Nasza Loteria NaM - pasek na kartach artykułów

Polacy pracujący w Czechach piszą do premiera Morawieckiego i zbierają podpisy pod petycją

Arkadiusz Biernat
Arkadiusz Biernat
Polacy chcą pracować w Czechach. Piszą do premiera i zbierają podpisy pod petycją
Polacy chcą pracować w Czechach. Piszą do premiera i zbierają podpisy pod petycją Arek Biernat
Zwracamy się z uprzejmą prośbą o przywrócenie możliwości przekraczania granic dla osób wykonujących czynności zawodowe oraz zniesienie dla wyżej wymienionych osób obowiązku odbycia 14-dniowej kwarantanny - piszą zdesperowani Polacy na co dzień pracujący w Czechach. Przez koronawirusa zamknięto granicę, a polskich pracowników pozbawiono źródła środków do utrzymania.

Polacy chcą pracować w Czechach

Z powodu rozprzestrzeniającego się koronawirusa zamknięto granicę m.in. Polski z Czechami. Szacuje się, że pracę z dnia na dzień mogło stracić 47 tys. Polaków. Kilkanaście tysięcy to mieszkańcy województwa śląskiego. Problem stanowi przymusowa 14-dniowa kwarantanna po wjeździe do naszego kraju. Gdyby do niej się stosować łącząc zatrudnienie za granicą z powrotami do Polski, to w ciągu miesiąca możliwe byłoby przepracowanie zaledwie dwóch dni...

Z dnia na dzień wielu Polaków znalazło się bardzo trudnej sytuacji. Część jest na urlopach, inni na zwolnieniach lekarskich. Oba rozwiązania łączy to, że nie mogą trwać wiecznie. Są też i tacy, którzy zostali pozbawieni jedynego źródła utrzymania. Wściekłość narasta. Kwestią czasu była zorganizowania się większej grupy poszkodowanych.

Polacy skrzyknęli się w internecie i postanowili działać. Powstał list otwarty do premiera Mateusza Morawieckiego. Jest też petycja pod którą podpisało się już ponad 4 tys. Polaków.

Piszą list do premiera Morawieckiego

W internecie można przeczytać już list otwarty skierowany do premiera Mateusza Morawieckiego.

- Zwracamy się z uprzejmą prośbą o przywrócenie możliwości przekraczania granic dla osób wykonujących czynności zawodowe oraz zniesienie dla wyżej wymienionych osób obowiązku odbycia 14-dniowej kwarantanny - piszą zdesperowani Polacy.

Dalej czytamy, że rozwiązania wprowadzone przez polski rząd uniemożliwiły wykonywanie obowiązków zawodowych ponad 47 tys. polskich obywateli, pozbawiając znaczną większość z nich środków do życia.

- W ten sposób zostaliśmy postawieni przed wyborem nagłej rezygnacji z pracy i poddania się po powrocie do kraju obowiązkowej kwarantannie bez możliwości podjęcia pracy po jej zakończeniu (w większości przypadków wiąże się to dla nas z wypowiedzeniem pracy przez pracodawcę), albo też pozostaniem za granicą – co z kolei oznacza konieczność długotrwałej rozłąki z rodziną i najbliższymi oraz wynajęcia mieszkania, czyli kolejnymi opłatami, na które nie jesteśmy w stanie sobie pozwolić opłacając rachunki, kredyty i zwyczajne, codzienne życie - tłumaczą Polacy pracujący w Czechach.

Podkreślają, że zdają sobie sprawę z zagrożenia rozprzestrzeniającego się koronawirusa i konieczności podjęcia odważnych decyzji. Zwracają uwagę na liczne środki ostrożności. To m.in. kontrola temperatury na granicy. Prowadzona jest też w zakładach pracy, gdzie już dawno dodatkowo wprowadzono ochronne maski, gogle, rękawice i płyny do dezynfekcji.

- Obecnie, będąc wykluczonymi z rynku pracy i pozostając w domu, nie widząc perspektyw na kolejne tygodnie czy miesiące, a także żyjąc w ogromnym stresie i zwyczajnie martwiąc się o swoją przyszłość, nasze poczucie bezpieczeństwa jest bardzo niskie. Dodatkowo, w związku z zaostrzeniem regulacji granicznych, wielu z nas nie jest w stanie również wypłacić dotychczasowego wynagrodzenia w inny sposób niż przelew międzynarodowy, co z kolei znacznie utrudnia nam otrzymanie go na czas. Jest to bardzo istotny problem zwłaszcza w gospodarstwach domowych, w których wszystkie pracujące osoby otrzymywały wynagrodzenie na rachunek zagraniczny - czytamy dalej w piśmie.

Polacy wskazują, że ze względu na restrykcje na granicach ruszyła fala zwolnień Polaków w Czechach. Przedsiębiorstwa zdają sobie sprawę, że w najbliższym czasie nie będzie możliwa produkcja w oparciu o siłę pracowniczą naszych rodaków.

Brak pracy pogłębia kryzys

Jak czytamy dalej, utrata pracy przez kilkadziesiąt tysięcy osób pracujących do tej pory transgranicznie tylko pogłębi problem polskiej gospodarki. - Utrzymując stanowiska pracy, a zarobione pieniądze wydając właśnie w Polsce, mamy możliwość wpłynąć pozytywnie na spadek gospodarczy - argumentują.

Pracownicy transgraniczni apelują o najszybsze rozpatrzenie prośby. Świadomi zagrożeń i konieczności utrzymywania daleko idących obostrzeń, proponują następujące rozwiązania:

  • wprowadzenie „książki transgranicznego pracownika“ w formie gotowego druku formularza, która (oprócz danych pracownika i pracodawcy) będzie zawierać miejsce na pieczątki służb granicznych z datami przekroczenia granicy – na wzór czeski.
  • wprowadzenie dodatkowego formularza zawierającego miejsce na pieczątkę pracodawcy, potwierdzającą, że w danym dniu pracownik świadczył pracę – w celu zlikwidowania możliwości przekraczania granicy w celu innym niż świadczenie pracy.

Z petycją o przywrócenie ruchu na granicy polsko-czeskiej dla pracowników transgranicznych można zapoznać się w internecie (kliknij).

emisja bez ograniczeń wiekowych
Wideo

Strefa Biznesu: Co dalej z limitami płatności gotówką?

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na zory.naszemiasto.pl Nasze Miasto