W Wigilię, 24 grudnia o godzinie 6 rano, wodzisławska policja została powiadomiona przez pracownika sklepu przy ulicy Kominka w Radlinie o kliencie, od którego czuć alkohol. Chwilę wcześniej ten pracownik widział, jak mężczyzna podjechał pod sklep samochodem.
- Funkcjonariusze drogówki ustalili na miejscu, że 43-letni mieszkaniec powiatu wodzisławskiego przyjechał do sklepu na świąteczne zakupy. Był jednak kompletnie niedysponowany. Badanie alkomatem wykazało u niego ponad 3,5 promila alkoholu. Mężczyzna został zatrzymany, stracił też prawo jazdy - informuje policja w Wodzisławiu.
25 grudnia, tuż przed godziną 13, dyżurny komendy został powiadomiony o ujęciu obywatelskim kierującego renaultem megane. Mężczyzna jechał w niebezpieczny sposób autostradą A1 i prawdopodobnie był nietrzeźwy.
Pierwsi na miejscu byli policjanci z posterunku w Gołkowicach, którzy przejęli agresywnego kierowcę. Jak się okazało, mężczyzna jechał całą szerokością drogi, jadący za nim świadkowie, podjęli ryzyko i zmusili go do wyhamowania auta i zjechania na poszerzony punkt autostrady.
- Czując od niego zapach alkoholu, wyciągnęli kluczyki ze stacyjki renaulta i powiadomili służby, co poważnie go rozzłościło. Mundurowi z drogówki sprawdzili stan trzeźwości kierowcy. Badanie alkomatem wykazało u 32-letniego mieszkańca powiatu bielskiego ponad 1,5 promila - podkreśla komenda.
Mężczyzna został zatrzymany, policjanci zabrali mu prawo jazdy.
Obaj nieodpowiedzialni kierujący odpowiedzą za prowadzenie pojazdu mechanicznego, znajdując się w stanie nietrzeźwości. Grożą im nawet dwa lata więzienia. Dzięki wzorowej reakcji obywateli nie doszło do tragedii na drodze, a sprawcy przestępstwa odpowiedzą za swoje zachowanie przed sądem.
Krokusy w Tatrach. W tym roku bardzo szybko
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?