie lubię o tym rozmawiać. Uważam, że to niezwykle trudne i na wskroś intymne kwestie. Nie lubię zaglądać nikomu w sumienie, łóżko, talerz czy garderobę. Nie lubię, gdy to mnie próbuje się zaglądać w moje intymne sprawy. Nie mogę jednak zupełnie zrozumieć i zaakceptować tego, co dzieje się dziś! Nie mogę i nie chcę! I głośno wyrażam swój sprzeciw i solidarność z tysiącami polskich rodziców - pisze w swoim komentarzu Mieczysław Kieca.

Dalej czytamy, że "tylko rodzic zrozumie ten ból, z jakim związana jest choroba i śmierć upragnionego dziecka".

- Mieliśmy kompromis. Dla jednych zgniły, dla innych niewygodny, dla jeszcze innych wystarczający, a dla kolejnych nie. Ale był to jakiś kompromis. Kompromis, który nie skazywał na niezasłużone, niepotrzebne cierpienie matek i ojców, dzieci. Nie skazywał, brutalnie przymuszając, na trudną, pełną bólu ciążę. Nie skazywał na dramatyczny poród. Nie skazywał na patrzenie na śmierć dziecka. Nie skazywał na jeszcze większą traumę, na jeszcze większe psychiczne i fizyczne zniszczenie. Kompromis dawał wybór. Pozwalał poradzić sobie rodzicom z tym bezmiarem cierpienia po swojemu. Nie odbierał nikomu godności, nie odbierał nadziei. Dawał wybór. Zawsze tragiczny, ale wybór - czytamy.

Mieczysław Kieca zadaje też pytania. Komu to przeszkadzało? Komu zależy na jeszcze większym cierpieniu i tak już tak mocno doświadczonych przez okrutny los rodziców? Co będzie dalej? Jakiego rodzaju tortury zafundują Polkom?

- A był kompromis. Może niedoskonały, może ułomny. Ale kompromis. Dziś mamy kolejną polsko-polską wojnę. Mamy setki tysięcy ludzi na ulicach. W dobie pandemii. Mamy wściekłość, rozpacz i dramat matek i ojców. Co dalej? - kończy swój wpis.

emisja bez ograniczeń wiekowych
Wideo

Powrót reprezentacji z Walii. Okęcie i kibice

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na wodzislawslaski.naszemiasto.pl Nasze Miasto