MKTG NaM - pasek na kartach artykułów

Pszów: Korona z kłosów pleciona

Alina Kucharzewska
Gospodynie przygotowują dożynkowe ozdoby. Od lewej Agnieszka Panek, Teresa Danielczyk, Lucyna Talik, Krystyna Materzok, Agnieszka Warzecha, Cecylia Chrupcała, Helena Toman, Małgorzata Brykman. Alina Kucharzewska
Gospodynie przygotowują dożynkowe ozdoby. Od lewej Agnieszka Panek, Teresa Danielczyk, Lucyna Talik, Krystyna Materzok, Agnieszka Warzecha, Cecylia Chrupcała, Helena Toman, Małgorzata Brykman. Alina Kucharzewska
Dożynkowa korona jest już prawie gotowa. Musimy jednak pospieszyć się z pracą, bo w sobotę jedziemy na powiatowe dożynki - mówi przewodnicząca koła Agnieszka Panek.

Dożynkowa korona jest już prawie gotowa. Musimy jednak pospieszyć się z pracą, bo w sobotę jedziemy na powiatowe dożynki - mówi przewodnicząca koła Agnieszka Panek.

Co tydzień panie spotykają się w domku jednej z gospodyń, Lucyny Talik. Na środku pokoju stoi stół. Na nim konstrukcja korony dożynkowej, misternie wypleciona z kłosów zboża.

Gospodynie bardzo dokładnie wybierały kłosy. - Do stroików trzeba specjalnych zbóż. Wchodzimy w pole z nożyczkami i wybieramy. Na koronę dobre są kłosy dorodne, lekko uginające się pod ciężarem ziaren - tłumaczy Helena Toman.

Korona i stroiki są jeszcze bez przybrania. Każda z gospodyń już przynosi suszone kilka tygodni na strychu kwiaty. - Ale ozdobimy nimi koronę dopiero przed samymi dożynkami, bo mogłyby się wykruszyć - wyjaśnia Teresa Danielczyk. Teraz wszystkie panie głowią się nad tym, jak ozdobić traktor z platformą, na której pojadą do Gorzyc. Będzie tam wybierany najlepszy traktor w korowodzie dożynkowym. Pszowianki mają nadzieję, że ich wóz zachwyci wszystkich. - Wpadłyśmy na pomysł, by przygotować scenkę na polu. Wysypiemy ciągnik sianem, my zaś, w odpowiednim przebraniu, będziemy młócić zboże cepami. Musimy jeszcze wymyślić zabawne hasło - zastanawia się Agnieszka Panek.

Koło gospodyń wiejskich w Pszowie istnieje już blisko 45 lat. Skupia ponad

70 pań. Spotykają się przynajmniej raz w miesiącu w miejscowej remizie. Przewodnicząca gospodyń, Agnieszka Panek, chce unowocześniać koło. - Nie jesteśmy już gospodyniami wiejskimi, gdyż Pszów jest miastem. Zastanawiamy się, czy nie zmienić nazwy na Praktyczne Gospodynie? - mówi przewodnicząca. Jak przystało na nowoczesną gospodynię, organizuje spotkania z zielarzami, kosmetyczką, lekarzami. Co pewien czas gospodynie biesiadują przy suto zastawionym stole, na którym królują dania własnoręcznie przyrządzone. Mieszkańcy mają okazję posmakować tych pyszności podczas różnych miejskich imprez.

emisja bez ograniczeń wiekowych
Wideo

Seria pożarów Premier reaguje

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na wodzislawslaski.naszemiasto.pl Nasze Miasto