Śmieci walają się po ulicach...
Plac Zwycięstwa przechodzi prawdziwą metamorfozę. Dziurawe drogi i nierówne chodniki przeszły już do historii. Po przebudowie tego terenu, kierowcy i piesi nie będą mieli powodów do zmartwień. Niestety, jak wskazuje jeden z mieszkańców Wodzisławia Śl., nie wszystko jest tam idealne.
Na skrzynkę mejlową dziennikarza DZ podesłał kilka zdjęć. A na nich m.in. przepełnione kubły, często nieogrodzone i co najgorsze, walające się śmieci po ulicy.
- Śmietniki urządzono na szybko na jakimś chodniku bez stosownego ogrodzenia, czego efektem są ciągle latające po całej okolicy śmieci, worki i... szczury - alarmuje mieszkaniec.
Zwraca uwagę, że placyki gospodarcze pozostawiają wiele do życzenia. Jako dobry przykład daje kubły należące do spółdzielni ROW czy JAS MOS.
-Tak jest codziennie i nikt albo prawie nikt tego nie sprząta - dodaje wodzisławianin.
Tymczasowy plac na kubły
Sprawa na Placu Zwycięstwa jest... skomplikowana. Kubły znajdujące się wybrukowanym podłożu należą do trzech wspólnot mieszkaniowych, których budynkami zarządza Domaro, dwóch budynków SM ROW i jednej zewnętrznej wspólnoty. To tymczasowe miejsce (stąd brak ogrodzenia), w którym prawdopodobnie znajdzie się plac gospodarczy. Kiedy?
To zależy od wszystkich zainteresowanych podmiotów: wspólnot mieszkaniowych, w tym jednej niezwiązanej z Domaro i spółdzielni mieszkaniowej ROW. To nie Domaro podejmuje decyzję, a wspólnoty mieszkaniowe (w tamtym rejonie nie ma obiektów Domaro i miasta). Spółka tylko realizuje zlecone zadania.
Wspomniany plac jest tymczasowy, bo jeszcze formalnie trwa remont Placu Zwycięstwa. Dopiero po zakończeniu inwestycji możliwe są dalsze kroki. Potrzebna jest nowa umowa dzierżawy terenu z miastem. Później konieczne będzie porozumienie pomiędzy wspólnotami dotyczące zakresu inwestycji, późniejszego jej utrzymania, wyboru wykonawcy. Póki co, wstępne rozmowy trwają już pomiędzy Domaro (reprezentującym wspólnoty) a SM ROW.
Na jednym ze zdjęć widać też inne gniazdo z betonowym ogrodzeniem i kubłami na odpady segregowane poza placem. Za to miejsce odpowiadają inne cztery wspólnoty mieszkaniowe. Tam również sytuacja jest skomplikowana, bo z naszych informacji wynika, że przynajmniej dwie, nie planują w najbliższym czasie remontu placu gospodarczego na kubły. Pieniądze co prawda zbierają, ale na termomodernizację budynków. Koszt nowego placu gospodarczego to nawet 60 tys. zł.
Podsumowując, utrzymanie placów gospodarczych z kubłami należy do wspólnot mieszkaniowych i to one w porozumieniu powinny dbać o te miejsca. O porządek na ulicach Wodzisławia Śl. z kolei dbają Służby Komunalne Miasta. Inną sprawą jest fakt, że mieszkańcy czasem nie zamykają pokryw kubłów, a wandale często też je niszczą, co ułatwia przemieszczaniu się śmieci po okolicy.
Wyniki II tury wyborów samorządowych
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?