Policja i sanepid z kontrolą w Chacie Staropolskiej. Restauracja przyjmowała klientów
Kontrola policji i sanepidu w Chacie Staropolskiej w Mszanie to pokłosie wcześniejszych zgłoszeń do komendy. Według nich lokal - pomimo rządowych obostrzeń związanych z pandemią koronawirusa - miał prowadzić normalną działalność i organizować imprezy okolicznościowe.
Efekt? W niedzielę (18.04) w godzinach popołudniowych przed restauracją pojawiło się kilka radiowozów. Z mundurowymi do środka lokalu weszli też przedstawiciele Powiatowej Stacji Sanitarno-Epidemiologicznej.
- W trakcie kontroli policjanci ujawnili ponad 20 osób biorących udział w zaplanowanej imprezie okolicznościowej, z kolei przedstawiciele sanepidu ujawnili uchybienia w działaniu lokalu, co skutkowało wydaniem decyzji o natychmiastowym zaprzestaniu działalności polegającej na podawaniu posiłków i napojów gościom siedzącym przy stole lub gościom dokonującym własnego wyboru potraw z wystawionego menu, spożywanych na miejscu oraz związanej z konsumpcją i podawaniem napojów. Decyzja opatrzona została rygorem natychmiastowej wykonalności - informuje mł. asp. Patryk Błasik z Komendy Powiatowej Policji w Wodzisławiu Śl.
To nie koniec. Ponadto w trakcie czynności policjanci zabezpieczyli materiał dowodowy w związku z podejrzeniem popełnienia przestępstwa polegającego na sprowadzeniu niebezpieczeństwa dla życia lub zdrowia wielu osób powodując zagrożenie epidemiczne za co grozi kara do 8 lat pozbawienia wolności.
Chata Staropolska: "Chcemy i będziemy pracować"
Do sytuacji odniosła się też Chata Staropolska. We wpisie na facebooku wyrażono zdziwienie, że do kontroli zadysponowano tak duże siły policji - co można dostrzec na zdjęciach.
Jak czytamy, kontrola trwała kilka godzin. Przeszukano cały obiekt, z pokojami hotelowymi włącznie. Sprawdzano kuchnię, sale, pomieszczenia służbowe, a nawet kosze na śmieci.
- Ilość funkcjonariuszy biorących udział w tej "akcji" była dla nas szokująca: wychodzi na to, że restauratorzy są szczególnie niebezpieczną grupą zawodową. Być może istniało ryzyko, że kelnerki zbudują barykady z terminali i tac, kucharze rzucą się na policjantów z patelniami, a Panie, które odpowiadają za czystość obiektu ruszą szturmem z mopami, żeby bronić Niepodległej Chaty Staropolskiej - czytamy w ironicznym fragmencie.
We wpisie możemy przeczytać również, że restauracja nie bagatelizuje pandemii i rozumie wykonywanie poleceń przez policję i sanepid.
- Chcemy i będziemy pracować! Nie składamy broni, nie tylko dla Was, ale dla naszej Załogi. Zapewne w podobnych okolicznościach jak wczoraj spotkamy się jeszcze z 40 razy, zanim rząd zniesie te absurdalne obostrzenia - czytamy dalej.
Zarówno ze strony restauracji, jak i policji dochodzą sygnały, że kontrola przebiegła bez incydentów.
Oświadczenie restauracji po kontroli policji i sanepidu.
Restauracja podkreśla, że prowadzi działalność na wynos.
Do sprawy wrócimy.
Dziennik Zachodni / Wybory Losowanie kandydatów
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?