Z czasem przyszedł spokój. I zapewnienie od wszystkich członków rodziny, że będą pomagać. Bo pomoc, szczególnie w tym pierwszym niemowlęcym okresie była potrzebna. Trzeba było bowiem nakarmić nie jedno, ale troje płaczących niemowlaków.
– Bywało, że gdy ostatnie nakarmione odkładaliśmy do łóżeczka, pierwsze już dopominało się o kolejną porcję. Wszystkich nieprzespanych nocy nie sposób dziś zliczyć.
– Rodzina jak obiecała to pomagała, co kilka dni na noc przychodziła do nas babcia z siostrą i karmiły maluchy, wtedy z mężem mogliśmy się spokojne wyspać – zwierza się pani Beata.
Kacper, Igor i Zuzia przyszli na świat w 29 tygodniu ciąży. Poród odbył się w jednej z krakowskich klinik. Wszyscy ważyli około kilograma, pierwsze miesiące musieli spędzić więc w szpitalu. To pozwoliło im złapać nieco oddechu. – Gdy szłam rodzić nie mieliśmy w domu wyprawki dla trojaczków. Był może jeden przewijak, łóżeczko, wanienka, wszystko co brakowało trzeba było więc dokupić – wspomina Pani Beata. Maluchy ze szpitala do domu przyjechały w marcu. Najpierw Zuzia, później Igor a na końcu Kacperek, który w szpitalu spędził w sumie 80 dni. Pierwsze noce były ciężkie. Później było coraz lepiej. Rodzice starali się tak karmić maluchy, by te zjadały mleko o tej samej porze. – Wtedy było łatwiej nam to wszystko ogarnąć – przekonuje pani Beata.
Po 1,5 roku pani Beata wróciła do pracy. Dwa miesiące później trojaczki poszły do przedszkola. Mieli po 20 miesięcy, ale byli samodzielni jak na swój wiek. – Poza tym w trójkę na pewno było im raźniej – mówi mama Igorka, Kacpra i Zuzi. Do Ochronki prowadzonej przez siostry w „Okulicach” chodzą nadal. Wkrótce czeka ich szkoła. I nowe wyzwania.
Każde z nich jest inne. Prym w grupie wiedzie Zuzia. To ona przeważnie decyduje o tym w co będą się bawić. Bracia jej słuchają jak wyroczni. Zuzia jest też wybuchowa, szybko się złości. Jest także bardzo niecierpliwa. Braćmi opiekuje się jednak z wielką troskliwością. Przeciwieństwem rezolutnej dziewczynki jest spokojny i cierpliwy Kacper. Igor z kolei ma charakter pośredni pomiędzy Zuzią i Kacprem. Wszyscy razem bawią się bardzo ładnie. Czują się za siebie odpowiedzialni i gdy trzeba bardzo sobie pomagają.
Fizycznie nie są do siebie bardzo podobni. Każde z nich ma też inne ulubione zabawy a nawet posiłki. – Igor uwielbia ziemniaki i potrawy mączne, przepada za pierogami, Zuzia woli mięso a Kacper jako jedyny z tej trójki codziennie rano i wieczorem musi wypić mleko – zdradza ich mama.
Tegoroczne święto mamy spędzą rodzinnie. Siostry z Ochronki w Okulicach przygotowują z tej okazji przedstawienie. Cała trójka ma już opanowane wierszyki i role. – Podobne niespodzianki przygotowano dla rodziców w poprzednich latach, te spotkania są zawsze bardzo wzruszające – przekonuje mama trojaczków. Później w domu będzie pewnie wspólny posiłek i niestety ale zwykłe codzienne obowiązki, od których nie da się uciec czyli pranie, prasowanie i gotowanie. Przy trójce maluchów, które nie rzadko trzeba przebierać kilka razu dziennie –nie ma taryfy ulgowej. Jest za to satysfakcja, że wszystko to udaje się załatwić i ogromna radość gdy patrzy się na trójkę roześmianych i szczęśliwych dzieci.
Zakaz krzyży w warszawskim urzędzie. Trzaskowski wydał rozporządzenie
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?