Pożar w Radlinie: Trwa usuwanie skutków
Od rana w bloku nr 5 przy ul. Mikołajczyka są pracownicy Zakładu Gospodarki Komunalnej, elektrycy i osoby odpowiedzialne za ponowne podłączenie gazu.
Jeszcze wczoraj lewy segment bloku w piwnicy którego doszło w sobotę do pożaru podłączono do sieci elektrycznej. Pozostała część do teraz jest zasilana agregatem.
O ile noc z soboty na niedzielę wielu mieszkańców spędziło u rodzin (miasto proponowało hotel), o tyle wczoraj większość wróciła do swoich domów. Nie mogli skorzystać ze swoich źródeł ogrzewania. Dlatego miasto zapewniło nagrzewnice elektryczne.
- Musieliśmy spać w domu i nagrzewać wszystkie pomieszczenia, aby woda w grzejnikach i rurach nie pozamarzała. Praktycznie całą noc nie spałem. Musieliśmy przenosić nagrzewnice od pomieszczenia do pomieszczenia. Dodatkowo co jakiś czas uruchamiać agregat - tłumaczy Lucjan Kolorz, jeden z mieszkańców bloku nr 5.
Dziś od rana trwały prace związane z przywróceniem gazu, prądu (prawej części bloku) i wody.
Z gazu i wody mieszkańcy mogli skorzystać już około godz. 12. Jeszcze dziś prawa część budynku ma mieć również prąd.
Wczoraj mieszkańców odwiedzili burmistrzowie. Rozdano też ciepłe posiłki i napoje.
Pożar w Radlinie: Paliła się kotłownia w piwnicy
Do pożaru w budynku przy ul. Mikołajczyka 5 doszło w późnych godzinach wieczornych w sobotę (2 stycznia). Blok jest zamieszkiwany przez 18 rodzin z czego w rejonie zagrożenia było 9 rodzin. Konieczna była ewakuacja 44 mieszkańców. Akcja ratownicza zakończyła się przed 2 w nocy. Do szpitala przewieziono w sumie 7 osób.
ZOBACZ TEŻ: Polub nas na Facebooku i bądź na bieżąco z informacjami! [KLIKNIJ W LINK]
Follow https://twitter.com/arek_biernatWybory samorządowe 2024 - II tura
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?