Pirat drogowy w Pszowie: Wpadł 28-letni rybniczanin

Był poszukiwany, jechał pomimo zakazu i mało brakowało, a potrąciłby kobietę z dzieckiem i zderzył się z innym pojazdem - to grzechy pewnego 28-letniego pirata drogowego, który fordem focusem szalał na ulicach Pszowa. Na szczęście rybniczanin został zatrzymany. Zdarzenie miało miejsce w środę, 13 maja ok. god.z 18.

- Kierujący samochodem marki ford focus, jadąc ul. Armii Krajowej, na łuku drogi stracił panowanie nad pojazdem i uderzył w krawężnik, następnie wjeżdżając na przeciwny pas jezdni zajechał drogę kierującej mazdą. Do zderzenia się pojazdów nie doszło tylko dzięki szybkiej reakcji kierującej tego pojazdu. Dalej kontynuując swoją szaleńczą jazdę kierowca focusa omal nie potrącił kobiety spacerującej z dzieckiem w wózku. Zatrzymał się dopiero na drodze dojazdowej do jednej z posesji. Tam też został zatrzymany przez funkcjonariuszy Komisariatu Policji w Pszowie - relacjonuje sierż. szt. Joanna Paszenda z wodzisławskiej policji.

Na tym nie skończyły się wybryki 28-letniego rybniczanina. Mężczyzna zaczął kłamać mundurowym. - 28-latek wprowadzał policjantów w błąd, co do swojej tożsamości. Podawał dane osobowe swojego kolegi. Dopiero odcisk jego linii papilarnych i sprawdzenie w policyjnych bazach danych doprowadziło do ustalenia jego tożsamości. Okazało się, że jest to poszukiwany 28-letni mieszkaniec Rybnika. Mężczyzna ma trzy aktualne sądowe zakazy prowadzenia pojazdów mechanicznych, w tym jeden obowiązujący do 2021 roku - dodaje Joanna Paszenda.

28-latek został poddany badaniu na alkomacie. Okazało się, że jest trzeźwy. Pobrano mu jednak krew do badania, aby sprawdzić, czy mężczyzna nie prowadził samochodu pod wpływem środków odurzających zważywszy, że u 28-letniego pasażera focusa odkryto woreczek z nieustaloną jeszcze substancją, która została zabezpieczona i także trafiła do badań.

Pirat drogowy został przewieziony do zakładu karnego. - Tam będzie odbywał karę sześciu miesięcy pozbawienia wolności orzeczonej za wcześniejsze przewinienia. Może tam jednak „posiedzieć” dużo dłużej, gdyż już za złamanie sądowego zakazu prowadzenia pojazdów grozi mu kara do trzech lat więzienia. Nie uniknie również kary za wykroczenia, których się dopuścił - dodaje rzeczniczka wodzisławskiej policji.