Nasza Loteria NaM - pasek na kartach artykułów

Porodówka w Wodzisławiu Śl. straci 8 lekarzy? Złożyli wypowiedzenie

Arkadiusz Biernat
Arkadiusz Biernat
Porodówka w Wodzisławiu Śl. straci 8 lekarzy?
Porodówka w Wodzisławiu Śl. straci 8 lekarzy? arc
Ośmiu ginekologów złożyło wypowiedzenia umowy o pracę w szpitalu w Wodzisławiu Śl. W poniedziałek ma dojść do spotkania lekarzy z dyrektorem placówki, który chce rozwiązać palący problem.

Nowy dyrektor wodzisławskiego szpitala na początku swojej pracy staje przed dużym problemem. Ośmiu lekarzy z oddziału ginekologiczno-położniczego złożyło wypowiedzenia umowy o pracę (rezygnację złożyli jeszcze za poprzedniej dyrekcji).

W tej sprawie miało dojść w poniedziałek (23.09) do spotkania z nowym dyrektorem placówki Krzysztofem Kowalikiem. Ze względu na obowiązki personelu, zostało ono przełożone. Jest szansa, że odbędzie się jeszcze dzisiaj.

- Chciałbym poznać powód i ewentualnie rozwiązać problem

- przyznaje Krzysztof Kowalik, nowy dyrektor szpitali w Wodzisławiu Śl. i Rydułtowach (z początkiem września zastąpił dotychczasową dyrektor Dorotę Kowalską, która zrezygnowała ze stanowiska).

Dodajmy, że jeszcze za poprzedniej dyrekcji wypowiedzenie złożyła Barbara Grześ-Ciszek, która od marca 2018 roku pełniła funkcję szefowej wodzisławskiego oddziału ginekologiczno-położniczego. W szpitalu pozostanie, ale od października pracować będzie w mniejszym wymiarze czasowym.

Nie tylko na oddziale ginekologiczno-położniczym jest problem. Od dłuższego czasu jest on także na chirurgii oraz internie.

- Mam problem z zabezpieczeniem dyżurów na każdy kolejny dzień. To jest taka sytuacja, że codziennie siadamy rano i zastanawiamy się kogo prosić, żeby przyjął dyżur następnego dnia. W szczególności chodzi o chirurgię i internę - dodaje Krzysztof Kowalik.

Tłumaczy, że w celu pozyskania kadry kierowniczej dyrekcja placówki wykorzystując m.in. nabyte kontakty zawodowe, rozmawia z lekarzami pracującymi w innych placówkach. Niektórzy wciąż się zastanawiają. Wiele wyjaśni się w ciągu najbliższych dwóch, trzech tygodni.

Dyrektor Krzysztof Kowalik zdradził też, że jego zdaniem części wypowiedzeń lekarzy można było zapobiec.

- Część osób była zainteresowana, żeby pozostać w wodzisławskim szpitalu, ale nikt nie prowadził z nimi rozmów - przyznał.

Brakuje nie tylko lekarzy, ale także pielęgniarek. W tej chwili szpital z miejsca mógłby zatrudnić 23 osoby.

emisja bez ograniczeń wiekowych
Wideo

Wskaźnik Bogactwa Narodów, wiemy gdzie jest Polska

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na wodzislawslaski.naszemiasto.pl Nasze Miasto